« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-27 19:14:18
Temat: Kurcze...Kurcze, mam problem. Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już jakiś
rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry a widzę, że jest
coraz gorzej i zaczyna się to przenosić na grunt zawodowy. Nie jest dobrze.
Teraz jestem tak zdenerwowany, że boję się wsiąść do samochodu i jechać do
domu. Z natury jestem człowiekiem pogodnym i wesołym ale jednocześnie bardzo
przeżywam to co dzieje się wokół mnie. Nie daję sobie z tym rady... Nawet
nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i nic......
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-27 19:42:14
Temat: Re: Kurcze...[sluchacz] wrote:
> Kurcze, mam problem. Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już
> jakiś rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry a widzę,
> że jest coraz gorzej i zaczyna się to przenosić na grunt zawodowy. Nie
> jest dobrze. Teraz jestem tak zdenerwowany, że boję się wsiąść do
> samochodu i jechać do domu. Z natury jestem człowiekiem pogodnym i
> wesołym ale jednocześnie bardzo przeżywam to co dzieje się wokół mnie.
> Nie daję sobie z tym rady... Nawet nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i
> czytam......i czytam...... i nic......
Dlaczego boisz się iść do psychologa czy psychiatry?
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 19:53:48
Temat: Re: Kurcze...
Użytkownik "[sluchacz]" <w...@p...pnet.pl> napisał w wiadomości
news:b5vikn$ft7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kurcze, mam problem. Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już
jakiś
> rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry a widzę, że
jest
> coraz gorzej i zaczyna się to przenosić na grunt zawodowy. Nie jest
dobrze.
> Teraz jestem tak zdenerwowany, że boję się wsiąść do samochodu i jechać do
> domu. Z natury jestem człowiekiem pogodnym i wesołym ale jednocześnie
bardzo
> przeżywam to co dzieje się wokół mnie. Nie daję sobie z tym rady... Nawet
> nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i
nic......
>
>
Nie boj sie isc do specjalisty.....psychiatra pewnie zaraz bedzie chcial
leki przepisywac....
ale sproboj poszukac psychoterapeute.
Z jakiego miasta jestes? Moze uda mi sie poszukac w sieci takowych.
Nie warto sie meczyc, sama meczylam sie niepotrzebnie...
...dzis jest OK...wiec nie boj sie prosze tylko zacznij dzialac.
Jesli chcesz o cos zapytac...mozesz na priv u...@p...onet.pl
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 19:54:34
Temat: Odp: Kurcze...[sluchacz] <w...@p...pnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b5vikn$ft7$...@a...news.tpi.pl...
> Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już jakiś
> rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry
no właśnie _chgba_ jesteś chory i nie będziesz tego wiedział do póki nie
przłamiesz swojego strachu; poproś kogoś żeby poszedł z Tobą? :)
>Nawet
> nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i
nic......
jak to nic?! a napisał:b5vikn$ft7$...@a...news.tpi.pl to co? świnki
morskie? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:03:31
Temat: Re: Kurcze...
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b5vl2v$rum$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [sluchacz] <w...@p...pnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b5vikn$ft7$...@a...news.tpi.pl...
> > Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już jakiś
> > rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry
>
> no właśnie _chgba_ jesteś chory i nie będziesz tego wiedział do póki nie
> przłamiesz swojego strachu; poproś kogoś żeby poszedł z Tobą? :)
>
> >Nawet
> > nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i
> nic......
>
> jak to nic?! a napisał:b5vikn$ft7$...@a...news.tpi.pl to co? świnki
> morskie? ;)
>
>
No, owszem, ale nie było, łatwo. Gdy już wysłałem, pomyślałem: trudno,
poszło. Nie wiem dlaczego akurat tak...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:11:06
Temat: Re: Kurcze...
Użytkownik "[sluchacz]" <w...@p...pnet.pl> napisał w wiadomości
news:b5vikn$ft7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i
nic......
Prawdopodobnie nabawiłeś się depresji czytając tą grupę (wnioskuję nieśmiało
po ksywce i treści wypowiedzi ;-)) Ostatnio bardzo tu niewesoło! A za oknem
cudna wiosna - wyłącz komputer, weź głębszy oddech. Życie jest piękne!
Oczywiście jeżeli rzeczywiście obserwujesz u siebie objawy depresji - bez
fachowej rady ani rusz. Ja ze swej strony mogę przesłać jedynie pogodne
uśmiechy :-)))
Pozdrawiam - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:24:01
Temat: Re: Kurcze...
Użytkownik "Agaczur" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b5vlts$opa$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "[sluchacz]" <w...@p...pnet.pl> napisał w wiadomości
> news:b5vikn$ft7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i czytam......i czytam...... i
> nic......
>
> Prawdopodobnie nabawiłeś się depresji czytając tą grupę (wnioskuję
nieśmiało
> po ksywce i treści wypowiedzi ;-)) Ostatnio bardzo tu niewesoło! A za
oknem
> cudna wiosna - wyłącz komputer, weź głębszy oddech. Życie jest piękne!
>
> Oczywiście jeżeli rzeczywiście obserwujesz u siebie objawy depresji - bez
> fachowej rady ani rusz. Ja ze swej strony mogę przesłać jedynie pogodne
> uśmiechy :-)))
> Pozdrawiam - Agnieszka
>
>
Fajni jesteście, nie myślałem, że ktokolwiek odpowie.
Dzięki za uśmiechy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:29:16
Temat: Re: Kurcze...
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:b5vl1c$sk$1@ochlapek.sierp.net...
> [sluchacz] wrote:
> > Kurcze, mam problem. Chyba mam/jestem chory na depresję i trwa to już
> > jakiś rok może dwa. Boję się iść do psychologa czy do psychiatry a
widzę,
> > że jest coraz gorzej i zaczyna się to przenosić na grunt zawodowy. Nie
> > jest dobrze. Teraz jestem tak zdenerwowany, że boję się wsiąść do
> > samochodu i jechać do domu. Z natury jestem człowiekiem pogodnym i
> > wesołym ale jednocześnie bardzo przeżywam to co dzieje się wokół mnie.
> > Nie daję sobie z tym rady... Nawet nie wiem co pisać. Siedzę sobie tak i
> > czytam......i czytam...... i nic......
>
> Dlaczego boisz się iść do psychologa czy psychiatry?
>
> --
> Pozdrawiam Serdecznie
> Tomek Tyczyński
>
> **
> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
Kiedyś próbowałem, ale trzeba dość długo czekać na wizytę, po kilku
miesiącach już wydaje się, że jest O.K. a wizyta prywatna..., no cóż...
pieniądze....1, 2, 3 wizyty O.K. ale myślę, że na tylu się nie skończy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:29:21
Temat: Odp: Kurcze...[sluchacz]
> > jak to nic?! a napisał:b5vikn$ft7$...@a...news.tpi.pl to co? świnki
> > morskie? ;)
> No, owszem, ale nie było, łatwo.
a co jest w życiu łatwe? niewiele tego, i dobrze bo byłoby potfornie nudno
;)
> Gdy już wysłałem, pomyślałem: trudno,
> poszło. Nie wiem dlaczego akurat tak...
właśnie! _pomyślałeś_ i w tym sedno... należy _nie_myśleć_ i wbrew pozorom
mówię poważnie. jeśli coś Cię przerasta, boisz się cos zrobić... ale
jednocześnie wiesz że musisz/powinieneś/chcesz to zrobić... nie zastanawiaj
się nad tym i to zrób. odganiaj myśli jak tylko potrafisz, zacznij śpiewać,
skakać, gwizdać cokolwiek.. ja swego czasu machałam głową albo krzyczałam,
ale nie polecam, to było odruchowe i zaraz po tym głupio się czułam (ale
wtedy koncentrowałam się na tym że się głupio czuję i zapominałam o myśli
przed którą "uciekałam" więc jednak było skuteczne ;)
może trochę zamotałam ;) więc powiem tak:
jak mam gdzieś zadzwonić w ważnej sprawie ale wiem że będę rozmawiała z kimś
z kim nie chcę rozmawiać lub się boję czy cos.. zawsze sobie w głowie
układam co powiem, jak etc.. i nagle strach mnie paraliżuje do tego stopnia
że gorąco mi się robi jak spojrzę na słuchawkę.. skutek taki że odkładam
sprawę w nieskończoność aż.. jest za późno i jej w ogóle nie załatwiam.
nauczyłam się więc.. wykręcać numer z szybkością napływających myśli ;) i
zanim zdążę się rozmyślić, ktoś odbiera słuchawkę i rozmowa "improwizowana"
okazuje się bezbolesna.
Ty też tak możesz zrobić, Ula proponowała żebyś podał miasto, a ona postara
się coś znaleźć, pewnie numer fonu :) więc podaj miasto, a jeśli dostaniesz
ten nr. to od razu łap się za słuchawkę, jak się umówisz, głupio Ci będzie
nie iść... a jeśli nawet- zastosujesz znowu tę samą melodię.. po prostu
idź.. nie zastanawiając się gdzie i po co.. idziesz.. to proste...
trzymam kciuki :]
chociaż spróbuj :)
cieplutko
ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-27 20:35:28
Temat: Re: Kurcze...[sluchacz] wrote:
[ciach'o]
>> Dlaczego boisz się iść do psychologa czy psychiatry?
>>
>> --
>> Pozdrawiam Serdecznie
>> Tomek Tyczyński
>>
>> **
>> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
>> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
>
> Kiedyś próbowałem, ale trzeba dość długo czekać na wizytę, po kilku
> miesiącach już wydaje się, że jest O.K. a wizyta prywatna..., no cóż...
> pieniądze....1, 2, 3 wizyty O.K. ale myślę, że na tylu się nie skończy...
Jasne - ale wiesz cio? Bez zdrówka 'ani rusz'... - co do depresji to powoli
zaczynam 'kapować' o co chodzi (z felietonów Magdy Nawrockiej - polecam,
szczególnie te o depresji, dodatkowo wydaje mi się, że Madzia nie obrazi się
na 'priv'atną' korespondencję :D)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |