Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kto Ich mordował.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kto Ich mordował.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 129


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2011-05-20 21:07:07

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ir6k58$kg1$...@n...dialog.net.pl...

W dniu 2011-05-20 22:34, Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ir6fmm$i6s$...@n...dialog.net.pl...
>
> W dniu 2011-05-20 17:47, Chiron pisze:
>
>> Tyle, że w USA na ten przykład są specjalne ekipy (czego
>> nie kryją), które analizują wszelkie możliwości, które MOGĄ nastąpić- i
>> przygotowują na takie ewentualności plany działania.
>> Stalker- czy w Polsce
>> ktoś coś takiego robi? Bo jak do tej pory- to tylko jaja.
>
> Tak mi się jeszcze dwie uwagi nasunęły:
>
> 1. Po pierwsze: to że ty nie wiesz, bądź nie wierzysz, że coś takiego
> się robi nie znaczy jeszcze że się nie robi
> ====================================================
================
> Masz rację- TEORETYCZNIE. Przy tak ogromnym rozkładzie podstawowych
> struktur
> państwa- mam wierzyć, że coś takiego działa? Poza tym- przy braku armii,
> dyplomacji, zniszczonej gospodarce- wiedząc, że np Żydzi nas chcą
> obrabować-
> jak możemy się bronić?

Masz idealne warunki na bycie sierżantem (ja to kiedyś nazwałem tutaj -
"mikrolider"). Masz bardzo silne przekonania, praktycznie odporne na
jakąkolwiek "wrogą" argumentację i upór w prowadzeniu dyskusji. I nie
mówię tego jakoś tak złośliwie, to po prostu stwierdzenie faktu...

Jest tylko jedno małe niebezpieczeństwo wiążące się z taką rolą. Ale
muszę się chwilę zastanowić jak to przedstawić.

====================================================
==================
Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i zwracania
się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co najmniej 2
raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...

--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2011-05-21 05:57:07

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-20 23:07, Chiron pisze:

> Masz idealne warunki na bycie sierżantem (ja to kiedyś nazwałem tutaj -
> "mikrolider"). Masz bardzo silne przekonania, praktycznie odporne na
> jakąkolwiek "wrogą" argumentację i upór w prowadzeniu dyskusji. I nie
> mówię tego jakoś tak złośliwie, to po prostu stwierdzenie faktu...
>
> Jest tylko jedno małe niebezpieczeństwo wiążące się z taką rolą. Ale
> muszę się chwilę zastanowić jak to przedstawić.
>
> ====================================================
==================
> Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i zwracania
> się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co najmniej 2
> raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...

Przecież właśnie rozmawiamy o "etykietkach". O rolach, ich podziale i o
tym kto do jakiej roli pasuje :-)

Stalker, w firmie oceniają cię jako Chirona czy jako kierownika np.?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2011-05-21 06:11:40

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-20 22:34, Chiron pisze:

> 2. A nawet jak się robi to i tak mogą to być analizy i wnioski z jakimi
> nie będziesz się chciał się zgodzić. Popatrz: teraz powołujesz się na te
> amerykańskie think tanki, a dopiero co mieliśmy dyskusję na temat
> zabicia ben Ladena, w której nie mogłeś zrozumieć dlaczego Amerykanie go
> zabili, a nie uwięzili :-)
> ====================================================
=================
> Jesteśmy w innej rzeczywistości. Pomijając inne aspekty- chcę Ci coś
> przypomnieć: G.W.Bush i jego ekipa tłumaczyli się, że do 9/11 doszło, bo
> (między innymi) rządy Clintona doprowadziły do tego, że w CIA w dziale
> arabskim nie było nikogo, kto znał arabski, ale za to spełnione były
> wszelkie kryteria zatrudniania afroamerykanów. Jeśli gdzieś nawet podrzędny
> urzędnik napisał rzetelne opracowanie, to jego przełożony schował je do
> biurka albo tak przeredagował, żeby spodobało się z kolei jego przełożonym.

No ale się zdecyduj: Najpierw podajesz Amerykanów jako przykład, że "tak
się pracuje", zęby za chwilę napisać, że się na niczym nie znają...

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2011-05-21 08:04:57

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ir7k7d$4uc$...@n...dialog.net.pl...


> Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i
> zwracania
> się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co najmniej 2
> raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...

Przecież właśnie rozmawiamy o "etykietkach". O rolach, ich podziale i o
tym kto do jakiej roli pasuje :-)

Stalker, w firmie oceniają cię jako Chirona czy jako kierownika np.?
====================================================
===============================
Przypomnę Ci- ok?
Napisałeś kiedyś, że się zawiodłeś, bo (przekładam): "moja etykieta, do
której się zwracałeś była inna, a ja zachowałem się niezgodnie z nią".
Odpisałem Ci, że w końcu- po odrzuceniu etykiet możemy się spotkać jak
człowiek z człowiekiem.
Do tej pory jedziesz dalej swoim torem: przykleić komuś etykietkę,
zaklasyfikować, a potem zwracać się do etykiety. I owszem- tak działa wielu
ludzi. Tyle, że to właściwa grupa, aby pokazać bezsens tych działań. Przede
wszystkim takie działania przynoszą często jakże mylne wnioski: "zawiodłem
się na tobie!" itp. Rozumiesz? Zwracasz się do etykiety i potem dziwisz, że
odpowiedział człowiek. Człowiek, który może ma lepszy dzień, czy gorszy.
Człowiek, który jak mu przyklejałeś etykietę to był w określonym miejscu na
swojej Drodze- a teraz jest zupełnie gdzie indziej. Dlatego takie
etykietowanie koniecznie musi (aby miało sens) zawierać w sobie
zastrzeżenie, że to wartość chwilowa tylko.
Pracuję w firmie, która wprawdzie przekształciła się w zoo:-), ale nadal
(choć już mniej) to firma rodzinna, zarządzana przez znawcę ludzi- jej
twórcę. Tak się zastanawiam- szef najczęściej wyznaczał ludzi indywidualnie
do pewnych zadań. No bo np wielu może (i ma) kwalifikacje, żeby
skomputeryzować klienta. Tyle, że często się okazywało, że dobry fachowiec
wylatywał z hukiem od klienta, a wiele gorszy sprawiał, że klient piał peany
na cześć firmy. Pisałem tu o koledze, który przyjeżdżał do klientki wtedy,
kiedy coś nabroiliśmy, ona była wściekła na nas- a na jego widok dostawała
orgazmów:-). Tyle, że on wchodził z fakturą, opierniczył klientkę, ta mu
wszystko podpisała i jeszcze dzwoniła do szefa z pochwałą. A byli klienci,
którzy (z niejasnych dla mnie przyczyn) wręcz go nie chcieli oglądać- tylko
mnie. Szef starał się zawsze (chyba) dopasować osobowości ludzi od nas z
klientem- po to, żeby jemu jak najwięcej załatwić (zadowolony klient powie
innemu, sam coś dodatkowo zamówi, etc).
Wiem, o co pytasz- jednak nie potrafię Ci odpowiedzieć- bo chyba masz inne
wyobrażenia o pracy kierownika, przełożonego. Wiem, w wielu firmach-
korporacjach są gotowe metody, recepty na takiego kierownika, dyrektora,
etc. Tyle, że taka firma jest bezosobowa. Chyba trener pisał coś o
korporacyjnych niewolnikach.
--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2011-05-21 08:12:31

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ir7l2k$57g$...@n...dialog.net.pl...

W dniu 2011-05-20 22:34, Chiron pisze:

> 2. A nawet jak się robi to i tak mogą to być analizy i wnioski z jakimi
> nie będziesz się chciał się zgodzić. Popatrz: teraz powołujesz się na te
> amerykańskie think tanki, a dopiero co mieliśmy dyskusję na temat
> zabicia ben Ladena, w której nie mogłeś zrozumieć dlaczego Amerykanie go
> zabili, a nie uwięzili :-)
> ====================================================
=================
> Jesteśmy w innej rzeczywistości. Pomijając inne aspekty- chcę Ci coś
> przypomnieć: G.W.Bush i jego ekipa tłumaczyli się, że do 9/11 doszło, bo
> (między innymi) rządy Clintona doprowadziły do tego, że w CIA w dziale
> arabskim nie było nikogo, kto znał arabski, ale za to spełnione były
> wszelkie kryteria zatrudniania afroamerykanów. Jeśli gdzieś nawet
> podrzędny
> urzędnik napisał rzetelne opracowanie, to jego przełożony schował je do
> biurka albo tak przeredagował, żeby spodobało się z kolei jego
> przełożonym.

No ale się zdecyduj: Najpierw podajesz Amerykanów jako przykład, że "tak
się pracuje", zęby za chwilę napisać, że się na niczym nie znają...

====================================================
================
Nie napisałem tego, że na niczym się nie znają. Czytaj ze zrozumieniem.
Napisałem tylko, że jak się trafi taki np Clinton, to ryba psuje się od
głowy. I cóż z tego, że ktoś napisał mądre opracowanie- skoro nikt go nie
wziął pod uwagę. Nikt, kto miał wpływ na decyzje państwa. Bo stało się to,
co opisywał Parkinson: firma (CIA) przekształciła się po wycięciu w pień
fachowców w grupę lizusów, spijających z ust przełożonych ich życzenia.
--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2011-05-21 10:09:59

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 May 2011 00:58:59 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> Chiron, XL, co wy na taki scenariusz?

Obyś się mylił.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2011-05-21 10:17:37

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 May 2011 22:49:51 +0200, Stalker napisał(a):

> Masz idealne warunki na bycie sierżantem (ja to kiedyś nazwałem tutaj -
> "mikrolider"). Masz bardzo silne przekonania, praktycznie odporne na
> jakąkolwiek "wrogą" argumentację i upór w prowadzeniu dyskusji. I nie
> mówię tego jakoś tak złośliwie, to po prostu stwierdzenie faktu...

Ale to też jakby o Tobie 3-)
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2011-05-21 11:03:54

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-21 10:04, Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ir7k7d$4uc$...@n...dialog.net.pl...
>
>
>> Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i
>> zwracania
>> się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co
>> najmniej 2
>> raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...
>
> Przecież właśnie rozmawiamy o "etykietkach". O rolach, ich podziale i o
> tym kto do jakiej roli pasuje :-)
>
> Stalker, w firmie oceniają cię jako Chirona czy jako kierownika np.?
> ====================================================
===============================
>
> Przypomnę Ci- ok?

Chiron ja to ciachnę, bo ja wiem i rozumiem co ty do mnie piszesz,
zgadzam się że tyle że IMO masz po prostu problem z przejściami pomiędzy
poziomami abstrakcji i złożoności jakie zachodzą w naprawdę dużych
grupach...

To co opisujesz jest prawdą - ale nie w tym kontekście, o którym mówimy.

Stalker, tylko tyle i aż tyle

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2011-05-21 11:19:34

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ir866k$eju$...@n...dialog.net.pl...

W dniu 2011-05-21 10:04, Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ir7k7d$4uc$...@n...dialog.net.pl...
>
>
>> Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i
>> zwracania
>> się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co
>> najmniej 2
>> raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...
>
> Przecież właśnie rozmawiamy o "etykietkach". O rolach, ich podziale i o
> tym kto do jakiej roli pasuje :-)
>
> Stalker, w firmie oceniają cię jako Chirona czy jako kierownika np.?
> ====================================================
===============================
>
> Przypomnę Ci- ok?

Chiron ja to ciachnę, bo ja wiem i rozumiem co ty do mnie piszesz,
zgadzam się że tyle że IMO masz po prostu problem z przejściami pomiędzy
poziomami abstrakcji i złożoności jakie zachodzą w naprawdę dużych
grupach...

To co opisujesz jest prawdą - ale nie w tym kontekście, o którym mówimy.

Stalker, tylko tyle i aż tyle
====================================================
====================================
To są dwie możliwości:
1. źle tłumaczysz- bo nie rozumiem. W takim razie- podaj jakiś przykład,
napisz konkretniej, o co Ci chodzi

2. ja rozumiem- nie rozumiesz Ty. No ale twierdzisz, że punkt 1.- także to
nie "aż tyle"- czekam na wytłumaczenie, o co Ci chodzi
--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2011-05-23 09:32:17

Temat: Re: Kto Ich mordował.
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
news:ir63mu$rmq$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
> news:ir62gq$88k$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
>> news:ir61kn$pjm$1@node2.news.atman.pl...
>>
>>> Mam na imię Sławek- i swoje problemy rozstrzygam tak, jak rozstrzygam-
>>> po swojemu. Nie drapuję się w cudze piórka, nie udaję nikogo. Czasem
>>> ktoś mi wytyka, że to mało spójne. Może. Jednak zauważam, że istnieje
>>> grupa ludzi- takich "wytykowców"- którzy swoje życie koncentrują w
>>> większości na wytykaniu innnym- a samemu nie dają od siebie niczego..
>>
>> ... no ale ta 'prawda,prostota,miłość' to nie jest właśnie jekieś
>> koszmarne udawanie ?
>> Udawanie Chrystusa ?
>
> Nie. To nie ja jestem Prawdą Prostotą i Miłością. To mój sztandar- ja do
> tego dążę. A Ty- wytykaczu- uważasz, że lepiej napisać na sztandarze" pić
> pier...ć nie żałować" i się tego ściśle trzymać, czy napisać Prawda
> Prostota Miłość- i do tego dążyć?

Generalnie wydaje mi się, że nasz kontakt czasowo się wypala. Było tyle,
że zdołałem Cię poznać/wyczuć, tyle o ile - i tyle na razie.
Widzę Cię obecnie głównie jako człowieka, który intensywnie 'zainwestował'
w dwie sfery - emocjonalno-lękową i ideową - ale nie starcza mu
siły/zdolności
by je połączyć i znalazł sobie taki sposób funkcjonowania tu na grupie,
który
od niego nie wymaga tego połączenia. Po prostu możesz być i zalęknionym
antysemitą,
który realnie wierzy, że Żydzi, finansiści i inne nacje mogą(CHCĄ) mu zrobić
krzywdę (a jednocześnie pragniesz siły, hegemonów itp itd) i dobrym
chrześcijaninem
głoszącym proste prawdy Chrystusowe jednoczśnie. Funkcjonujesz jako
rozdwojona
osobowość, która sama ze sobą nie potrafi dojść do kompromisu.

Wczoraj miałem imprezę rodzinną, córka szla do I Komunii Świętej.
Przyjechała
m.in. moja babcia, która w czasie okupacji, jako czternastoletnia dziewczyna
pracowała u Niemki i niejednokrotnie naruszając godzinę policyjną, z własnej
woli
biegała wieczorami, w konspiracji, do kościoła - żeby się pomodlić.

Babcia jest bardzo zmartwiona tym, w jaki sposób zginął Bin Laden. Ale też
otwarcie przyznaje, że czuje się trochę bezradna wobec tego, co widzi
obecnie
na świecie - i dlatego się pyta innych o zdanie. Rozmawialiśmy sobie na
różne
tematy, jedną z przewodnich myśli wyrażonych przez babcię było, że
ludzie sobie zupełnie nie wyobrażają, czym jest wojna - i dlatego tak wielu
uważa jaza jakieś rozwiązanie. Mówiła tak: wojna niesie ze sobą
niewyobrażalne
konsekwencje, które ciągnasiępotem przez całe pokolenia - tylko ludzie jakby
tego nie widzą. Zwróciła uwagę na Katyń - przecież rozumny człowiek, patrząc
na to, co się dzieje dzisiaj, ile jest bólu, nienawiści i nieporozumień -
powinien
też zauważyć, że to są m.in. konsekwencje II wojny św., wojen
wcześniejszych.
Na marginiesie: brat jej męża, czyli mojego dziadka (wujem mojej matki)
jest jednym z pierwszych (jeśli nie pierwszym) Polakiem, który wyciągnął
z ziemi prawdę o Katyniu - był robotnikiem (przy kolejach ?), który z
własnej
inicjatywy, wiedziony niejasnymi plotkami wbił łopatę nie do końca tam,
gdzie
powinien (jego nazwisko znalazłem nawet na oficjalnych opracowaniach
dot. tematu). Rozmawialiśmy również sporo o Żydach - o ich modelu rodziny,
sposobie wychowania. Babcia zresztą była kilka lat temu na pielgrzymce
w Ziemii Świętej i miałą nawet okazję obejrzeć tę kulturę z bliska (np.
korowody
tańczącej, śpiewajacej, wystrojonej żydowskiej młodzieży). W rodzinie
mojej mamy wiedza o żydach nie była przypadkowa, zarówno babcia jak i moja
matka poświęciły sporo czasu, by ją pozgłębiać, 'posmakować'. Babcia
przyznała,
że prawda o żydach nie jest czarno-biała, że przed wojną były napięcia. To
był naród, który mocno trzymał się razem itd. Jednoczesnie jednak babcia
otwarcie stwierdziła, że to był ich sposób na przetrwanie, bo Ci ludzie
po prostu nie mieli swojego miejsca i żeby przetrwać i zachować swoją
kulturę - musieli się izolować. A jednoczesnie był to naród o ogromnym
potencjale i wielu specyficznych elementach kultury nastawionych
na wychowywanie i promowanie zdolnych dzieci itp itd. Moja szwagerka,
która również się tematem interesowała, wskazała na różnice w podejściu,
gdzie osoby o najwyższej pozycji społecznej wśród żydów, czyli rabini
- mieli też wielodzietne rodziny. Inaczej niż np. w chrześcijaństwie, gdzie
'kasta'
księży, mająca w zamierzeniu również stanowić jeden z fundamentów elity
narodu - miała formalnie ucięta drogę przekazywania swoich genów
i swojej wiedzy/kultury dalej w sposób bezpośredni. Ale to były rozważania
na margnesie.

Ja również zwierzyłem się babci z tego, że są rzeczy, z którymi sobie
trochę nie radzę, jeśli chodzi o współczesny świat. I podałem jej za
przykład
coś takiego:
"Babciu, są ludzie, którzy mają się za dobrych katolików i piszą, że
wojna Arabów z Izraelem jest w naszym interesie. Uważają, że jak
oni się tam tłuką, to tym lepiej dla nas. I wyobraź sobie babciu,
że ten człowiek, którego znam, podpisuje swoje listy
'Prawda, Prostota, Miłość' ". Babcia odpowiedziała z wielkim
smutkiem i przejęciem 'Naprawdę ? Naprawdę tak pisze i podpisuje
to słowem 'Miłość' ? To niebywałe ...'
Nie było w tym ani krzty drwiny czy szyderstwa - tylko głęboki smutek
i bezradność wobec ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: [kronika2prl] Wicie, rozumiecie, pragmatyka...
Kolejny...
KongKong (monitor) kontra Lamesz starcie:1
Myszkę paluszkiem w gumce
Psina r******a pluszaki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »