Data: 2004-07-15 19:13:52
Temat: Re: Ktoś chciał wrobić A.Samsona?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natek; <x...@n...onet.pl> :
> Co Ty opowiadasz? To o czym ja mówię nie jest moim
> sposobem wbrew normom prawnym.
Cyt. "Wygłosiłeś hymn pochwalny
na temat puszczania w skarpetkach za nieuzasadnione posądzenie
kogoś o pedofilię, co moim zdaniem byłoby praktyką szalenie
niebezpieczną, bo pogorszyłoby i tak fatalny stan "niemocy"
i "niereagowania" na dostrzegalne sygnały o wykorzystywaniu
dzieci" -
Czyli wygłosiłem hymn pochwalny nt. obecnych mechanizmów obrony
*PRAWNEJ* , przed nieuzasadnionym [jak sama stwierdziłaś powyżej]
posądzeniem kogoś o pedofilię. TO SĄ NORMY PRAWNE. A co mnie za
przeproszeniem obchodzi "szalenie niebezpieczna praktyka" - takie
mechnizmy umożliwia obecny ustrój prawny. Skoro nie mówisz o
postępowaniu wbrew normom prawnym, to o czym mówisz? Chcesz namawiać
posądzanych, żeby nie korzystali z prawnej możliwości zadośćuczynienia,
bo "dobro dziecka"?
> "Mężczyzna zaatakował" to jest relacja dziewczyny, a formalnie
> jest podejrzanym o gwałt. Nie wiemy zresztą, czy cytat nie jest pocięty,
> a poza tym nawet jeśli jest dokładny, to rzeczniczka się wybroni, bo to
> jest tylko trochę nieporadne. Widoczne jest, że to streszczenie
> relacji dziewczyny.
Ściągnąłem sobie wczoraj cały komunikat i faktycznie jest "podejrzany" -
kwestii ujawnienia stanowiska służbowego i miejsca pracy nie ruszam -
ale masz dalej:
"Do zdarzenia doszło 5 czerwca"
"Wtedy dyrektor powiedział, że również idzie w tym kierunku i sam
odprowadzi byłą uczennicę."
A "Z relacji dziewczyny wynika, że potraktowała to nawet jako
wyróżnienie." odnosi się logicznie TYLKO DO POPRZEDNIEGO PRZYTOCZONEGO
FRAGMENTU.
"Mężczyzna zaatakował ją dwukrotnie - najpierw na trawniku pod domem.
Zaczął zrywać z niej ubranie, sam się obnażył, dziewczyna zaczęła
krzyczeć, prosić, żeby dał jej spokój i rzeczywiście tak się stało.
Potem jednak, co może być zaskakujące, zgodziła się, żeby odprowadził ją
do mieszkania, gdzie tego dnia nikogo nie było. Dyrektor zaatakował po
raz drugi, tym razem skutecznie"
"Dyrektor został zatrzymany i aresztowany. Przyznaje, że doszło do
kontaktu seksualnego, ale twierdzi, że maturzystka sama tego chciała."
A teraz podsumowanie - w całym komunikacie jest tylko w/w "z relacji
dziewczyny...", które odnosi się nie do ZDARZEŃ, ale do jej osobistych
ODCZUĆ - brak w komunikacie jakiejś formy TRYBU PRZYPUSZCZAJĄCEGO.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|