Data: 2003-03-30 00:24:01
Temat: Re: Kurzajka
Od: "kakrysa" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Szkoda zachodu. Nie działa:( Wypróbowałam na synu. Teraz ćwiczymy
> krioterapię. Wynik mierny. Jedne znikają, pojawiają się nowe. Któryś z
> lekarzy ostatnio przebąkiwał coś o doustnych lekach uodparniających, ale w
> końcu nic nie zapisał. Na zabiegi krioterapii jeździmy z coraz mniejszym
> przekonananiem o ich skuteczności. Ja po prostu czekam do wiosny na
> jaskółcze ziele.
Miałem kiedyś 11 lat ;) i tez mialem kurzajkę (moze wcześniej). Ale sprawa
załatwiona w ten sposób, że ćwiartkowałem ją sobie paznokciem, potem
naderwała się przy graniu w kosza, i szybko wyrwałem ją kombinerkami. Z
korzeniem.
Na razie, przez 7 lat, nie odrosła, i chwała Bogu.
pozdrawiam
|