Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.k.pl!news.trzebnica.net!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Różyczka" <u...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Lalka - na czym polegał błąd Wokulskiego?
Date: Mon, 9 Oct 2000 10:33:22 -0700
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 44
Message-ID: <8rsj7f$4q3$2@news.tpi.pl>
References: <8rrjki$gj4$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe162.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 971100207 4931 213.76.100.162 (9 Oct 2000 14:03:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Oct 2000 14:03:27 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:60332
Ukryj nagłówki
tata, a "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał(a):
> Co waszym zdaniem było nie tak w związku Wokulski-Łęcka. Na czym polegał
> problem Wokulskiego i dlaczego tak skończył?
<IMHO>
Problem Wokulskiego.... hmmm - tak naprawdę to jest problem wieeeeelu z nas.
Wokulski potrzebował czegoś, dla czego mógłby ...och - jak to patetycznie
zabrzmi - dla czego mógłby żyć. Natchnienia, muzy.. etc...
"Wybór" padł na Izabelę. Nie ulega wątpliwości, że wybór był raczej z tych
błędynch ;)
Wokulski jednak zbyt wiele niejako 'zainwestował' w to 'uczucie'. Za bardzo
związal się i -podejrzewam, nie chciał nawet wyobrażać sobie, co by zrobił,
gdyby Izy NIE bylo w jego życiu.
Jakże zatem mógł przyznać się do błędu?
Myślę, że to jest najtrudniejesze - umieć się wycofać.
Co było nie tak w ich związku?
Ależ tam nie było żadnego związku!
Nie pasowali do siebie [w ogóle]. Nie kochał jej [tak naprawdę gdyby był w
stanie spojrzeć prawdzie w oczy - pogardzałby nią]. Nie kochala go i ona...
Dwa zupełnie inne światy....
Czy można w ogóle mówić o błędzie Wokulskiego?
Zalezy, co mu postawić za cel.
Jesli celem miałoby być ZDOBYCIE Izy - no to mógł trochę pograć na jej
próżności i temu podobne...
Jeśli zaś za cel uznać - prawdziwe rozkochanie jej w sobie - myślę, że to
była totalna abstrakcja- i tak naprawdę szkoda by było kogoś takeigo dla
niej.
To jest ogromne uproszczenie - oczywiście.
Na ten temat można by spokojnie napisać sporsze wypracowanko :))))
</IMHO>
--
Różyczka
------------------------
"Jestem odpowiedzialny za swoją różę - powtórzył Mały Książę, aby
zapamiętać"
www.republika.pl/la_rose_
|