Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "Chiron" <c...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kto Ich mordował.
Date: Sat, 21 May 2011 10:04:57 +0200
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 54
Message-ID: <ir7rn6$gpi$1@node2.news.atman.pl>
References: <qs3p6packmj7.oxry4yswjl2i$.dlg@40tude.net>
<iqvtsm$osl$1@node2.news.atman.pl>
<6...@c...googlegroups.com>
<ir020u$sv6$1@node2.news.atman.pl>
<c...@s...googlegroups.com>
<ir03je$uhl$1@node2.news.atman.pl>
<c...@f...googlegroups.com>
<ir0usj$7kq$1@news.task.gda.pl>
<8...@r...googlegroups.com>
<ir3o8v$ild$1@node2.news.atman.pl> <ir40qf$akd$1@news.dialog.net.pl>
<ir41j9$sji$1@node2.news.atman.pl> <ir42tr$bpg$1@news.dialog.net.pl>
<ir43m9$c2l$1@news.dialog.net.pl> <ir47bh$2mo$1@node2.news.atman.pl>
<0...@b...googlegroups.com>
<ir62eg$qfu$1@node2.news.atman.pl> <ir6fmm$i6s$1@news.dialog.net.pl>
<ir6j86$bbq$1@node2.news.atman.pl> <ir6k58$kg1$1@news.dialog.net.pl>
<ir6l5p$da8$1@node2.news.atman.pl> <ir7k7d$4uc$1@news.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1305965094 17202 217.113.230.73 (21 May 2011 08:04:54
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 May 2011 08:04:54 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <ir7k7d$4uc$1@news.dialog.net.pl>
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Importance: Normal
X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 15.4.3508.1109
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V15.4.3508.1109
X-Antivirus: avast! (VPS 110520-1, 2011-05-20), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:598207
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ir7k7d$4uc$...@n...dialog.net.pl...
> Już kiedyś Ci zwróciłem uwagę, że masz tendencje etykietowania- i
> zwracania
> się do etykietki. Gubisz człowieka. To tylko taka uwaga- ale co najmniej 2
> raz to do mnie w rozmowie z Tobą wraca...
Przecież właśnie rozmawiamy o "etykietkach". O rolach, ich podziale i o
tym kto do jakiej roli pasuje :-)
Stalker, w firmie oceniają cię jako Chirona czy jako kierownika np.?
====================================================
===============================
Przypomnę Ci- ok?
Napisałeś kiedyś, że się zawiodłeś, bo (przekładam): "moja etykieta, do
której się zwracałeś była inna, a ja zachowałem się niezgodnie z nią".
Odpisałem Ci, że w końcu- po odrzuceniu etykiet możemy się spotkać jak
człowiek z człowiekiem.
Do tej pory jedziesz dalej swoim torem: przykleić komuś etykietkę,
zaklasyfikować, a potem zwracać się do etykiety. I owszem- tak działa wielu
ludzi. Tyle, że to właściwa grupa, aby pokazać bezsens tych działań. Przede
wszystkim takie działania przynoszą często jakże mylne wnioski: "zawiodłem
się na tobie!" itp. Rozumiesz? Zwracasz się do etykiety i potem dziwisz, że
odpowiedział człowiek. Człowiek, który może ma lepszy dzień, czy gorszy.
Człowiek, który jak mu przyklejałeś etykietę to był w określonym miejscu na
swojej Drodze- a teraz jest zupełnie gdzie indziej. Dlatego takie
etykietowanie koniecznie musi (aby miało sens) zawierać w sobie
zastrzeżenie, że to wartość chwilowa tylko.
Pracuję w firmie, która wprawdzie przekształciła się w zoo:-), ale nadal
(choć już mniej) to firma rodzinna, zarządzana przez znawcę ludzi- jej
twórcę. Tak się zastanawiam- szef najczęściej wyznaczał ludzi indywidualnie
do pewnych zadań. No bo np wielu może (i ma) kwalifikacje, żeby
skomputeryzować klienta. Tyle, że często się okazywało, że dobry fachowiec
wylatywał z hukiem od klienta, a wiele gorszy sprawiał, że klient piał peany
na cześć firmy. Pisałem tu o koledze, który przyjeżdżał do klientki wtedy,
kiedy coś nabroiliśmy, ona była wściekła na nas- a na jego widok dostawała
orgazmów:-). Tyle, że on wchodził z fakturą, opierniczył klientkę, ta mu
wszystko podpisała i jeszcze dzwoniła do szefa z pochwałą. A byli klienci,
którzy (z niejasnych dla mnie przyczyn) wręcz go nie chcieli oglądać- tylko
mnie. Szef starał się zawsze (chyba) dopasować osobowości ludzi od nas z
klientem- po to, żeby jemu jak najwięcej załatwić (zadowolony klient powie
innemu, sam coś dodatkowo zamówi, etc).
Wiem, o co pytasz- jednak nie potrafię Ci odpowiedzieć- bo chyba masz inne
wyobrażenia o pracy kierownika, przełożonego. Wiem, w wielu firmach-
korporacjach są gotowe metody, recepty na takiego kierownika, dyrektora,
etc. Tyle, że taka firma jest bezosobowa. Chyba trener pisał coś o
korporacyjnych niewolnikach.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|