Data: 2012-02-09 21:17:49
Temat: Re: Lalka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 09 Feb 2012 21:51:09 +0100, zdumiony napisał(a):
> W dniu 2012-02-09 21:49, Ikselka pisze:
>> Ponadto Wokulski-lalka pretendował do sfery wyższej, tam (nawet dla niego,
>> kupca) było to "lepsze". Więc kiedy "lalka" zapragnęła nagle być
>> człowiekiem, to wydłubano jej oczko...
>
> O co chodzi z tym oczkiem?
Epizody, w których Wokulski pomimo spełnienia się pragnienia obracania się
w obcej sferze zaczyna coraz częściej odczuwać pogardę ze strony tych ludzi
- pomimo ich uśmiechów i pozornej akceptacji. Dotąd nie zauważał tego, bo
sam uważał się za lalkę, tj za kogoś w sposób naturalny i przyrodzony
gorszego i godził się z tym - ale kiedy uwierzył z zachęty Izabeli i jej
ojca oraz ich znajomych, zaczął sam o sobie myslec lepiej, tj ze jest ich
godny itp. - lalka zaczęła ożywać, ale i dzięki temu zauważać jak ją
traktują naprawde i czym jest dla nich.
I wreszcie scena podróży pociągiem - kiedy Wokulski dzięki swej świeżo
nabytej angielszczyźnie brutalnie zostaje sprowadzony na ziemię.
Ale już nie był w tym momencie "lalką" - już obudzono w nim ambicje i wiarę
w siebie, nie tylko obłudnym traktowaniem, ale i dobrocią (prezesowa
Zasławska). I już do postaci "lalki" nie było powrotu - tragedia bohatera
spełnia się. Już nie "lalka", ale i nie "człowiek". Rzuca się w sprawy
prozaiczne (handel, pieniądze), chcąc w nich utonąć jak kiedyś - aby nie
czuć, nie cierpieć, szuka poprzedniego stanu. Jednak do tego nie ma
powrotu. Finał znamy. Sugestia dalszych (o ile w ogóle) losów
człowieka-lalki nie jest optymistyczna.
--
XL
|