« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2008-04-05 11:50:40
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.>
> > znaczy zmusili Cie do tego malzesntwa??
> >
> > i.
> Gdzieś tak napisałam?
Gdybys napisala, nie pytalabym sie......
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2008-04-09 06:22:29
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:23ae.0000010f.47f6bcad@newsgate.onet.pl...
> jangr:
>> > czyli potwierdzasz to o czym pisze. Masz seksistowskie podejscie do
>> > zycia...brr i.
>> Co Ty z tym seksistowskim podejściem. Jesteś w jakiejś sekcie?
> ??ze jak, trzeba byc w jakiejs sekcie zeby widziec czarne na bialym a tym
> bardziej wyrazac opinie??
Uważam że chwieją Ci się proporcje jak nie wiem co.
To nie jest normalne. :-)
>> Dorota*** pisze, co jej bardziej leży, a co mniej. Może nie lubi
>> albo nie umie używać śrubokręta czy sztorcowej osiemnastki?
> moze. Na pewno nie narzeka kiedy gotuje, mimo ze nie musi lubiec, bo to
> zajecia dla bab, a narzeka kiedy musi przybic gwozdzia, mimo ze moze i by
> lubiala, bo facet jest od tego. To jest glupie.
A czy w ogóle w tym jest jakiś problem? Bardzo lubię gotować i wolę to od
np. malowania ścian.
Jak mogę, uciekam w takie zajęcia, jakie lubię. Moja żona nie za bardzo lubi
gotować. I tak gotujemy sobie na zmianę.
Nie wiem jednak, jak ten "seksizm" odnieść do tego naszego gotowania.
Samo hasło "kuchnia" wyzwala w Tobie, Iwonka, jakieś dziwne emocje?
jangr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2008-04-09 06:29:16
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:ft5d20$fkv$1@news.onet.pl...
> Iwonko, moja nieszczęśliwość wynikała z totalnie odwrotnej sytuacji:
> bardzo bierny mąż i żona, na której barkach ciąży wszystko. I moim
> zdaniem, a także zdaniem wielu naukowców (nazywaj sobie to, jak chcesz,
> seksizmem, farmazonami, zabobonami czy jak Ci się podoba) kobiety i
> mężczyźni są różni nie tylko fizycznie, czy Ci się to podoba, czy nie.
> Tylko błagam, nie każ mi dawac linków do badań, książki typu "Płeć mózgu"
> czy badania nad emocjonalnością zna chyba większość studiujących osób.
> Raczej chętnie poczytałaby o badaniach, które wykażą identyczność obu
> płci, bo jak do tej pory na takoweż nie natrafiłam.
I ja Cię rozumiem. Masz w 100% rację. Iwonka jednak tego pojąć nie może.
jangr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2008-04-09 10:54:26
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.jangr napisał/wrote dnia/on 2008-04-04 14:12:
> Po krótkim czasie jasno widać, że zakup się niestety nie sprawdził.
> Żona na to: "trzeba było nie kupować, skoro wiedziałeś, że to był zły
> pomysł." :-)
> Wyszło, że głupio zrobiłem, że uległem (po raz któryś tam z rzędu).
Następnym razem nie pozwól jej grać w "to twoja wina, kochanie"
- np. zmuś ją, by sama podjęła decyzję o zakupie, dając jej z
absolutną jasnością do zrozumienia co sądzisz o tym zakupie,
i zmuś ją do tego, by - jeśli koniecznie chce - sama dokonała
takiego zakupu. (np. "Ja się nie zgadzam, ale nie chcę Cię
ograniczać. Jesteś dorosła - jeśli Ci naprawdę na tym zależy,
załatw to sama"). Może się okazać, że - widząc, że nie będzie
miała podstaw do zrzucenia winy na Ciebie, sama zrezygnuje.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2008-04-09 11:51:48
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony. i.
> >> Co Ty z tym seksistowskim podejściem. Jesteś w jakiejś sekcie?
> > ??ze jak, trzeba byc w jakiejs sekcie zeby widziec czarne na bialym a tym
> > bardziej wyrazac opinie??
>
> Uważam że chwieją Ci się proporcje jak nie wiem co.
> To nie jest normalne. :-)
dobra, zrobie dzisiaj przetwory na zime. Lece kupic ogorki i zrobie dzem.
Musze sie jakos odstresowac w kuchni!!! :))
>
(..)
> A czy w ogóle w tym jest jakiś problem? Bardzo lubię gotować i wolę to od
> np. malowania ścian.
problem jest kiedy gotowanie zacznie Cie bardziej meczyc, bo to zjecie dla
bab :)
> Jak mogę, uciekam w takie zajęcia, jakie lubię. Moja żona nie za bardzo lubi
> gotować. I tak gotujemy sobie na zmianę.
> Nie wiem jednak, jak ten "seksizm" odnieść do tego naszego gotowania.
> Samo hasło "kuchnia" wyzwala w Tobie, Iwonka, jakieś dziwne emocje?
kuchnia wyzwala u mnie najdziksze pragnienia!
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2008-04-09 12:10:14
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.jangr pisze:
> Dorota*** pisze, co jej bardziej leży, a co mniej.
Nein. Dorota pisze, że "Jeśli facet się nie zajmuje sprawami, które
zazwyczaj robią faceci (choćby sprawy samochodowe) i musi to robić
kobieta, to w końcu nie wyrabia i zaczynają się niesnaski.". Nie pisze
"ja sie nie wyrabiam" tylko "kobieta się nie wyrabia". Ogólnie. I to
jest be.
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2008-04-09 12:13:12
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.
> Iwonko, moja nieszczęśliwość wynikała z totalnie odwrotnej sytuacji: bardzo
> bierny mąż i żona, na której barkach ciąży wszystko. I moim zdaniem, a także
> zdaniem wielu naukowców (nazywaj sobie to, jak chcesz, seksizmem,
> farmazonami, zabobonami czy jak Ci się podoba) kobiety i mężczyźni są różni
> nie tylko fizycznie, czy Ci się to podoba, czy nie. Tylko błagam, nie każ
> mi dawac linków do badań, książki typu "Płeć mózgu" czy badania nad
> emocjonalnością zna chyba większość studiujących osób. Raczej chętnie
> poczytałaby o badaniach, które wykażą identyczność obu płci, bo jak do tej
> pory na takoweż nie natrafiłam.
jak juz pisalam, co innego byc zmeczonym bo masz za duzo na barkach, bez
wzgledu na plec! (ciagle ta plec tu przywolujesz do tablicy, ale o tym tez juz
pisalam dlaczego) a co innego narzekac tylko na czynnosci "chlopskie" a nie
na "babskie", piszac farmazony o przewodnictwie. Linki to powinnas sama sobie
poszukac czy rzeczywiscie genetycznie jestesmy przystosowane bardziej do
gotowania zup mimo oczywistych roznic w genitaliach....
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2008-04-09 12:14:30
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.> jangr pisze:
>
> > Dorota*** pisze, co jej bardziej leży, a co mniej.
>
> Nein. Dorota pisze, że "Jeśli facet się nie zajmuje sprawami, które
> zazwyczaj robią faceci (choćby sprawy samochodowe) i musi to robić
> kobieta, to w końcu nie wyrabia i zaczynają się niesnaski.". Nie pisze
> "ja sie nie wyrabiam" tylko "kobieta się nie wyrabia". Ogólnie. I to
> jest be.
Ty lepiej uwazaj, bo sie okaze ze "kuchnia" w Tobie wyzwala jakies dziwne
emocje ;)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2008-04-09 12:42:21
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:47fca064$1@news.home.net.pl...
> Następnym razem nie pozwól jej grać w "to twoja wina, kochanie"
> - np. zmuś ją, by sama podjęła decyzję o zakupie, dając jej z
> absolutną jasnością do zrozumienia co sądzisz o tym zakupie,
> i zmuś ją do tego, by - jeśli koniecznie chce - sama dokonała
> takiego zakupu. (np. "Ja się nie zgadzam, ale nie chcę Cię
> ograniczać. Jesteś dorosła - jeśli Ci naprawdę na tym zależy,
> załatw to sama"). Może się okazać, że - widząc, że nie będzie
> miała podstaw do zrzucenia winy na Ciebie, sama zrezygnuje.
> Pozdr, ŁK
Święte słowa! Tak, tak należy postąpić. Muszę być bardziej stanowczy.
jangr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2008-04-09 12:46:37
Temat: Re: Kryzys w małżeństwie i dziwne propozycje żony.Dorota *** pisze:
>I moim zdaniem, a także
> zdaniem wielu naukowców (nazywaj sobie to, jak chcesz, seksizmem,
> farmazonami, zabobonami czy jak Ci się podoba) kobiety i mężczyźni są różni
> nie tylko fizycznie, czy Ci się to podoba, czy nie.
Pszpszm ale nię rozumię jak moja fizyczność przeszkadza przy powiedzmy
napompowaniu kół lub wymianie gniazdka? Tudzież jak fizyczność mojego
Małża przeszkadza w zrobieniu przezeń naleśników bądź też włączeniu
pralki? Czy może to jest jakiś myk w mózgu, który nie pozwala pojąć
prostej zależności między włożeniem śrubokręta w otwór wkręta a
przekręceniem go w prawo?
Bo ja rozumiem, że drobnej istocie może być ciężko przesunąć szafę z
punktu A do punktu B a chłopu trudno zrobić sznycle cielęce jeśli do tej
pory robił tylko jajecznicę, ale to nie o to chodzi chyba tylko o całość
czynności "związanych z"?
> Tylko błagam, nie każ
> mi dawac linków do badań, książki typu "Płeć mózgu"
w "Płci mózgu" z tego co pamiętam były bardziej mądre rzeczy niż podział
na roboty damskie i męskie.
> czy badania nad
> emocjonalnością zna chyba większość studiujących osób.
Znam słabo ale z tego co znam też mi się nie kojarzy. Ja bym tu nie w
emocjonalność uderzała tylko w uwarunkowania społeczne.
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |