Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Kuchnia Kreteńska

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kuchnia Kreteńska

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-10 14:18:13

Temat: Kuchnia Kreteńska
Od: "Aldik" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich po urlopie. Było się na Krecie, jadło się dobre i zdrowe
rzeczy i ma się teraz książkę napisaną przez Kreteńczyków o kuchni
kreteńskiej. Jest tam prawie 300 przepisów, zasady ogólne itd. Całość po
angielsku, ale jeśli znajdą się chętni, żeby sobie poczytać, to podejmę się
wklepywania w wolnej chwili fragmentów do komputera. Potłumaczyć troszku też
mogę jeśli by komuś angielski był zbyt trudny :)

Pozdry

Aldik

P.S. Jak tam dobrze karmią ... mniam :))))))

-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-10 14:31:38

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Bogusia Wendt" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo chetnie poczytam przepisy!!!




Użytkownik Aldik <a...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3b9ccd77$...@n...put.poznan.pl...
> Witam wszystkich po urlopie. Było się na Krecie, jadło się dobre i zdrowe
> rzeczy i ma się teraz książkę napisaną przez Kreteńczyków o kuchni
> kreteńskiej. Jest tam prawie 300 przepisów, zasady ogólne itd. Całość po
> angielsku, ale jeśli znajdą się chętni, żeby sobie poczytać, to podejmę
się
> wklepywania w wolnej chwili fragmentów do komputera. Potłumaczyć troszku
też
> mogę jeśli by komuś angielski był zbyt trudny :)
>
> Pozdry
>
> Aldik
>
> P.S. Jak tam dobrze karmią ... mniam :))))))
>
> -- Władza to nie tylko to co masz,
> -- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
> -- (Saul Alinsky)
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 14:48:14

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aldik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b9ccd77$1@newspilot.put.poznan.pl...
> Witam wszystkich po urlopie. Było się na Krecie, jadło się dobre i zdrowe
> rzeczy i ma się teraz książkę napisaną przez Kreteńczyków o kuchni
> kreteńskiej. Jest tam prawie 300 przepisów, zasady ogólne itd. Całość po
> angielsku, ale jeśli znajdą się chętni, żeby sobie poczytać, to podejmę
się
> wklepywania w wolnej chwili fragmentów do komputera. Potłumaczyć troszku
też
> mogę jeśli by komuś angielski był zbyt trudny :)

No cóż jak zaczęłam zionąc ogniem to już zionę...
To co piszesz trąci o naruszanie praw autorskich...
Zrób może tak...
Wykonaj potrawę zgodnie z przepisem - sprawdź, czy przepis działa, a potem
napisz własnymi słowami jak zrobiłeś, jeśli do jedzenia się nadawało -
żadnego przeklepywania!!!!!
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 08:05:20

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Aldik" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9nijmc$auq$1@news.onet.pl...
> To co piszesz trąci o naruszanie praw autorskich...

Wybacz, jeśli to tak zabrzmiało. Nie zamierzam kopiować książki. Gdybym
miała taki zamiar, to raczej postarałabym się o skanowanie, a nie
przepisywanie. Poza tym, z racji wykonywanego zawodu, prawa autorskie leżą
mi na sercu.
Książka, o której mówię to nie tylko zbiór przepisów, ale również wiele
ciekawostek dotyczących ogólnych idei. Chciałabym co ciekawsze wnioski
wrzucić na grupę, już po polsku i w streszczeniu.

> Zrób może tak...
> Wykonaj potrawę zgodnie z przepisem - sprawdź, czy przepis działa, a potem
> napisz własnymi słowami jak zrobiłeś, jeśli do jedzenia się nadawało -
> żadnego przeklepywania!!!!!

Chyba mnie tu bardzo dawno nie było :) Nie jestem facetem :))))))
Co do Twojej propozycji, to oczywiście jest to najlepsze rozwiązanie. A
raczej byłoby, gdybym miała prosty dostęp do produktów importowanych z
Krety. Wtedy byłoby super: robię potrawę zgodnie z wzorcem i przepis po
polsku wrzucam na grupę. Niestety pewne rzeczy są na rynku polskim
niedostępne i trzeba je będzie czymś zastąpić. Po drugie nie zawsze będę
umiała znaleźć polski odpowiednik nazwy jakiegoś kreteńskiego produktu. Ma
się rozumieć, że będę kombinować z tymi przepisami, bo nie kupowałam tej
książki tylko po to, żeby poczytać a po to, żeby choć czasem coś według niej
przyrządzić. O ile się da, to przepisy będą się pojawiać w wersji finalnej a
więc przełożone nie tylko na polski język ale też polskie produkty. Ale w
pewnych sytuacjach najrozsądniej będzie zamieścić przepis w oryginale (mam
na myśli listę składników, bo przecież nie sposób przygotowania, z
przełożeniem tego drugiego nie powinno być problemów) i wspólnie z innymi
grupowiczami pomyśleć co z tym zrobić w warunkach polskich. A już całkiem na
koniec: może grupę czyta ktoś, kto nie będzie miał większych problemów ze
zdobyciem produktów greckich. To po co ja mam mu oczy mydlić nieudolnym
opisywaniem "dokoła" jakiegoś sera na przykład, podczas gdy oryginalna nazwa
sama w sobie będzie mu znajoma?
Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości.

Pozdry

Aldik

P.S. Pierwszy tekst (na razie ogólny o kuchni kreteńskiej, bez przepisów)
pojawi się na dniach, jak znajdę czas żeby go w spokoju zredagować.

P.P.S. Nie podałam na razie nazwisk autorów książki. Nie dlatego, że nie
chcę, a dlatego że nie mam pamięci do nazwisk greckich. Książka jest w domu,
a ja stukam z pracy, to podpatrzyć też nie mam jak. Ale spoko, napiszę,
łącznie z emailem do autora i namiarami na wydawnictwo :)

-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 08:51:43

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aldik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b9dc78a@newspilot.put.poznan.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:9nijmc$auq$1@news.onet.pl...
> > Zrób może tak...
> > Wykonaj potrawę zgodnie z przepisem - sprawdź, czy przepis działa, a
potem
> > napisz własnymi słowami jak zrobiłeś, jeśli do jedzenia się nadawało -
> > żadnego przeklepywania!!!!!
>
> Chyba mnie tu bardzo dawno nie było :) Nie jestem facetem :))))))

Dobra! Wybaczam Ci możesz być kobietą... ;-)))

> Co do Twojej propozycji, to oczywiście jest to najlepsze rozwiązanie. A
> raczej byłoby, gdybym miała prosty dostęp do produktów importowanych z
> Krety.

Jogurtu nie ma!!! ;-((( Tego najbardziej mi żal. Też byłam w tym roku na
Krecie...

> Wtedy byłoby super: robię potrawę zgodnie z wzorcem i przepis po
> polsku wrzucam na grupę. Niestety pewne rzeczy są na rynku polskim
> niedostępne i trzeba je będzie czymś zastąpić. Po drugie nie zawsze będę
> umiała znaleźć polski odpowiednik nazwy jakiegoś kreteńskiego produktu. Ma
> się rozumieć, że będę kombinować z tymi przepisami, bo nie kupowałam tej
> książki tylko po to, żeby poczytać a po to, żeby choć czasem coś według
niej
> przyrządzić. O ile się da, to przepisy będą się pojawiać w wersji finalnej
a
> więc przełożone nie tylko na polski język ale też polskie produkty.

No i o to chodzi... ;-))) Hmm... bywa tu ktoś z Grecji lub z dostępem do
greckich smakołyków? A szczególnie w Wawa... Ten jogurt...

> Ale w
> pewnych sytuacjach najrozsądniej będzie zamieścić przepis w oryginale (mam
> na myśli listę składników, bo przecież nie sposób przygotowania, z
> przełożeniem tego drugiego nie powinno być problemów) i wspólnie z innymi
> grupowiczami pomyśleć co z tym zrobić w warunkach polskich. A już całkiem
na
> koniec: może grupę czyta ktoś, kto nie będzie miał większych problemów ze
> zdobyciem produktów greckich. To po co ja mam mu oczy mydlić nieudolnym
> opisywaniem "dokoła" jakiegoś sera na przykład, podczas gdy oryginalna
nazwa
> sama w sobie będzie mu znajoma?

Byłam w Heraklionie w sklepie z serami... były mniamnieczne...

> Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości.

Jakie tam wątpliwości... Miałam zły humor wczoraj i na Ciebie padło...
Wybacz...
A swoją drogą i tak wiem, ze mam rację... ;-)))

> P.S. Pierwszy tekst (na razie ogólny o kuchni kreteńskiej, bez przepisów)
> pojawi się na dniach, jak znajdę czas żeby go w spokoju zredagować.

Poczekam, a potem się ustosunkuję... hihihi...

Pozdrawiam serdecznie

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 09:07:45

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Aldik" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9nkj62$ipf$1@news.onet.pl...
> Dobra! Wybaczam Ci możesz być kobietą... ;-)))

Och, dziękuję łaskawco ;))))))

> Jogurtu nie ma!!! ;-((( Tego najbardziej mi żal. Też byłam w tym roku na
> Krecie...

Jogurt w czystej postaci mnie ominął, ale używali go do produkcji sosów do
surówek. Jogurt z miętą i nie wiem czym jeszcze - rewelacja!
Moje ulubione danie to pomidory zapiekane z serem o takiej niepamiętalnej
nazwie. Pychotka, jako że pomidor to moja ulubiona wędlina ;)))

> No i o to chodzi... ;-))) Hmm... bywa tu ktoś z Grecji lub z dostępem do
> greckich smakołyków? A szczególnie w Wawa... Ten jogurt...

Heh, a miodzik jadłaś? Ja sobie nawet trochę przywiozłam ku rozpaczy
taksiarza z lotniska ("państwo chyba wszystkie kamienie z plaży wyzbierali"
;)

> Byłam w Heraklionie w sklepie z serami... były mniamnieczne...

Fuksiara! Ja nie miałam na to czasu. Zwiedziłam natomiat spory salon z
miodami w Rethymnonie. Wyszłam skołowana i wściekle głodna :))))))))

> Jakie tam wątpliwości... Miałam zły humor wczoraj i na Ciebie padło...
> Wybacz...

Spoko, tak właśnie pomyślałam :)))

> A swoją drogą i tak wiem, ze mam rację... ;-)))

To się jeszcze okaże ;)))))

> > P.S. Pierwszy tekst (na razie ogólny o kuchni kreteńskiej, bez
przepisów)
> > pojawi się na dniach, jak znajdę czas żeby go w spokoju zredagować.
>
> Poczekam, a potem się ustosunkuję... hihihi...

Ok, a ja też poczekam i odpowiem ;)))))

> Pozdrawiam serdecznie

Ja również :)))

Aldik

P.S. Czy Ty też po powrocie odczuwasz bolesny niedobór tamtejszych warzyw,
owoców i słońca? :)

-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 09:54:28

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aldik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b9dd637$1@newspilot.put.poznan.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał:
> > Jogurtu nie ma!!! ;-((( Tego najbardziej mi żal. Też byłam w tym roku na
> > Krecie...
>
> Jogurt w czystej postaci mnie ominął, ale używali go do produkcji sosów do
> surówek. Jogurt z miętą i nie wiem czym jeszcze - rewelacja!

Najpyszniejszy deser to po prostu jogurt z tamtejszym miodem tymiankowym...
mmmmmm........niam...

> Heh, a miodzik jadłaś? Ja sobie nawet trochę przywiozłam ku rozpaczy
> taksiarza z lotniska ("państwo chyba wszystkie kamienie z plaży
wyzbierali"

Mam jeszcze dwa słoiczki - reszta się rozeszła jako souveniry... bo ja
zawsze daję użyteczne...

> P.S. Czy Ty też po powrocie odczuwasz bolesny niedobór tamtejszych warzyw,
> owoców i słońca? :)

Troszkę tak, ale najbardziej morza... tej klarownej wody... i pływania z
maską... Bo na nurkowanie na rafie z akwalungiem się w przeciwieństwie do
męża i dzieci nie zdecydowałam...
No i jeziora mi brakuje... Byłaś nad jeziorem? Naprawdę mają jedno... ;-)))
I tej rzeki obrośniętej palmami z ujściem na czarnej plaży...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 09:58:33

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Aldik" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9nkmrk$nia$1@news.onet.pl...
> Najpyszniejszy deser to po prostu jogurt z tamtejszym miodem
tymiankowym...
> mmmmmm........niam...

My się opychaliśmy suszonymi bananami (całkiem inne niż te polskie) w
miodziku :))))

> Mam jeszcze dwa słoiczki - reszta się rozeszła jako souveniry... bo ja
> zawsze daję użyteczne...

Widzę, że pomysł miałaś ten sam :)

> Troszkę tak, ale najbardziej morza... tej klarownej wody... i pływania z
> maską... Bo na nurkowanie na rafie z akwalungiem się w przeciwieństwie do
> męża i dzieci nie zdecydowałam...

Czyżby południowe wybrzeże? Ja byłam na północy: plaża żwirowa, woda czysta,
ale życia podwodnego brak. Jeździliśmy na południe, ale nie zdecydowaliśmy
się na pływanie bez możliwości wypłukania w słodkiej wodzie. Perspektywa
kilku godzin jazdy autem w upale i zasoleniu była zniechęcająca.

> No i jeziora mi brakuje... Byłaś nad jeziorem? Naprawdę mają jedno...
;-)))

Masz na myśli Kurna Lake? ;) Nazwa kapitalna jak dla mnie :))))
Przejeżdżałam niedaleczko, ale brakło czasu żeby je obejrzeć :) Nadrobię
next time ;)))))

> I tej rzeki obrośniętej palmami z ujściem na czarnej plaży...

No chyba nie Santorini? Tam mnie nie było. Za to łaziłam po basenie portowym
rzymskiego miasta, który jest teraz 10 metrów nad lustrem wody :))))

Pozdry

Aldik

-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 10:10:13

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aldik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b9de21f$1@newspilot.put.poznan.pl...
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:9nkmrk$nia$1@news.onet.pl...
>
> > Troszkę tak, ale najbardziej morza... tej klarownej wody... i pływania z
> > maską... Bo na nurkowanie na rafie z akwalungiem się w przeciwieństwie
do
> > męża i dzieci nie zdecydowałam...
>
> Czyżby południowe wybrzeże?

Nie... północne... Wszystkie szkoły nurkowania, jakie znaleźliśmy są na
północnym...

> Ja byłam na północy: plaża żwirowa, woda czysta,
> ale życia podwodnego brak. Jeździliśmy na południe, ale nie zdecydowaliśmy
> się na pływanie bez możliwości wypłukania w słodkiej wodzie.

Eeeeee zawsze taka była...

> > No i jeziora mi brakuje... Byłaś nad jeziorem? Naprawdę mają jedno...
> ;-)))
>
> Masz na myśli Kurna Lake? ;) Nazwa kapitalna jak dla mnie :))))
> Przejeżdżałam niedaleczko, ale brakło czasu żeby je obejrzeć :) Nadrobię
> next time ;)))))

Suuuuper, gdyby nie te cykady - ogłuchnąć można było... nawet zastanawiałam
się, czy z zemsty nie można by ich zjeść...

> > I tej rzeki obrośniętej palmami z ujściem na czarnej plaży...
>
> No chyba nie Santorini? Tam mnie nie było.

Nie Santorini - Kreta - południowe wybrzeże...

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-11 10:17:15

Temat: Re: Kuchnia Kreteńska
Od: "Aldik" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9nknp3$oor$1@news.onet.pl...
> Nie... północne... Wszystkie szkoły nurkowania, jakie znaleźliśmy są na
> północnym...

Na szkołę nurkowania nie miałam czasu, włóczyliśmy się głównie po
"kamlotach". Im starsze tym lepsze :)))

> Suuuuper, gdyby nie te cykady - ogłuchnąć można było... nawet
zastanawiałam
> się, czy z zemsty nie można by ich zjeść...

A to prawda. My się z mężem czasami porozumiewaliśmy na migi, bo cykady
zagłuszały nas kompletnie :))) Ale nie zjadłabym... widziałaś, jakie to
brzydkie?

> Nie Santorini - Kreta - południowe wybrzeże...

W którym miejscu? Czarna plaża to był jedyny obiekt, dla którego żal mi było
Santorini. Żebym wiedziała, że na Krecie też jest...

Pozdry

Aldik

-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

RE: czerwone wino
leczo do sloika?
czerwone wino
test - nie czytać ( sorry )
Co na kolacje?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »