Data: 2003-12-01 20:12:36
Temat: Re: Książe ..../|^|^|\
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ".jacekb." <kenton[USUN_TE_DUZE_LITERY]@op.pl> napisał w
wiadomości news:bqfkkf$olb$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Według encyklopedii WIEM (http://wiem.onet.pl/wiem/015710.html)sam
> makiawelizm,to zespół działań politycznych i społecznych opierający
się
> na podstępie, surowości, przebiegłości i oszustwie. Synonim
bezwzględnego
> postępowania w myśl hasła "cel uświęca środki"
Niedokładnie tak, ale... przyjeło się uważać, że istotą makiawelizmu
jest lis, zapomina się o lwie, a także o tym, że środki są zawsze
nadzwyczajne, a nie zwyczajne.
Berlin pisał tak: "Rozbijając pierwotną jedność, Machiavelli pomógł
ludziom uświadomić sobie konieczność dokonywania bolesnych wyborów
między kolidującymi ze sobą opcjami, tak w życiu prywatnym, jak
publicznym (szybko bowiem zdano sobie sprawę, że tych dwóch sfer nie da
się rozdzielić). Jego osiągnięcie jest pierwszorzędnej wagi, choćby
dlatego, że dylemat ów, dkąd ujrzał światło dzienne, do dzisiaj nie daje
ludziom spokoju (pozostaje nierozstrzygnięty, ale nauczyliśmy się z tym
żyć). Nie ulega wątpliwości, że ludzie już wcześniej w praktyce
doświadczali konfliktu, który sformułował Machiavelli. Dzięki niemu
paradoks ten stał się niemal komunałem. /.../ Taka jest bolesna prawda,
na kóra Machiavelli zwrócił naszą uwagę, formułując ją nie wprost, ale
może jeszcze skuteczniej: relegował znaczną część tradycyjnej
moralności, nie krytykując jej, do sfery utopii. Tak w każdym razie
rozumiem jego myśl."
> F. Geis i R. Christie ujmują machiawelizm w kilku punktach:
> 1. względny brak uczuć w kontaktach interpersonalnych (ludzie są
> najzwyczajniej w świecie przedmiotami)
Dosyć względna interpretacja. U samego Machiavela jest bowiem tak, że
kontakty interpersonalne mają znaczenie, ale czasem trzeba sferę owych
kontaktów wyłączyć, dla ratowania państwa. Cóż bowiem po uczuciach w
kontaktach, gdy państwa już nie ma a "uczuciowi" poddani wyrżnięci w
pień.
> 2. normy moralne nie mają znaczenia - akceptowane jest kłamstwo (w tym
też
> patologiczne), oszustwo.
Z tym takoż. Normy moralne mają znaczenie, jak najbardziej, tylko co po
normach jak ludzie w pień wyrżnięci...
> Można jeszcze tyle dodać, że wyróżnia sie osoby o niskim, średnim i
> wysokim stopniu machawielizmu.
> Ludzie przejawiający powyższe cechy, często są dotknięci tzw.
"syndromem
> chłodu", a więc bez uczuciowości w kontaktach z innymi ludźmi, ale
> najczęściej mają miłe usposobienie (paradoksalnie); charakterystyczne
dla
> nich jest tzw. "lodowate spojrzenie", które potrafi być tak obojętne,
że
> aż przeraźliwe.
Jak ja lubię takie interpretacje.
Mogę podać jeszcze kilkoro:
1. napisał satyrę, albowiem nie mogł pisać na serio tego, co napisał
2. przypowieść moralna
3. antychrześcijańska wizja rzeczywistości
4. szczery katolicyzm bije z utworu
5. wersja udręczonego humanisty płaczącego nad losami świata
6. gorący patriota
7. facet wzorował się na Tamerlanie
8. najwyższej miary realista
9. pisanie estetyzujące
10. Książe to neopastoralna idylla
11. protoplasta Hume'a i Poppera
12. zabójca Machiavel
I jeszcze kilkadziesiąt tego rodzaju interpretacji, gdzie i Spinoza i
Cropce mają sówj udział... podciągnięcie makiawelizmu pod rozważania o
psychopatii mnie już nie dziwi :-)
Pzdr
Paweł
|