EvaTM <e...@i...pl> napisał(a):
Ana napisała:

> > Ludzie poznający się w necie potrafią poświęcić sobie znacznie więcej
czasu
> > niż najbliższej rodzinie. Wszelkie refleksje, uczucia przekazują sobie _na
> > gorąco_. Nie zniekształca ich upływ czasu dzielącego przyjaciół do
> > najbliższego spotkania. Kontakt przez sieć narzuca ograniczenia,min.
> > lapidarność, koncentrowanie się na tym co naprawdę ważne. Mniej jest waty
> > słownej. Zachowanie anonimowości to dodatkowy atut netu, pozwalający na
> > większą szczerość, swoboniejsze mówienie o bardzo osobistych sprawch.
> > Net daje też szersze możliwości poznania ludzi o podobnych
zainteresowaniach
> > i sposobie myślenia, widzenia świata niż real.
> > Na pewno jest przyjemnie móc usiąść blisko przyjaciela, dotknąć jego ręki,
> > poklepać po ramieniu. Sieć nie daje takich mozliwości, lecz nie fizyczny
> > kontakt jest przecież najważniejszy. Zresztą przy odrobinie wyobraźni
można
> > stworzyć sobie portret adekwatny do osobowości danego człowieka.
> > I tak za dużo już naklepałam, a można by więcej.
>
> Tak tak..
> Ja już takiego znalazłam.. że hej.
> Nigdy i nikomu nie należy wierzyć w sieci bez zastrzeżeń.
> Amen.

A czy w realu masz kogoś takiego, komu wierzysz w całkowity sposób?
Nie widzę żadnej różnicy w obdarzaniu zaufaniem ludzi w sieci i realu.
Powiem więcej- ci w sieci z pewnością nie są interesowni, a przynajmniej nie
w materialistyczny sposób.
Ana

> A gdy już znajdziesz Kogoś, postaraj się nigdy n
> ie zawieść..

Przyjaciel umie wybaczyć.
Ludzie mają to do siebie, że popełniają błędy, nie dorastają do danej
sytuacji, czegoś zwyczajnie nie umieją, coś robią pierwszy raz, niedoskonale.
To właśnie na takie chwile jest przyjaciel, ktoś kto nie krytykuje, lecz
wspiera.
Ana













--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/