> co nie zmienia faktu że zwykle jest i zawodem i powołaniem

co nie zmienia faktu, ze w Polsce aby lekarz czy pielegniarka sie dobrze
zajeli
pacjentem, trzeba posmarowac (wlasne doswiadczenia z lekarzami i
pielegniarkami)

> Od ratowania życia , jeśli jest ono zagrożone w czasie weekendu , to
> jest lekarz dyżurny , to raz.
> Niektóre badania są bardziej skomplikowane niż pomiar ciśnienia
> tętniczego , i czasami potrwać muszą - to dwa.

jesli badanie mogace natychmiast pomoc dziecku, ktore moze umrzec, badz byc
kaleka do konca zycia
musi trwac 3 dni, to powinno trwac 3 dni i byc wykonane natychmiast, a nie
po tygodniowym weekendzie,
"bo nie ma nikogo, kto moglby takie badanie wykonac" koniec cytatu
pielegniarki

> Nie cały skład personalny szpitala musi być w nim jednocześnie ,
> istnieje coś takiego jak dyżury - i to nie tylko lekarzy , ale i
> pielęgniarek , techników radiologii , pracowników laboratoriów
> wszelakich..... i ci dyżurujący w zupełności wystarczają do leczenia i
> diagnozowania pacjentów.

obawiam sie, ze niestety, w niektorych (wiekszosci) szpitali i placowek
zdrowia istnieja tylko "dyzury"
pozdrawiam i zycze przejrzenia na oczy