Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "k.ia" <k...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Kregoslup
Date: Wed, 5 Feb 2003 14:18:03 +0100
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 32
Message-ID: <b1r318$bj8$1@SunSITE.icm.edu.pl>
References: <b1qft8$lgi$1@atlantis.news.tpi.pl> <b1qi46$f56$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc-a-125.amwaw.edu.pl
X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1044451176 11880 212.87.22.125 (5 Feb 2003 13:19:36 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 5 Feb 2003 13:19:36 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.1
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:98367
Ukryj nagłówki
>Lepiej poszukaj dobrego kręgarza czyli terapeuty manualnego. Potrafią
czynić
>cuda. Mi się też podobne rzeczy dzieją i ortopeda zalecił mi tylko chodzić
w
>pasie i brać leki. A gdy poddałem się masarzowi i nastawieniu kręgów, to od
>razu poczułem się inaczej. Ale taka dolegliwość zostaje już na całe życie.
>
>--
>pzdr Grzegorz
>
Pas i leki jak napisales to rzeczywiście za malo, jednak nie byłabym na
Twoim miejscu pewna czy takie "nastawiania" rzeczywiście przyniosą poprawę
na przyszlość. Są dobrym sposobem na tymczasową ulgę i ...zapełnienie
czyjegoś portfela. Jest to niezły interes: początkowo manipulacja kręgoslupa
wystarczy na miesiąc,dwa, póżniej - w miarę jak aparat więzadłowy jest coraz
luźniejszy - wizyty są coraz częstsze. Takie błędne kolo dla pacjenta. Nie
zrozum mnie źle, nie twierdzę ze to nie pomaga( sama czasem sobie "strzelę"
z kręgosłupa) ale trzeba zdawać sobie sprawę z ew. skutków ubocznych a te w
tym przypadku są oczywiste: rozluźniony (z czasem) aparat więzadłowy
kręgosłupa. Osobiście jestem zwolennikiem terapi manualnej ale bez
manipulacji czyli bez nastawiania,strzelania itp. Poza tym jest cała gama
ćw. i zabiegow fizykalnych przynoszących ulgę w stanach ostrych i
przewleklych bólów kręgoslupa - nie tylko pas, leki, czy kręgarz. Masz
rację - ta dolegliwość pozostaje już na całe życie - ale nie musi oznaczać
ciągłego cierpienia :)
pozdr kinga
|