Witam...

Niestety pod tym kątem u nas jest fatalnie. W PZP są owszem psycholodzy, ale
tak jak już mówiłam ciężko się dostać do psychologa. A jak już się ktoś
dostanie, to czasu na wizytę jest bardzo mało. Ale co tu się dziwić, kiedy
patrzy sie ilu psychologów zatrudnia służba zdrowia, a ilu ludzi potrzebuje
takiej pomocy. Na onkologii w Gliwicach ostatnio zwolnili psychologa, bo
stwierdzili że niepotrzebny. Nie wiem jak jest teraz, mam nadzieję że zminili
zdanie. Choć i tak jak na ten moloch w Gliwicach jeden psycholog to kropla w
morzu. Jedynie w Śląskim Centrum Chorób Serca jest zdrowa sytuacja pod kątem
psychologów. Byłam tam na praktyce i czułam się rewelacyjnie.

Pozdrawiam...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/