« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2010-06-30 16:51:31
Temat: Re: Kopciuszek :-)On 30 Cze, 18:27, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 30 Jun 2010 08:50:55 -0700 (PDT), Hanka napisa (a):
> > Pani Kochana, jak to dobrze ze te ludzie
> > takie rozne rozniaste som.
> Nio - do jednych siem u miechajom, a do innych nie. zale nie od interesu -
> ka dy ma inny interes i do kogo innego.
Eeetam.
Ja sie usmiecham permanentnie do wszystkich.
Jedni sie odusmiechaja, inni sie zastanawiaja
o co mi chodzi, a jeszcze inni mowia mi Dzien
dobry, przekonani, ze usmiecham sie do nich
jako do swoich znajomych.
Ale powiem Ci cos orzezwiajacego:
Wlasnie spadl wielki, grubokroplisty deszcz
i mamy tylko 22,8.
No i jak tu sie nie usmiechnac?
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2010-06-30 16:59:26
Temat: Re: Kopciuszek :-)Dnia Wed, 30 Jun 2010 09:51:31 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> On 30 Cze, 18:27, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 30 Jun 2010 08:50:55 -0700 (PDT), Hanka napisa (a):
>>> Pani Kochana, jak to dobrze ze te ludzie
>>> takie rozne rozniaste som.
>> Nio - do jednych siem u miechajom, a do innych nie. zale nie od interesu -
>> ka dy ma inny interes i do kogo innego.
>
> Eeetam.
> Ja sie usmiecham permanentnie do wszystkich.
Ja nie. Ponieważ to nie jest rozsądne - można w zęby zarobić. Nie wszyscy
odbierają uśmiech właściwie.
> Jedni sie odusmiechaja, inni sie zastanawiaja
> o co mi chodzi,
...albo skąd Cię wypuścili :-D
> a jeszcze inni mowia mi Dzien
> dobry, przekonani, ze usmiecham sie do nich
> jako do swoich znajomych.
>
> Ale powiem Ci cos orzezwiajacego:
> Wlasnie spadl wielki, grubokroplisty deszcz
> i mamy tylko 22,8.
>
> No i jak tu sie nie usmiechnac?
> :)
Deszcz? - ani chybi promieniotfurczy ;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2010-06-30 18:45:55
Temat: Re: Kopciuszek :-)Hanka pisze:
> Eeetam.
> Ja sie usmiecham permanentnie do wszystkich.
A ja się nie uśmiecham tylko do tych, których nie lubię, tak w życiu,
jak i w sieci*), ale ich jest całkiem niewielu.
> Ale powiem Ci cos orzezwiajacego:
> Wlasnie spadl wielki, grubokroplisty deszcz
> i mamy tylko 22,8.
U nas przeszła potężna ulewa i burza, jest 18, a było 33, a oto
pierwsze, jeszcze niewinne krople w "domowym" jeziorku:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/1e176aad3a
8227d0.html
z czego cieszy się różne stworzenie, bo już była wielka susza:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e1b3942aad
4a14d8.html
________
*) oczywiście nie chodzi o emotki.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2010-06-30 19:02:27
Temat: Re: Kopciuszek :-)Bbjk pisze:
> Hanka pisze:
>
>> Tak wlasnie.
>> A na gruncie urzedowym, no coz, dosc dawno
>> zauwazylam, ze zawsze wygrywa grzeczne oraz
>> precyzyjne podanie tematu oraz egzekwowanie
>> takiej samej, czyli precyzyjnej i skrupulatnej jego
>> realizacji.
>> No niestety; kosztuje to troche czasu, w sensie
>> przygotowania sie do lekcji, czyli zdobycia wiedzy
>> na temat zalatwianych spraw. Lecz potem owocuje
>> pewnoscia siebie, co wobec przeuroczych na pokaz
>> zolz, hihi, lecz nie zawsze kompetentnych urzedniczek,
>> jest niezlym narzedziem na opanowanie ich ewentualnej
>> harpiowatosci.
>> I wychodze z zalatwiona sprawa, choc zapewne z metka
>> Zolzy ;)
>
> Kroczek dalej: nawet w średnio kompetentnej urzędniczce z
> powierzchownością zołzy zobaczyć człowieka, z radościami i troskami, jak
> nasze - uśmiechnąć się, powiedzieć miłe słowo - najczęściej stanie na
> rzęsach, by załatwić pomyślnie i szybko, co chcesz załatwić. I by Ci
> jeszcze dogodzić (np. mamy tablice rejestracyjne z ładnymi i łatwymi
> numerami, bo paniom się chce pogrzebać i takie wybrać w stosiku i inne
> takie drobiażdżki, bo zmotywowani choćby uśmiechem ludzie działają dużo
> lepiej).
Albo spójrz na to inaczej. Taka urzędniczką _musi_ się uśmiechać do
petentów codziennie przez 8 godzin. Tak jak napisałaś ma swoje troski i
radości i nie jest automatem, tak samo jak pani, która Cię obsługuje w
hipermarkecie i przez 8 godzin słyszy 'pik' kasowanych towarów, a
każdemu klientowi musi powiedzieć dzień dobry.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2010-07-01 07:11:31
Temat: Re: Kopciuszek :-)On 29 Cze, 22:43, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dobra znajoma z lat dziecinnych, 40-latka, od lat nauczycielka w dużej
> wiejskiej szkole w mojej rodzinnej miejscowości, niedawno wyszła za mąż,
> urodziła córeczkę.
> Wydawałoby się, że jej świat poróżowiał, ja też się ucieszyłam bardzo, ze
> jej się życie układa. Mąż fajny, zaradny, miły i kochający, mężczyzna po
> przejściach, przy niej znalazł sens życia - wyremontowali dom i obejście po
> jej rodzicach, wszystko się zmieniło i w niej, i wokół niej na lepsze, tak
> to oceniam...
> Tymczasem Jadzia zaszczuta czemuś, oczy zapłakane często, no więc pytam, co
> jest.
> Ano, dotychczasowe pracowe i sąsiadkowe koleżanki/psiapsiółki nagle
> odsunęły się od niej, panie w biurze szkoły wciąż nieżyczliwe i opryskliwe
> - dziewczyna zwierzyła mi się, pełna żalu, jak ją traktują, jak najgorszą
> kategorię. Ale czemu, czemu???
>
> Bywam tam rzadko (dom po moich rodzicach, naprzeciw ktorego mieszka
> Jadzia), ale spotykamy się i gadamy - w końcu to sąsiadka z naprzeciwka i
> koleżanka z zabaw dziecinnych. A ja - "świeże" oko na sprawy, zawsze
> zresztą mogłyśmy pogadać.
> Dziewczyna od zawsze nieśmiała do bólu, skromna, choć niczego jej nie
> brakuje, bo to i figura śliczna, i włosy, i uroda niesztampowa, aż dziw, że
> się uchowała (tzn ja akurat wiem, dlaczego, ale inni nie wiedzą) - słowem
> świetny materiał dla hien samiczych, bo bronić się toto nie potrafi,
> pyskiem nie nabluzga, tylko najwyżej pójdzie płakać w kącie, wiec
> satysfakcja dla hien tym większa...
> Zatem jej wytłumaczyłam, jak to wszystko działa: ona tu oto, po latach
> staropanieństwa z którego hienom tylko radość, nagle młoda mężatka, młoda
> mama, zdrowa, kwitnąca i śliczna, i seksu jej się chce z mężem i co gorsza
> jemu z nią, a tamte, choć niemal rówieśnice, to cóż - bezzębne, otyłe,
> większość już babciami jest, mężowie w nich już dawno kobiet nie widzą, bo
> i jak, kiedy to worki tłuszczu, zaniedbane czupiradła i złośliwe jędze.
> A moja Jadzia sunie im tu przez wieś, dla nich jak limuzyna najlepszej
> marki. To i stłamsić toto trzeba natychmiast! To nic, że miła, skromna i
> stara się na siebie jak najmniej uwagi zwracać, chowa się na pobocze, w
> cień, cichutka, aby tylko nie drażnić, ubrana na szaro i długo, włoski w
> kitkę bo trza być skromną w tym wieku. I tak sama się prosi, aby jej w
> biurze szkoły kolejne przykrości robić i kłody pod nogi rzucać, upokarzajac
> na każdym kroku. Parę takich mi opowiedziała - no po prostu potwierdzenie
> wszelkich moich teorii.
> Znam ja te baby osobiście, wiem, że Jadzia nie kłamie. Zaznałam i ja od
> nich tego i owego, póki tam mieszkałam czy bywałam częściej. Moje teorie
> m.in. z tego się wzięły, tzn z praktyki.
>
> Więc mówię: "Jadźka, bierz mi tu dziecko w wózek, odstaw się na bóstwo i
> dawaj mi tu pod ich oknami w te i wewte spacerować, nie tajniacz się
> (wstydziła się dziewczyna iść z dzieckiem na spacer, bo taka niby stara z
> niej matka, no nie wypada...) Jesteś młoda, cudna kobieta, a one - cóż,
> zawiść i sromota, tyle. Stare kwoki, zawistne i złośliwe, bo przekwitłe z
> powodu samej zazdrości, a ty "W TYM WIEKU" śmiesz być młoda".
>
> Jadźka na to oczy jak talerze, bo nikt do niej jak żyje tak nie mówił, a ja
> dalej w tym tonie.
>
> I co? - no, wyciągnęłam dziewczynę z depresji, no nie ta babka dziś :-)
nawet nie chce mi sie tego przeczytac
ale najlepszy happi end z innej "bajki"
on - kocham cie
ona - kocham cie
i zyli zgodnie dlugo i szczesliwie
osobno!
J-...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2010-07-01 11:28:02
Temat: Re: Kopciuszek :-)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1j4ksillsbee8$.895lab73ctuv.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 30 Jun 2010 14:39:20 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> Dla mnie też nie do pojęcia, jak można żyć takimi plotami i sprawami.
>> Świat jest wielki i piękny, a czas płynie - szkoda marnować go na sprawy
>> nieistotne i po prostu straszliwie nudne.
>
> Tylko że w tym świecie co rusz potyka się człek o zołzy. Tzn o ich nogi.
> No
> i siłą rzeczy, jesli wrażliwy, to nie moż ich nie zauważać, kiedy ma
> kolejny guz na czole czy duszy.
> Takim Jadziom pomagam z całej duszy.
>
>
Ba, bo przy Jadziach człowiekowi się dusza otwiera.......
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2010-07-01 11:33:33
Temat: Re: Kopciuszek :-)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:51b8dbn41wyj$.1lqcmimaw1bwu$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 30 Jun 2010 07:00:06 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>
>> On 30 Cze, 14:39, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
>>> Kroczek dalej: nawet w średnio kompetentnej urzędniczce z
>>> powierzchownością zołzy zobaczyć człowieka, z radościami i troskami, jak
>>> nasze - uśmiechnąć się, powiedzieć miłe słowo
>>
>> Tak jest :)
>>
>>> bo zmotywowani choćby uśmiechem ludzie działają dużo
>>> lepiej.
>>
>> Tak jest :)
>
> Interesowne te Wasze uśmiechy, oj, interesowne :-)
> Ciekawa jestem, jak one wyglądają, kiedy pani zołza z Gminy odchodzi na
> emeryturę...
>
A tam Ixi, to działa inaczej.
Każdy w nas nosi w sobie wiele różnych aspektów, słońce i burzę.
Wybierając uśmiech wybiera sie po prostu ten aspekt uśmiechnięty, miły,
łagodny.
Inne też są obecne, tyle że odstawione do kąta.
To nie jest sztuczne, to decyzja, którą podejmujemy w sumie (świadomie lub
nieświadomie) w każdej chwili naszego dnia. Uśmiechnąć się, czy gwizdnąć
.....ze wszystkimi konsekwencjami swojego wyboru.
Uśmiech ma swoje konsekwencje. Często bardzo dobre.
Tak samo burza....Pamiętasz? Kto sieje wiatr, zbiera burzę.....
Zobacz, ty wybrałaś tu akurat swój aspekt upierdliwy i masz w wyniku dwie
zezowato patrzące na Ciebie kobietki.
Fałszywe jest domontowywanie uśmiechu do aspektów.. niegrzecznych. Ale
przecież nikt z nas tak nie robi, prawda? :-)))))
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2010-07-01 11:36:14
Temat: Re: Kopciuszek :-)
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:i0g4ca$5ar$1@node1.news.atman.pl...
> Bbjk pisze:
>> Hanka pisze:
>>
>>> Tak wlasnie.
>>> A na gruncie urzedowym, no coz, dosc dawno
>>> zauwazylam, ze zawsze wygrywa grzeczne oraz
>>> precyzyjne podanie tematu oraz egzekwowanie
>>> takiej samej, czyli precyzyjnej i skrupulatnej jego
>>> realizacji.
>>> No niestety; kosztuje to troche czasu, w sensie
>>> przygotowania sie do lekcji, czyli zdobycia wiedzy
>>> na temat zalatwianych spraw. Lecz potem owocuje
>>> pewnoscia siebie, co wobec przeuroczych na pokaz
>>> zolz, hihi, lecz nie zawsze kompetentnych urzedniczek,
>>> jest niezlym narzedziem na opanowanie ich ewentualnej
>>> harpiowatosci.
>>> I wychodze z zalatwiona sprawa, choc zapewne z metka
>>> Zolzy ;)
>>
>> Kroczek dalej: nawet w średnio kompetentnej urzędniczce z
>> powierzchownością zołzy zobaczyć człowieka, z radościami i troskami, jak
>> nasze - uśmiechnąć się, powiedzieć miłe słowo - najczęściej stanie na
>> rzęsach, by załatwić pomyślnie i szybko, co chcesz załatwić. I by Ci
>> jeszcze dogodzić (np. mamy tablice rejestracyjne z ładnymi i łatwymi
>> numerami, bo paniom się chce pogrzebać i takie wybrać w stosiku i inne
>> takie drobiażdżki, bo zmotywowani choćby uśmiechem ludzie działają dużo
>> lepiej).
>
> Albo spójrz na to inaczej. Taka urzędniczką _musi_ się uśmiechać do
> petentów codziennie przez 8 godzin. Tak jak napisałaś ma swoje troski i
> radości i nie jest automatem, tak samo jak pani, która Cię obsługuje w
> hipermarkecie i przez 8 godzin słyszy 'pik' kasowanych towarów, a każdemu
> klientowi musi powiedzieć dzień dobry.
>
> --
>
> Paulinka
I tu masz rację.
Ale chyba nawet zmęczonej Pani urzędniczce/w kasie milej pertraktuje się z
kimś spokojnym i uśmiechniętym, niż z jakimś....drabem.
Poza tym, w przypadku Pań urzędniczek, doceniłabym kwestię motywowania ich
(nie, nie chodzi mi o czekoladki :-P, choć czasami się przydają :-), ale o
postawę: przyszłam to załatwić, więc zróbmy to szybko i sprawnie, a potem
przestanę Pani zawracać głowę)
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2010-07-01 11:49:56
Temat: Re: Kopciuszek :-)Dnia Thu, 1 Jul 2010 13:33:33 +0200, Vilar napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:51b8dbn41wyj$.1lqcmimaw1bwu$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 30 Jun 2010 07:00:06 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>
>>> On 30 Cze, 14:39, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
>>>> Kroczek dalej: nawet w średnio kompetentnej urzędniczce z
>>>> powierzchownością zołzy zobaczyć człowieka, z radościami i troskami, jak
>>>> nasze - uśmiechnąć się, powiedzieć miłe słowo
>>>
>>> Tak jest :)
>>>
>>>> bo zmotywowani choćby uśmiechem ludzie działają dużo
>>>> lepiej.
>>>
>>> Tak jest :)
>>
>> Interesowne te Wasze uśmiechy, oj, interesowne :-)
>> Ciekawa jestem, jak one wyglądają, kiedy pani zołza z Gminy odchodzi na
>> emeryturę...
>>
>
> A tam Ixi, to działa inaczej.
> Każdy w nas nosi w sobie wiele różnych aspektów, słońce i burzę.
> Wybierając uśmiech wybiera sie po prostu ten aspekt uśmiechnięty, miły,
> łagodny.
> Inne też są obecne, tyle że odstawione do kąta.
Ależ oczywiście - dopóki konkretna sytuacja/okazja ich stamtąd nie
wyciągnie...
> To nie jest sztuczne, to decyzja, którą podejmujemy w sumie (świadomie lub
> nieświadomie) w każdej chwili naszego dnia. Uśmiechnąć się, czy gwizdnąć
> .....ze wszystkimi konsekwencjami swojego wyboru.
>
> Uśmiech ma swoje konsekwencje. Często bardzo dobre.
Jasne. O mało nożem nie zarobiłam (gdyby nie pewien nieznany mi do dziś
pan...), kiedy jako naiwne uśmiechnięte dziewczę spojrzałam z uśmiechem na
pewnego osobnika, który własnie wchodził do lokalu, gdzie sobie z
koleżankami-studentkami studencką bidną kawkę popijałyśmy...
> Tak samo burza....Pamiętasz? Kto sieje wiatr, zbiera burzę.....
>
> Zobacz, ty wybrałaś tu akurat swój aspekt upierdliwy
No nie - na pewno nie w tym wątku!
> i masz w wyniku dwie
> zezowato patrzące na Ciebie kobietki.
Tylko dwie? Umiesz liczyć, Vilar?
;-PPP
> Fałszywe jest domontowywanie uśmiechu do aspektów.. niegrzecznych. Ale
> przecież nikt z nas tak nie robi, prawda? :-)))))
>
Uśmiech drwiący, szyderczy, złośliwy, triumfujący, politowania,
złowieszczy, drapieżny... na "niegrzeczne" okazje żaden z nich nie jest
fałszywy :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2010-07-01 11:51:08
Temat: Re: Kopciuszek :-)Dnia Thu, 1 Jul 2010 13:36:14 +0200, Vilar napisał(a):
> Poza tym, w przypadku Pań urzędniczek, doceniłabym kwestię motywowania ich
> (nie, nie chodzi mi o czekoladki :-P, choć czasami się przydają :-), ale o
> postawę: przyszłam to załatwić, więc zróbmy to szybko i sprawnie, a potem
> przestanę Pani zawracać głowę)
Motywacją pani urzędniczki jest i powinna być jej pensja. Grzeczność w obie
strony - to już poza wszelką motywacją, to po prostu nawyk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |