Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.ds5.agh.edu.pl!not-for-mail
From: "Kasia" <z...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Lek na niesmialosc - kto zna?
Date: Sun, 17 Dec 2000 13:21:35 +0100
Organization: DS5 "Strumyk", AGH, Krakow
Lines: 33
Message-ID: <91ib89$t4n$1@bobo.ds5.agh.edu.pl>
References: <91duqo$j5i$1@news.tpi.pl>
Reply-To: "Kasia" <z...@p...fm>
NNTP-Posting-Host: piniu
X-Trace: bobo.ds5.agh.edu.pl 977055817 29847 192.168.5.104 (17 Dec 2000 12:23:37 GMT)
X-Complaints-To: n...@b...ds5.agh.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 17 Dec 2000 12:23:37 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:37910
Ukryj nagłówki
Mam podobny do Ciebie problem. Dawniej moje czerwienienie sie potegowalo
zauwazanie tego przez ludzi. Wystarczylo, ze sie odezwalam, wyrazilam swoje
zdanie i poczulam jak plone na twarzy. To bylo okropne uczucie, szczegolnie,
ze kazdy kto to zauwazyl mowil "cos tak spalila cegle". No i stawalam sie
coraz bardziej niesmiala, balam sie odezwac, a tak naprawde mialam duzo do
powiedzenia. Teraz zauwazylam, ze zdarza mi sie to , ale rzadziej. I wiem
dlaczego. Kiedy bylam mlodsza balam sie, ze to co powiem bedzie krytykowane.
Teraz jestem troche dojrzalsza i pogodzilam sie z tym , ze kazdy ma prawo do
krytyki, a jeszcze lepsza sztuka jest umiejetnosc jej odbierania. Moze w tym
tkwi Twoj problem? Jezeli nie, to zastanow sie jakie sytuacje najczesciej
powoduja u Ciebie czerwienienie sie [fajna dziewczyna:)), odpowiedz, rozmowa
z kims, rozmowa na Twoj temat...] a byc moze poradzisz sobie z tym. Mi bylo
o tyle trudno, ze kazdy reagowal na to smiechem, ale chlopak mojej kumpeli
powiedzial, ze to jest slodkie i szczere. Glowa do gory i powodzenia. Kasia
Użytkownik "Marceli" <m...@p...com> napisał w wiadomości
news:91duqo$j5i$1@news.tpi.pl...
> Czesc wszystkim,
> Potrzebuje pomocy w nastepujacej sprawie. Jestem z natury człowiekiem
> niesmialym, co w dzisiejszych czasach zycia nie ulatwia. Objawia sie to
tym,
> ze robie sie czerwony na twarzy. Nie jest to problem ze skora, bo
normalnie
> mam zdrowa cere. To jak mi sie wydaje wlasnie na punkcie nerwowym. Kiedys
> zdaje mi sie ze slyszalem o jakis tabletkach niwelujacych zaczerwienienie.
A
> może potrzebna pomoc specjalisty - psycholog, psychiatra? Sam nie wiem.
> Poradzcie cos.
>
> Z góry dzieki, Marceli
>
>
|