Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kwantyfikatory ocen i sadow

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kwantyfikatory ocen i sadow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-17 07:05:51

Temat: Kwantyfikatory ocen i sadow
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W poście pt. "Dwie projekcje", ktory wywolal dosc burzliwa dyskusje,
opisywalem mechanizmy dwoch projekcji. Pierwsza projekcja polega na
wyprojektowywaniu swoich wlasnych cech na otaczajacy nas bezposrednio
wycinek swiata, ktory percepujemy i ktory ogladamy. W tym to wlasnie wycinku
(fragmencie swiata) widzimy, dostrzegamy ronze obiekty i innych ludzi - ale
przewaznie "rzutujemy" na nich swoje wlasne cechy, swoj sklonnosci i swoje
uczucia. Dlatego tez widzimy w
otaczajcacych nas ludziach mozaike swoich wlasnych cech.

Widzimy wiec swoje wlasne dobro i swoje wlasne zlo badz w pomniejszeniu badz
w spotegowaniu u drugiego czlowieka. (Ot takie "kombinacje liniowe" oparte
na bazie naszych wlasnych cech - mowiac obrazowo jezykiem algebry liniowej).
Jeszcze inaczej mowiac (inna alegoria): tak jakbysmy znalezli sie w salonie
luster i widzimy karykatury siebie samego (pomniejszone lub powiekszone
lasne cechy). Zreszta jak ma czlowiek dostrzec w drugim czlowieku cos
innego, anizeli sam ma w sobie? Nie sposob przeciez. Musi bowiem zareagowac
emocjonalnie na cos, co juz mu jest uprzednio znane.

Druga projekcja to "przeniesienie" obrazu wycinka otaczajacego nas swiata -
na CALY SWIAT wszystkich ludzi i wyciaganie wnioskow O CALYM SWIECIE na
podsatwie tego wycinka swiata, ktory do nas blisko przylega. Mozna by ten
proces nazwa ekstrapolacja naszej wlasnej jazni w zewnetrznosc.

Po takiej projekcji nastepuje zwykle proces "osadzenia" owej z siebie
wyprojektowanej zewnetrznosci. Juz NT mowi: "Nie sadzcie abyscie nie byli
osadzeni" i chyba cos w tym rodzaju zawsze dziala od razu.

Owe sady o calym swiecie zewnetrznym wydajemy posilkujac sie
kwantyfikatorami ocen i sadow, ktorymi sa slowa:
- WSZYSCY (KAZDY),
- PRZEWAZAJACA WIEKSZOSC,
- WIEKSZOSC,
- PO ROWNO (TYLE SAMO),
- MNIEJSZOSC,
- ZDECYDOWANA MNIEJSZOSC,
- NIKT (WCALE).
Oczywiscie mozna uzyc innych slow o podobnym znaczeniu.

Jezeli wiec mowi ktos, ze WSZYSCY ludzie lub KAZDY czlowiek (w domysle: na
swiecie) posiada jakas ceche, to oznacza, ze najpierw postrzega on ze
WSZYSCY ludzie w jego otoczeniu (otaczajacym go wycinku swiata) taka wlasnie
ceche posiadaja, czyli ze ta cecha jest w nim samym dominujaca! Jesli cos
orzekamy o WSZYSTKICH ludziach - to sami tacy jestesmy, chociaz byc moze
oklamujemy samych siebie i w sobie tej cechy nie dostrzegamy, albo
gwaltownie przeciwko
takiemu "posadzeniu" protestujemy. Alkoholicy czesto mowia: "wszyscy ludzie
pija" - bo sami ciagle pija. Zlodziej powiada czesto "wszyscy kradna" bo sam
czesto kradnie.
Mamy tu do czynienia znow z podwojna projekcja: najpierw przewazajaca w nas
samych ceche postrzegamy w otaczajacym nas fragmencie swiata (nawet jezelei
w calej reszczie swiata byloby na odwrot), pozniej zas rozciagamy nasz sad
na cala owa ogromna reszte swiata, ktorej bezposrednio nie postrzegamy.

Drugi kwantyfikator, to ZDECYDOWANA WIEKSZOSC. Jesli ktos powiada, ze
ZDECYDOWANA WIEKSZOSC ludzi charakteryzuje się jakąs cechą - to jest to
oznaką tego, ze on sam, mowiacy w ten sposob czlowiek, w wiekszosci
przypadkow tą cecha sie charakteryzuje "w duzym stopniu" - ale byc moze nie
zawsze.Przykladem moze byc fakt, ze pacjenci szpitali psychiatrycznych
uwazaja ZDECYDOWANA WIEKSZOSC ludzi za wariatow!

Kwantyfikator WIEKSZOSC jest podobny do posredniego i jest tylko co nieco
slabszy. Oznacza on, ze cecha jaka przypisuje sie wiekszosci ludzi w nas
samych jest obecna w dosc duzym stopniu (przewazajacym).

Jesli ktos mowi, ze PO ROWNO (lub TYLE SAMO) ludzi posiada pewna ceche oraz
tyle samo jej nie posiada, to i w nim ta cecha wystepuje w polowicznym
natezeniu, zatem w jednych sytuacjach czlowiek dziala tak, jakby te ceche
posiadal, w innych zas sytuacjach - jak gdyby jej nie posiadal.

Jesli ktos powiada, ze MNIEJSZOSC (lub BARDZO MALO) ludzi posiada pewna
ceche, (np. "malo jest dobrych i sprawiedliwych" ludzi na swiecie) to i jego
ta cecha raczej rzadko dotyczy. Kiedy ktos mowi na przyklad ze "ludzi
dobrych jest ZDECYDOWANA MNIEJSZOSC" to i on sam rzadko bywa dobrym.

Jesli wreszczie ktos powiada o ludziach ze swego otoczenia, ze NIKT (ZADEN
czlowiek) nie posiada pewnej cechy - to w nim wlasnie WCALE NIE MA tej
cechy.

Dochodzi do tego jeszcze analiza osadu jednostkowego. Jezeli jednego tylko
czlowieka osadzamy, ale jako jednostke, jako pojedynczy przyklad - to jest
jeszcze nie ma w tym nic zlego. Czxlowiek ma nature skazona "grzechem
pierworodnym" i niestety przez pryzmat tego skazenia od czasu do czasu w
bliznim zlo postrzega. I wtedy winien starac sie je naprawic, a najlepiej
wydobywajac z niego dobro na wierzch. To dostrzeganie zla w drugim czlowieku
jest wezwaniem dla czlowieka i jednoczesnie zadaniem dla niego. Ale to
jeszcze nie jest nic groznego. Grozne jest dopiero przekonanie, ze wszyscy
ludzie lub wiekszosc sa zli!

Ale chodzi tu glownie o postrzeganie faktyczne w realnych ludziach z
wlasnego otoczenia i to przede wszystkim TERAZ, kiedy sie mowi o czyms.
Jesli bowiem osadzamy kogos niezyjacego juz negatywnie i mowimy o nim jako o
zloczyncy - to moze byc to oznaka, ze ten osad jest osadem o nas samych,
jakimi BYLISMY niegdys, ale ta cecha juz obumarla w nas albo wlasnie
obumiera.

Mozliwosci interpretacyjnych jest tu wiele i trzeba gleboko wejsc w
psychologie analityczna C.G.Junga aby miec dobre rozeznanie w tym temacie.
Bo psychologia glebi (analitycna psychologia) to nie tylko podswiadomosc,
nadswiadomosc (swiadomosc zbiorowa) oraz archetypy - ale glownie badanie
glebi duszy czlowieka.

Ale do powyzszego wnioskowania nalezy jeszcze dodac i to, ze OTOCZENIA
innych ludzi zawarte sa czesto lub przecinaja sie z moim wlasnym OTOCZENIEM,
a zatem jestem sam ODPOWIEDZIALNY za innych ludzi i za to, jaki swiat ICH
otacza. Poniekad wiec jestem po czesci odpowiedzialny za dobro i zlo, ktore
spotyka ludzi z mojego otoczenia. A zatem jestem nie tylko
wspolodpowiedzialny za dobro i zlo w calym swiecie, ale nawet sam osobiscie
ODPOWIEDZIALNY!

"Poznacie prawde a prawda was wyzwoli"
Rinaldo
PS. Dyskusja w tym temacie jaka rozpetala sie po moim poprzednim poscie
nieco mnie zadziwila. Myslalem bowiem, ze bede raczej krytykowany za to, ze
prawie banaly, truizmy i oczywistosci znane wszsystkim powszechnie, a
tymczasem okazalo sie, ze niektorzy ludzie nie znaja tych prostych praw,
znanych juz od dawien dawna przez ludzi nawet niewyksztalconych. To dowod na
to, ze media i publikatory moga zasiac dosc powazny zamet w umyslach ludzi i
zaslonic prosty i nieskomplikowany obraz swiata oraz sposob w jaki swiat
zewnetrzny jest zalezny od nas samych.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-17 07:40:40

Temat: Re: Kwantyfikatory ocen i sadow
Od: "_Yoshi" <x...@c...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Rinaldo <r...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
> W poście pt. "Dwie projekcje", ktory wywolal dosc burzliwa dyskusje,
> opisywalem mechanizmy dwoch projekcji. Pierwsza projekcja polega na
> wyprojektowywaniu swoich wlasnych cech na otaczajacy nas bezposrednio
> wycinek swiata, ktory percepujemy i ktory ogladamy. W tym to wlasnie
wycinku
> (fragmencie swiata) widzimy, dostrzegamy ronze obiekty i innych ludzi -
ale
> przewaznie "rzutujemy" na nich swoje wlasne cechy, swoj sklonnosci i swoje
> uczucia. Dlatego tez widzimy w
> otaczajcacych nas ludziach mozaike swoich wlasnych cech.
> .... itd...
Rinaldo, wez sie nie obraz, ale czytajac twojego posta doznalem uczucia
deja-vu ( o ile tak to sie pisze ). Zsumowales swoje dwa poprzednie posty
olewaja to, co ludzie na nie pisali ) i dorzuciles zakonczenie, ze wszystko
to jest oczywiste i kazdy o tym wie. Mam pytanie po jaka cholere ? Az tak
lubisz czytac, to co napisales ?

Sorry, ale wg. mnie jestes niereformowalny, a czytajac to co piszesz mam
wrazenie, ze czytam teksty jakiegos nawiedzonego szamana-narkomana.

_Yoshi
PS.
Pisac o tresci nie bede, bo juz nie raz te bzdury omawiano na lamach tej
grupy...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-17 08:34:59

Temat: Re: Kwantyfikatory ocen i sadow
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Rinaldo:
> To dowod na to, ze media i publikatory moga zasiac
> dosc powazny zamet w umyslach ludzi i zaslonic prosty
> i nieskomplikowany obraz swiata oraz sposob w jaki swiat
> zewnetrzny jest zalezny od nas samych.

To nie media Rinaldo! To wszystko przez 'czerwone pajaki'!!! ;))
A moze biale myszki....? :)))
Aaaaaaaa, wiem juz: MATRIX, spisek zydo-masonow i komunistow
aby ludzi uzaleznic od bodzcow wzrokowych emitowanych przez
'swiecace pudla'. ;))))))
Co Ty na to? :)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-17 12:31:28

Temat: Re: Kwantyfikatory ocen i sadow
Od: "GS" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b7cc44e@news.vogel.pl...
> W poście pt. "Dwie projekcje", ktory wywolal dosc burzliwa dyskusje,
[ciach] - musiałem ciachnąć i nie byłem nawet w stanie przeczytać 10
%!!!!!!!!!

czy to jest moralne aby tak czas m a r n o w a ć na pisanie tak długich
postów ?
czy to ma kogoś zmienić? (retoryczne ;)
o co chodzi, bo naprawdę nie kumam ?
wygrałeś w totka i nie musisz pracować, że piszesz maile - to może byś się
podzielił (chętnych na pewno by się znalazło)
czy to jest DOBRO(E) - pisanie na psp ?

no chyba że jesteś na urlopie, sączysz piwko w klimatyzowanym pokoju i
nudząc się piszesz na psp - pozdrawiam kolegę, ja już po urlopie, ale dziś
piątek, praca się kończy.................


--
pozdrawiam
Grzegorz S.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mimo wszystko
Operacja plastyczna - długie
Kochanie
Zgodzili byscie sie na ...
test

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »