| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-04 19:22:23
Temat: Re: Kurs frywolitkowy z kokardki> Można się nauczyć, bo ja się własnie w ten sposób nauczyłam. Tylko mi na
poczatku łzy z wściekłości leciały, o słowach nie wspomnę, bo miałam o dwie
rece za malo..jednej mi brakowalo do trzymania nitek, bo na samym poczatku
odczuwa się wyraźny brak trzeciej reki, a czwarta przydałaby się do obsługi
pilota...co wreszcie ułozyłam nitki to okazywało się, że kaseta juz hen hen w
przodzie i trzeba cofać...cofalam, włączałam, znów układałam nitki i od nowa:)))
ale nawet z tymi przebojami zajęło mi to zaledwie 4 wieczory...proponuje
zatrudnić kogos do obsługi wideo i pójdzie jeszcze szybciej:)Zosia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |