« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-01-12 10:53:52
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g9f89ola2uj6$.5tag37p5i9pl$.dlg@40tude.net...
> Raczej na coś stąpnęłaś gołą stopką (może na plaży)i się zaraziłaś.
widzisz, tylko ja dokladnie pamietam kiedy sie zarazilam i byla to zima.
zero plazy, basenu, obcych kapci.
> Ja natomiast zaraziłam się od kogoś kto miał kurzajki- przez podanie ręki.
> Potem wypaliłam tą kurzajkę lapisem i odpukać już przez jakieś 15 lat nie
> mam.
niestety, maja kurzajke na reku wydaje ci sie, ze wszystko wiesz o
kurzajkach. ja tez w dziecinstwie tez sie zarazilam od kogos i mialam na
reku - krotka terapia lapisem i po bolu, bezpowrotnie. ale kurzajka na reku
na dostep do powietrza. a stopa jest w skarpecie/rajstopie i butach - przez
wiekszosc roku. poza tym, kurzajka jest ciagle dotykana, chodzac, wgniatam
ja w ziemie.
wiesz, u mnie 3 dermatologow byla zdumiona, ze nie dali rady tym kurzajkom.
a poniewaz drogo mnie kosztowaly te kuracje i byly potwornie bolesne, to
przeszlam na cytryne z octem. wszyscy tu obecnie pozbyli sie tak kurzajek
bardzo szybko, a ja juz spie w takim opatrunkiem prawie 2 miesiace. ale nie
trace nadziei. przynajmniej jak cos z nimi robie, to sie nie rozrastaja...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-01-12 10:55:36
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Użytkownik "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avrgjk$r7p$1@news.onet.pl...
>Chodzi mi mianowicie, z jednej strony o zdrowy
> tryb życia, a drugiej o eliminację czynników szkodliwych. Mówiąc
konkretniej
> chodzi o zdrowe odżywianie, odpowiedni odpoczynek, ruch na świeżym
> powietrzu, rozsądny kontakt z promieniami słonecznymi, hartowanie, itd.
otoz to - dokladnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-01-12 12:24:55
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!Sun, 12 Jan 2003 11:53:52 +0100,"rena" <r...@p...pl>, napisał/a:
> widzisz, tylko ja dokladnie pamietam kiedy sie zarazilam i byla to zima.
> zero plazy, basenu, obcych kapci.
Podłoga?
> niestety, maja kurzajke na reku wydaje ci sie, ze wszystko wiesz o
> kurzajkach. ja tez w dziecinstwie tez sie zarazilam od kogos i mialam na
> reku - krotka terapia lapisem i po bolu, bezpowrotnie. ale kurzajka na reku
> na dostep do powietrza. a stopa jest w skarpecie/rajstopie i butach - przez
> wiekszosc roku. poza tym, kurzajka jest ciagle dotykana, chodzac, wgniatam
> ja w ziemie.
A mnie się robi ciągle odcisk,czy jakiś nagniotek na stopie-na poduszeczce
i nie mogę się tego pozbyć na zawsze.
> wiesz, u mnie 3 dermatologow byla zdumiona, ze nie dali rady tym kurzajkom.
> a poniewaz drogo mnie kosztowaly te kuracje i byly potwornie bolesne, to
> przeszlam na cytryne z octem. wszyscy tu obecnie pozbyli sie tak kurzajek
> bardzo szybko, a ja juz spie w takim opatrunkiem prawie 2 miesiace. ale nie
> trace nadziei. przynajmniej jak cos z nimi robie, to sie nie rozrastaja...
Spróbuj cytrynę nie z octem tylko z czystym spirytusem,może lepiej zadziała
i nie cuchnie tak jak ocet.Moja siostra mieszkająca w Szwecji tak sobie
podobno zlikwidowała kurzajkę.
--
Pozdrawiam;
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-01-13 22:35:47
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!Rena czy Ty nadal masz ta kurzajke???
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-01-14 16:48:15
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:avvemq$6n2$1@news.tpi.pl...
> Rena czy Ty nadal masz ta kurzajke???
no, nic sie nie zmienilo:( codziennie mam oklad, maz mi je (5 kurzajek:(
podwaza patyczkiem, ale to boli, jakby zywe cialo probowal mi wyrwac. wiec
ja dalej oklad, a on dalej przycina nozyczkami do paznokci, podwaza
patyczkiem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-01-14 17:54:32
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
"rena" <r...@p...pl> wrote in message news:b01f0f$30j$1@foka.acn.pl...
> Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:avvemq$6n2$1@news.tpi.pl...
> > Rena czy Ty nadal masz ta kurzajke???
>
> no, nic sie nie zmienilo:( codziennie mam oklad, maz mi je (5 kurzajek:(
> podwaza patyczkiem, ale to boli, jakby zywe cialo probowal mi wyrwac. wiec
> ja dalej oklad, a on dalej przycina nozyczkami do paznokci, podwaza
> patyczkiem...
>
Sorry, ze sie wtroce...ale jesli moge zasugerowac to moze sprobuj inny
sposob. Kup nowy pilniczek do paznokci (taki co jest "miekki" i drobny).
Namocz kurzjeki w wodzie. Poczekaj pare minutek aby dorze wyschlo i
delikatnie postaraj sie "spilowac" czubek kurzjeki. Nie musi to byc do
bulu, lub do krwi ani nic...tylko tak aby usunac ta stara skure na wierzchu.
Poczym dopiero zastosuj swoj spsob z cytryna. Rob tak przez tydzien a moze
troche dluzej i powinnas zobaczyc rezultat (mam nadzieje :-)) ). Zycze
powodzenia!
Edyta
----
To reply take off rogers pants.
----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-01-15 00:06:36
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b01f0f$30j$1@foka.acn.pl...
> no, nic sie nie zmienilo:( codziennie mam oklad, maz mi je (5 kurzajek:(
> podwaza patyczkiem, ale to boli, jakby zywe cialo probowal mi wyrwac. wiec
> ja dalej oklad, a on dalej przycina nozyczkami do paznokci, podwaza
> patyczkiem...
>
O matko :((((
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-01-15 00:07:35
Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Użytkownik "Edyta & Roly" <k...@r...com> napisał w wiadomości
>
> Sorry, ze sie wtroce...ale jesli moge zasugerowac to moze sprobuj inny
> sposob. Kup nowy pilniczek do paznokci (taki co jest "miekki" i drobny).
> Namocz kurzjeki w wodzie. Poczekaj pare minutek aby dorze wyschlo i
> delikatnie postaraj sie "spilowac" czubek kurzjeki. Nie musi to byc do
> bulu, lub do krwi ani nic...tylko tak aby usunac ta stara skure na
wierzchu.
> Poczym dopiero zastosuj swoj spsob z cytryna. Rob tak przez tydzien a
moze
> troche dluzej i powinnas zobaczyc rezultat (mam nadzieje :-)) ). Zycze
> powodzenia!
>
No wlasnie.
Zabieraj sie za nia jak jest dobrze namoczona.
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |