| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-03-27 17:42:24
Temat: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)Witam :)
Spotkałem się zasadniczo z dwomo przeciwstawnymi teoriami nt.sposobu doboru
mocy szkiel ( okulary korekcyjne ) badz tez soczewek stosowancyh w wadzie
minusowej ( krotkowzorcznosc )
Wg niektoryych okulistow stosowanie zbyt mocnych szkiel ( np. równych wadzie
badz do niej zbyt zblizonych ) powoduje szybkie postepowanie wady i w
efekcie "psucie sie" oczow...
ze lepiej nosic ciut ( lub nawet bardziej niz ciut ) mnijesze od wady,
troche sie przemeczyc, nosic takie w jakich nie widzimy doskonale ale
jestesmy w stanie normalnie funkcjonowac i to w pewien sposob
stablizuje/zapobiega szybkiemu powiekszaniu sie wady
Druga teoria to ze nie ma to zadnego wplywu ( a nawet ze wplyw jest dodatni,
oko sie nie meczu - nam jest wygodniej ) a wada jak ma byc i tak bedzie ,
kiedy ma sie zatrzymac wtedy sie zatrzyma.
W pewnych wersjach jest nawet ze noszenie za slabych szkiel szkodzi ...
Jedna pani okulistka opowiadala mi tez o pewnych badaniach eskperymantalnych
na dzieciach gdzie dawalo im sie szkla wieksze od wady ( a wiec
nadwzorcznosc ) i to dawalo zadowaljace efekty ( wada sie cofala w ilus tam
przypadkach )
Tak gdzie dwie glowy tam trzy zdania :)) A sprawa dotyczy mnie osobiscie -
nie wiem na ktora "wersje" sie zdecydowac jako uzytkownik soczewek :)))
Prosilbym o jakies ustosunkowanie sie do tematu lekarzy okilistow (
praktyków ) o ile tu tacy sa :)) Ewentualnie kaazdego kto ma jakies
doswidczenie w tym temacie ( ale prosilbbym o zaznaczenie ze to amatorska
opinia :) ) Mogą byc tez jakies linki/artykly poglebiajace temat ...
pozdrawiam i z gory serdeczne dzieki:)))
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-03-28 12:05:51
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)Wprawdzie nie jestem okulistą, ale interesuję się tym trochę: Najnowsza z
teorii głosi konieczność pełnej korekcji miopii. Też czytałam o badaniach
tego brytyjskiego profesora na jakiejś grupie dzieci (ale korekcja
odpowiadała wadzie a nie była większa od niej). Ale chyba nie ma jednego
rozwiązania dla wszystkich krótkowidzów, IMO. Moje oczy to w ogóle przypadek
szczególny ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-03-28 18:19:56
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)
Użytkownik "Anka Trojnar" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fsimut$j44$1@news.onet.pl...
> Wprawdzie nie jestem okulistą, ale interesuję się tym trochę: Najnowsza z
> teorii głosi konieczność pełnej korekcji miopii.
Najnowsza czyli do sprawdzenia. Ochotnicy mile widziani.
>, IMO. Moje oczy to w ogóle przypadek szczególny ;-)
Bywam na sci.med.vision. Napisz jaki. Może nie jest taki szczególny.
S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-03-28 21:34:29
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)> >, IMO. Moje oczy to w ogóle przypadek szczególny ;-)
>
> Bywam na sci.med.vision. Napisz jaki. Może nie jest taki szczególny.
> S*
No cóż, to dwie sprawy. Primo, wada skacze mi jak u małego dziecka, tzn.
bardzo mocno akomoduję. Czasem mam wadę w okolicach 5,5-6, czasem prawie 7.
Taka różnica wyskoczyła na audiorefraktometrze w odstępie dwóch-trzech
minut. Śmieję się, że mam w oku autofocus. Jak podnoszę wzrok znad tekstu, w
dal widzę słabo. Maks. w ciągu minuty już jest super. Mam "czystą" miopię,
badało mnie kilku różnych okulistów. Secundo, wada mi się pogłębia po dużych
stresach. Nie od nadmiaru książek, komputera etc.I to by było na tyle ;-)
Pozdr
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-03-29 08:34:01
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)
Użytkownik "Anka Trojnar" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fsjo92$svq$1@news.onet.pl...
>> >, IMO. Moje oczy to w ogóle przypadek szczególny ;-)
>>
>> Bywam na sci.med.vision. Napisz jaki. Może nie jest taki szczególny.
>> S*
> No cóż, to dwie sprawy. Primo, wada skacze mi jak u małego dziecka, tzn.
> bardzo mocno akomoduję. Czasem mam wadę w okolicach 5,5-6, czasem prawie
> 7. Taka różnica wyskoczyła na audiorefraktometrze w odstępie dwóch-trzech
> minut. Śmieję się, że mam w oku autofocus. Jak podnoszę wzrok znad tekstu,
> w dal widzę słabo. Maks. w ciągu minuty już jest super.
Przy czytaniu soczewka jest grubsza. Nim się spłaszczy musi minąć trochę
czasu. Duża akomodacja więcej czasu. Zrozumiałem że czytasz w okularach o
pełnej korekcji.
Na recepcie są dwa pola: "do dali" i "do bliży". Przy wadzie -6 powinnaś
mieć albo dwie pary albo szkła progresywne. Dwie pary są lepsze. Domowe i
takie do teatru. Jeżeli czytasz przez takie o pełnej korekcji to oczy muszą
akomodować z pełną siłą. Po co ich do tego zmuszać.
Jeżeli masz kontakty to inna sprawa.
> Mam "czystą" miopię, badało mnie kilku różnych okulistów. Secundo, wada
> mi się pogłębia po dużych stresach. Nie od nadmiaru książek, komputera
> etc.I to by było na tyle ;-)
Trzeba nauczyć się relaksować oczy. Mięśnie które ustawiają oczy do bliży
automatycznie włączają akomodację. Aby je zrelaksować trzeba aktywować
mięsnie antagonistyczne. Te które służą do ustawiania na dal. Aby nauczyć
się tego trzeba przy patrzeniu w dal usiłować patrzeć nie na wprost ale na
oba boki jednocześnie. Usiłowanie takie ma na celu uświadomienie sobie że są
takie mięśnie. Nie nauczysz się przez to jednoczesnego widzenia dwu
odległych kościołów. Po medycznemu: masz nauczyć się dywergencji.
.
S*.
>
> Pozdr
> Anka
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-03-29 14:57:45
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)>> No cóż, to dwie sprawy. Primo, wada skacze mi jak u małego dziecka, tzn.
>> bardzo mocno akomoduję. Czasem mam wadę w okolicach 5,5-6, czasem prawie
>> 7. Taka różnica wyskoczyła na audiorefraktometrze w odstępie dwóch-trzech
>> minut. Śmieję się, że mam w oku autofocus. Jak podnoszę wzrok znad
>> tekstu, w dal widzę słabo. Maks. w ciągu minuty już jest super.
>
> Przy czytaniu soczewka jest grubsza. Nim się spłaszczy musi minąć trochę
> czasu. Duża akomodacja więcej czasu. Zrozumiałem że czytasz w okularach o
> pełnej korekcji.
Nie, korekcja to OL -4,25 i OP -5. Korekcja była dobierana na podstawie
czytania z tablicy, czytam w takich soczewkach przedostatni rządek. Widzę w
nich dobrze. Aha, to 5,5-6 mam zazwyczaj na oku prawym. Widzę, jakie
autorefraktometr ma trudności z wymierzeniem wartości mojej wady, jak ustala
n razy ostrość obrazu na mojej siatkówce - a okulistka zawsze się dziwi ;-)
> Na recepcie są dwa pola: "do dali" i "do bliży". Przy wadzie -6 powinnaś
> mieć albo dwie pary albo szkła progresywne. Dwie pary są lepsze. Domowe i
> takie do teatru. Jeżeli czytasz przez takie o pełnej korekcji to oczy
> muszą akomodować z pełną siłą. Po co ich do tego zmuszać.
> Jeżeli masz kontakty to inna sprawa.
Większość czasu noszę szkła kontaktowe OL -4, OP -4,75. Mam w domu słabsze
okulary, ale np. praca na komputerze w nich mnie denerwuje (zarabiam
stukaniem w klawiaturę głównie, jestem tłumaczem), bo kiedy patrzę w dół na
klawiaturę (czasem jeszcze na nią zerkam;), to nie widzę jej wyraźnie.
Podobnie jak patrzę przez okno (tak też czasem piszę - nie patrząc w ogóle w
ekran) - bo wtedy nie widzę wyraźnie okolicy ;-)
>> Mam "czystą" miopię, badało mnie kilku różnych okulistów. Secundo, wada
>> mi się pogłębia po dużych stresach. Nie od nadmiaru książek, komputera
>> etc.I to by było na tyle ;-)
>
> Trzeba nauczyć się relaksować oczy.
Szczepanie, zapewne masz 100 % w kwestii mojej pracy - pracy wzrokiem w
bliży. Tyle że mi się wada pogłębiła po rozstaniu z dawną miłością, po moim
weselu, po problemach rodzinnych i w kilku innych podobnych sytuacjach.
Relaks oczu czy jego brak...właściwie nie wiem, co może pomóc. Wobec takich
stresów (rodzinno-sercowych) jestem bezsilna, nie potrafię temu
przeciwdziałać :-(
Mięśnie które ustawiają oczy do bliży
> automatycznie włączają akomodację. Aby je zrelaksować trzeba aktywować
> mięsnie antagonistyczne. Te które służą do ustawiania na dal. Aby nauczyć
> się tego trzeba przy patrzeniu w dal usiłować patrzeć nie na wprost ale na
> oba boki jednocześnie. Usiłowanie takie ma na celu uświadomienie sobie że
> są takie mięśnie. Nie nauczysz się przez to jednoczesnego widzenia dwu
> odległych kościołów. Po medycznemu: masz nauczyć się dywergencji.
Znam to, czasem sobie tak robię. Wstaję raz na godzinę, dwie od komputera (a
czasem po pół godzinie, jak mi się robić nie chce;) i łażę od okna do okna.
Ćwicząc jogę nauczyłam się kiedyś ćwiczeń oczu - obracanie gałki ocznej w
różne strony, ćwiczenia z patrzeniem na palce przesuwane w różne strony
(również odsuwane od siebie) i świecą. Super sprawa, ale wzrok nadal mi się
wtedy pogarszał. Miałam problemy w domu...Może to tylko moja teoria albo
jakiś przypadek zbiegania się kilku zdarzeń z pogarszeniem się wzroku, ale
prawda jest taka, że pracowałam też przez 2 lata dużo na złym monitorze
(CRT, 15 cali) i wada ani drgnęła. Tylko oczy bolały od tamtego ekranu...
Pozdrawiam
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-03-30 08:09:35
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)
Użytkownik "Anka Trojnar"
> Mam w domu słabsze okulary, ale np. praca na komputerze w nich mnie
> denerwuje (zarabiam stukaniem w klawiaturę głównie, jestem tłumaczem),
Jakiego języka?
> bo kiedy patrzę w dół na klawiaturę (czasem jeszcze na nią zerkam;), to
> nie widzę jej wyraźnie.
Literki na ekranie to nie jest bliża. Tu chyba trzeba używać tych do dali.
> Podobnie jak patrzę przez okno (tak też czasem piszę - nie patrząc w ogóle
> w ekran) - bo wtedy nie widzę wyraźnie okolicy ;-)
>
>>
>> Trzeba nauczyć się relaksować oczy.
>>Po medycznemu: masz nauczyć się dywergencji.
> Znam to, czasem sobie tak robię. Wstaję raz na godzinę, dwie od komputera
> (a czasem po pół godzinie, jak mi się robić nie chce;) i łażę od okna do
> okna.
To nie to. Dywergować trzeba po każdym mrugnięciu.
> Ćwicząc jogę nauczyłam się kiedyś ćwiczeń oczu - obracanie gałki ocznej w
> różne strony, ćwiczenia z patrzeniem na palce przesuwane w różne strony
> (również odsuwane od siebie) i świecą. Super sprawa, ale wzrok nadal mi
> się wtedy pogarszał.
To stare podejście które przejdzie do historii.
Teraz wiadomo że konwergencja powoduje automatycznie pogrubienie soczewki i
zmniejszenie źrenicy. Mała źrenica poprawia widzenie (większa głębia
ostrości). To błednie a nieświadomie wykorzystuje myopista. Robiąc tak:
http://www.sxc.hu/pic/m/g/ga/gabetarian/555352_squin
ting_eye.jpg
Widzi lepiej ale deformuje oko. Wada rośnie.Trzeba się tego oduczyć a
nauczyć dywergować po każdym mrugnięciu.
> Miałam problemy w domu...Może to tylko moja teoria albo jakiś przypadek
> zbiegania się kilku zdarzeń z pogarszeniem się wzroku, ale prawda jest
> taka, że pracowałam też przez 2 lata dużo na złym monitorze (CRT, 15 cali)
> i wada ani drgnęła. Tylko oczy bolały od tamtego ekranu.
Oczy nie bolą tylko mięśnie zewnętrzne oka. Są widocznie słabe. To samo co z
mięśniami nóg. Najczęstrza przyczyna to cukrzyca i/lub "low salt syndrome".
Mniej węglowodanów a więcej nierafinowanej soli.
S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-03-30 10:52:05
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)>> Mam w domu słabsze okulary, ale np. praca na komputerze w nich mnie
>> denerwuje (zarabiam stukaniem w klawiaturę głównie, jestem tłumaczem),
>
> Jakiego języka?
DE. Ale rodzaj języka raczej nie ma wpływu na wadę ;-)
>
>> bo kiedy patrzę w dół na klawiaturę (czasem jeszcze na nią zerkam;), to
>> nie widzę jej wyraźnie.
>
> Literki na ekranie to nie jest bliża. Tu chyba trzeba używać tych do dali.
Chyba zaczynasz czytać między wersami ;-) Przecież nie napisałam, że na
ekranie, tylko na klawiaturze są one niewyraźne - a to dlatego, że patrząc w
dół w okularach nie mam żadnej korekcji, bo soczewka korekcyjna okularów nie
otacza mojego oka półkulą ;-) W szkłach mam dużo szersze pole ostrego
widzenia - w każdym kierunku. I o to mi tutaj chodziło. W słabszej korekcji
widzę litery na ekranie super.
>> Podobnie jak patrzę przez okno (tak też czasem piszę - nie patrząc w
>> ogóle w ekran) - bo wtedy nie widzę wyraźnie okolicy ;-)
>>
>>>
>>> Trzeba nauczyć się relaksować oczy.
>
>>>Po medycznemu: masz nauczyć się dywergencji.
>
>> Znam to, czasem sobie tak robię. Wstaję raz na godzinę, dwie od komputera
>> (a czasem po pół godzinie, jak mi się robić nie chce;) i łażę od okna do
>> okna.
>
> To nie to. Dywergować trzeba po każdym mrugnięciu.
Trzeba by wtedy świadomie zastanawiać się nad każdym mrugnięciem. A z tym
chodzeniem od okna do okna miałam na myśli, że ćwiczę wtedy oczy, patrzę w
dal i dokładnie tak, jak opisałeś - na boki. Zabij mnie, ale nie wiem, co
robię po każdym mrugnięciu ;-)
> Teraz wiadomo że konwergencja powoduje automatycznie pogrubienie soczewki
> i zmniejszenie źrenicy. Mała źrenica poprawia widzenie (większa głębia
> ostrości). To błednie a nieświadomie wykorzystuje myopista. Robiąc tak:
> http://www.sxc.hu/pic/m/g/ga/gabetarian/555352_squin
ting_eye.jpg
> Widzi lepiej ale deformuje oko. Wada rośnie.Trzeba się tego oduczyć a
> nauczyć dywergować po każdym mrugnięciu.
O jezu, zaczynasz wypisywać o teoriach różnych...przy dobrej korekcji wady
nie mrużysz tak oczu, bo nie musisz.
Żeby mrużenie miało wpływ na wadę wzroku, należałoby robić to nagminnie i
regularnie - czyli albo przy chodzeniu bez okularów (soczewek), albo przy za
słabej korekcji...
Poza tym pomijasz dość istotną sprawę - oko krótkowidza jest dłuższe od oka
osoby widzącej prawidłowo. A w związku z tym nie sama soczewka ma wpływ na
wadę wzroku.
>> Miałam problemy w domu...Może to tylko moja teoria albo jakiś przypadek
>> zbiegania się kilku zdarzeń z pogarszeniem się wzroku, ale prawda jest
>> taka, że pracowałam też przez 2 lata dużo na złym monitorze (CRT, 15
>> cali) i wada ani drgnęła. Tylko oczy bolały od tamtego ekranu.
>
> Oczy nie bolą tylko mięśnie zewnętrzne oka. Są widocznie słabe.
Wiesz, przy mrugającym obrazie ekranu (każdy CRT tak miał) i siedzeniu przed
nim kilka godzin dziennie to każdy mięsień się zmęczy.
Problemem był monitor, nie moje oczy. Odkąd pracuję z laptopami (od 2,5
roku), nie bolą ani oczy ani głowa.
To samo co z
> mięśniami nóg. Najczęstrza przyczyna to cukrzyca i/lub "low salt
> syndrome". Mniej węglowodanów a więcej nierafinowanej soli.
Nie mam ani cukrzycy (cukier nawet nieco poniżej dolnej normy) ani nie
zajadam się samymi węglowodanami.
Próbujesz diagnozować bez przedmiotu diagnozy, a to chyba zdecydowanie nie
ma sensu.
1.04. idę do mojej okulistki - mam nadzieję, że wyjdę z taką samą korekcją z
jaką tam wejdę ;-)
Pozdrawiam serdecznie
AT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-03-30 11:53:27
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)
>> Wprawdzie nie jestem okulistą, ale interesuję się tym trochę: Najnowsza z
>> teorii głosi konieczność pełnej korekcji miopii.
>
> Najnowsza czyli do sprawdzenia. Ochotnicy mile widziani.
czyli nie ma reguly ? nikt nic nie wie czeski film ?;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-03-30 19:54:00
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)> ....pracowałam też przez 2 lata dużo na złym monitorze (CRT, 15 cali) i
> wada ani drgnęła. Tylko oczy bolały od tamtego ekranu...
Mała rozdzielczość, czyli drobiazgi nieistotne - to zdrowie dla oczu.
Kiedyś, ktoś zdaje się robiąc mi na złość, zamienił mi monitor
w pracy z wysokiej jakości o dużej rozdzielczości na zdaje się 14 cali,
i pewnie do tąd nie wie jak mi dobże zrobił, oczy pszestały boleć itd.
Ale filtr to co innego, polecam na monitory tradycyjne.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u , ch->h ,rz->ż lub sz, -ii-> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |