Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!b
order1.nntp.dca.giganews.com!border2.nntp.dca.giganews.com!nntp.giganews.com!np
eer01.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.
com!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02
.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-
for-mail
Date: Sat, 08 May 2010 23:48:04 +0200
From: Magdulińska <m...@o...pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.1.9) Gecko/20100317
Thunderbird/3.0.4
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
References: <4be4bdaf$0$17086$65785112@news.neostrada.pl>
<9...@o...googlegroups.com>
<1l92bl5db297.9yltnpq9l7sp$.dlg@40tude.net>
In-Reply-To: <1l92bl5db297.9yltnpq9l7sp$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Antivirus: avast! (VPS 100508-0, 2010-05-08), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Lines: 71
Message-ID: <4be5db96$0$17096$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.184.249.46
X-Trace: 1273355159 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 17096 79.184.249.46:1832
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Original-Bytes: 4437
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:539440
Ukryj nagłówki
W dniu 2010-05-08 11:43, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 7 May 2010 18:49:25 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):
>
>
>> On 8 Maj, 03:28, Magdulińska<n...@k...com> wrote:
>>
>>
>>> http://raczek150.wrzuta.pl/audio/6kZhDgZxefC/siewcy_
lednicy_-_bo_jak_...
>>>
>> Nie ma miłości, kobieto poczciwa. Przykre to, ale niestety prawdziwe.
>> Wszystko (lub prawie wszystko) co związane z tzw. "miłością" oparte
>> jest na chemii. Niestety. To kiedyś ludzie sobie tłumaczyli, zwłaszcza
>> poeci, to co dla nich niezrozumiałe jako "miłość". Na dzień dzisiejszy
>> nauka potrafi już wyodrębnić i zdefiniować to, co odpowiedzialne jest
>> za miłość. Są to m.in. hormony, ale także substancje (rodzaj
>> narkotyku), które wytwarzają się w naszym mózgu - fenyloetyloamina (to
>> przez jakieś 2-3 lata "miłości") oraz endorfiny (to nieco później,
>> związane z przywiązaniem do partnera).
>>
>> Faktem jest, że nikt nie określił (jeszcze) co sprawia, że te reakcje
>> zachodzą jedynie w stosunku do określonej (wybranej) osoby. Myślę
>> jednak, że określenie tego jest to wyłącznie kwestią czasu.
>>
> Hmmm, a co powiesz o miłości, która pokonuje śmierć? odległość? Sama znam
> kilka osób, które po śmierci jedynej kochanej osoby w życiu nie były w
> stanie zainteresować się kimkolwiek innym, pozostając samotne aż do swojej
> śmierci z kolei. Gdzie chemia? W stosunku do kogo?
>
> Miłość jest wyższą funkcją mózgu, jak intelekt - chemia decyduje jedynie o
> miłości fizycznej, miłość prawdziwa nie jest uzależniona od chemii, potrafi
> istnieć bez seksu i bez kontaktu fizycznego. Nawet bez niego. I to w
> dodatku może istnieć wzajemnie, jeśli oba jej obiekty żyją.
>
>
Oj może - wiem coś o tym.
I to z każdym dniem coraz mocniej i goręcej...
Każdy dzień jest udręką bez ukochanej osoby, masz jej obraz przed
oczami, w głowie jej głos, w sercu wielką tęsknotę.
Marzysz by znowu się przytulić i zwyczajnie trwać obok.
>> Przepraszam, że odbieram Ci w ten sposób jakieś (jak sądzę) złudzenia.
>> Myślę jednak, że zrozumienie i przyjęcie tego faktu jako 'pewnik'
>> powinno wyjść Tobie (i nie tylko Tobie - wszystkim) na dobre.
>>
> Chyba sobie w kulki gonisz. Co Ty masz do
> powiedzenia/odbierania/wpierania_jako_pewnik w kwestii np mojej miłości,
> która jest absolutnym zaprzeczeniem tego, co powyżej wygłosiłeś? Twoje
> słowa wzbudziły nistety tylko moje politowanie, życzliwe, życzliwe, ale
> tylko politowanie :-)
>
>
>
>> BTW słyszałem dzisiaj w jednym programie (na TV PULS) dość ciekawy
>> tekst. Szło to mniej więcej tak:
>>
>> "Jeżeli walkę o uczucie podejmuje tylko jedna ze stron, a druga jest
>> nią w ogóle niezainteresowana, brnie się wówczas w uliczkę
>> jednokierunkową. Czas najwyższy wtedy zrozumieć, że zasługujecie na
>> kogoś, kto również na Was zasługuje".
>>
>> Nie jest to oczywiście słowo w słowo, ale główny sens zachowałem.
>> Trzeba mieć po prostu do (samego/samej) siebie szacunek i znać swoją
>> wartość.
>>
>>
> To akurat bardzo słuszne.
>
>
|