heheh mi zdazryl sie przykry przypadek :
wyszedlem do pracy i zapomnialem wylaczyc winampa w kompie
a ze mam troche w kolumnach tak wiec leciala sobie skladanka "Hard Techno -
czyli jak wyrwac sosena z wyrka"... ok 11 sasiadka niewytrzymala zadzwonila
do wlasciciela mieszkania, ten do mnie do pracy.... a ze bestja jestm
niezwykle upierdliwa, i na sasiadke mam alergie (po tym jak zapodala mi
Radio Maryja o 7 rano w sobote jak mialem kacora) wiec grzecznie
odpowiedzialem wlascicielowi ze jeszcze ciszy nocnej nie ma ;) od tej pory
babcia juz mnie nie budzi swoja hardcorowa rozglosnia i jej przebojami w
stylu "a gugu a gugu" - ( a tak swoja droga to pomyslcie co moglo sie
kojazyc czlowiekowi na kacu ze slowami - a gugu a gugu... tego sie nie da
opisac ;))))
sosen
"arach" <a...@y...com> wrote in message
news:8trafe$e7u$1@news.tpi.pl...
> Paul Radetzky <r...@p...onet.pl> w artykule
> news:3a013a19.1270517@news.tpi.pl pisze...
> > Bardzo prawdopodobne, tydzien wczesniej zdaje sie z tego samego
> > mieszkania katowano mnie w kolko od 22 do 1 jedna i ta sama
> > piosenka... Mel C... :(((((((((((((
>
> u mnie kiedys w srodku dnia przez kilka godzin
> sasiad puszczal 'Bal wszystkich swietych' Budki Suflera :O###
> non stop - chyba ustawil odtwarzacz na 'repeat'...
> a.
>
>