Data: 2000-09-22 15:17:48
Temat: Re: Lekarz, któremu śmierdzą pacjenci.
Od: Saanale <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kasztelowicz wrote:
>
> On Tue, 29 Aug 2000, Krzysiek wrote:
>
> > A skad wiadomo, ze skubnal je pacjent?
> > To nie jest zaden przyklad przeciwstawny, ktos kto przed chwila ukradl
>
> To jest dokladnie i precyzyjnie przyklad przeciwstawny.
Ja znam takie miejsce, gdzie personel wzajemnie się okrada, dlatego
najpierw się należy upewnić kto i co a później osądzać.
> Niejaki Fenylek pisze, ze jego dziecko lezy w Klinice
> i opiekuja sie nim lekarze tej kliniki, malo tego, nawet
> jak jest to zakazenie drog moczowych (patrz nastepny posting)
> to nie biezy z tym do najblizszego pediatry tylko pisze na
> grupe i zastanawia sie "glosno" czy nie jechac z tym do Kliniki.
Skąd wiesz, czy już tego nie zrobił. Dajże pokój człowieku. To chwyt
poniżej pasa!!! Sugerujesz, że jest złym ojcem???
> Wynika z tego, ze Ci wlasnie lekarze opiekuja sie jego chorym
> dzieckiem dobrze. Pomimo to nie ma o tym ani slowa w jego
> postingu.
Nie ma ani słowa, bo może tak być, że opiekują się źle i dlatego on
zastanawia się nad kliniką.
>...Bo coz to znaczy, ze
> ktos z zewnatrz - nawet lekarz - mowi takie rzeczy,
> jesli ze strony personelu tej Kliniki mam pelna pomoc
> i moge sie zwracac do nich ze wszelkimi problemami?
Nie przesadzajmy z tym zwracaniem się z problemami. To ich obowiązek,
aby leczyć a nie łaska.
> Skutek tego postingu bowiem bedzie taki, z racji
> mechanizmu "gluchego telefonu", licznych przeinaczen,
> etykietka zostanie nieslusznie doklejona lekarzom
> w Kliniki i np. jesli przeczyta ten posting jakis
> zadny sensacji redaktorzyna 5-ligowej gazety - to
> opisze to tak, ze " W Klinice w Gdansku lekarze
Niech Pan nie będzie smieszny. Zresztą nie ma się o co obrażać. Jeżeli
cos smierdzi to smierdzi. Uważam, że lekarka nie miała nic złego na
mysli a Pan robi z tego problem wysokiej rangi, godny opisania w
gazecie. Wielka mi sensacja. Tatus poczuł się urażony i też ma do tego
prawo. Jego uczucia zostały zranione w pewien sposób i nie dziwię się,
że tak zareagował. Jeżeli natomiast Pan jest lekarzem, to zamiast
napadać na zmartwionego ojca, powinien Pan wytłumaczyć, dlaczego lekarka
w ten sposób się wyraziła.
> Tak to niestety moze byc. Tak wiec kochany tatusiu,
> rozumiem Twoj bol z racji ciezkiej choroby, jaka
> dotknela Twoje dziecko ale puknij sie w glowe
> za nim bedziesz pisal takie rzeczy i to w formie
> anonimu i pomysl czy to, co piszesz jest sprawiedliwe.
A może Pan ma znajomosci w tym szpitalu, że tak Panu zalezy na dobrej
jego renomie???
> Pozdrowienia
>
> P.K.
Również pozdrawiam
Saanale
|