Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-02-27 15:11:59

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: John Doe <j...@d...com.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 27.02.2008 medea <e...@p...fm> napisał/a:
> MONI|<A <moni| pisze:
>
>> Ewa a jak robisz to ciasto na kluski śląskie?
>> może coś zaradzimy na tą ciastolinę ;-)
>
> Robię wg przepisu, że na 3 części ugotowanych i ubitych ziemniaków
> dodaje się 1 część mąki kartoflanej i jedno jajko. Nigdy mi nie wyszła
> taka fajna konsystencja. Obawiam się, że jest to kwestia gatunku
> ziemniaków. A do wyboru odpowiednich trzeba mieć pewnie spore
> doświadczenie, a ja kluski śląskie to raczej rzadko robię. Chętnie
> jednak posłucham wszelkich rad :-).
>
> Pozdrawiam
> Ewa

A ja ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę do miski, ugniatam
i równam powierzchnię, dzielę na 4 części, 1. część odkładam na bok,
a puste miejsce uzupelniam mąką ziemniaczaną. Od razu mieszam i ugniatam ciasto
(nie dodaję jajka). Następnie formuję okrągłe kluski z dołeczkiem pośrodku
(wielkość wg uznania). Zawsze wychodzą.
Smacznego.
--
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-02-27 17:14:37

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: "fuksa" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "John Doe"

> A ja ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę do miski, ugniatam
> i równam powierzchnię, dzielę na 4 części, 1. część odkładam na bok,
> a puste miejsce uzupelniam mąką ziemniaczaną. Od razu mieszam i ugniatam
> ciasto (nie dodaję jajka). Następnie formuję okrągłe kluski z dołeczkiem
> pośrodku (wielkość wg uznania). Zawsze wychodzą.


heh, dokładnie tak dziś zrobiłam- mój debiut kluskowy udany :)!
teraz się przymierzam do odmiany z dodatkiem tartych surowych ziemniaków,
czy tak samo się dzieli na 4 części i daje mąkę ziemniaczaną w tych samych
proporcjach?

Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-02-27 18:53:43

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: "Bożena" <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

"Artur Górniak" <> wrote in message news:damf95-925.ln1@argo.pl.eu.org...
> medea <> napisał(a):
>> W sprawie przechowywania rosołu, to najlepiej przechowywać go bez
>> wszelkich roślin w środku - usunąć warzywa i najlepiej przelać do
>> mniejszych słoików, aby uniknąć wielokrotnego podgrzewania, wtedy nie
>> kwaśnieje tak szybko.
>
> Ja rosół jem tylko świeży, a potem przecedzam i schłodzony dodaję.
> Dodatkowo eliminuje z kurczaka większość tłuszczu, a jeśli się nie uda
> to całość tego co jeszcze pływa na schłodzonym rosole staram się
> wrzucić do tego co z niego robię za pierwszym razem (lub wyrzucam
> np. psu jeśli tłuszczu jest za dużo).
>
> Klarowany, bez płatów tłuszczu rosół trzyma bez problemu ponad tydzień.

Zgadzam się z Ewą w temacie przecedzienia rosolu przed rozpoczęciem
przechowywania w lodówce - taki czysty bez "zawartości" jest trwalszy.
Ja najcześciej (99,99%) gotuję taki bardziej skoncentrowany rosól (dużo
mięsa w tym min. 3 gatunki, dużo warzyw, dużo godzin gotowania) i go mrożę w
0,5L pojemniczkach po lodach Grycana (takie kubeczki), potem tylko
rozcieńczam kubeczek rosołu 1-1,5 L wrzatku i mogę na tym gar zupy ugotować
(dla 2 osób ok. 2 L zupy to gar ;)). Zwiększona ilośc otrzymanego mięsa
porosołowego idzie na pasztet (nieupieczoną masę pasztetową można zamrozić i
upieć w dogodnym terminie ;)), na farsz do naleśników, blinów żmudzkich,
pierożków drożdzowych (nie pierogów) czy pasztecików - jak się zmieli też
można zamrozić porcjami i korzystać w miarę potrzeb.
Dużo o domowym koncentracie rosołowym pisała Magda Bassett (bez problemu
znajdziesz w archiwum), polecam te posty uwadze.

Ogólnie zamrażarka jest super, szkoda tylko, że ta moja jest taka mała ;)

Nie polecam trzymania obranych warzyw w wodzie - tracą zawarte w nich
witaminy.

Bożenka z Wilna :)
słoneczna miodzio dziewczyna
Strona grupowa - http://kuchenna.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-02-27 19:24:16

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w ?rodku.
Od: Artur Górniak <a...@a...pl.eu.org> szukaj wiadomości tego autora

"Bo?ena" <n...@g...com> napisał(a):
> Nie polecam trzymania obranych warzyw w wodzie - trac? zawarte w nich
> witaminy.

Możliwe.

Akurat warzywa na sucho w lodówce nieźle się trzymają.
Niestety ziemniaki jeśli nie wrzucę do wody to ciemnieją,
a pakowanie próżniowe niestety wysusza, pomijając mój brak
odpowiednich "peryferii".

Artur Górniak

P.S. W zasadzie nie o to chodzi żeby nie traciły witamin tylko żeby
traciły ich jak najmniej ;-) i żeby nie przekształcały się w nich
związki w nieodpowiedni sposób (mrożenie niestety niszczy ścianki
komórkowe).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-02-28 07:17:46

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A ja ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę do miski, ugniatam
> i równam powierzchnię, dzielę na 4 części, 1. część odkładam na bok,
> a puste miejsce uzupelniam mąką ziemniaczaną. Od razu mieszam i ugniatam
ciasto
> (nie dodaję jajka). Następnie formuję okrągłe kluski z dołeczkiem pośrodku
> (wielkość wg uznania). Zawsze wychodzą.

Proporcje ziemniaków do mąki ziemniaczanej przygotowuję tak samo, jajko
dodaję i ziemianaki przed mieleniem schładzam w lodówce, z ciepłymi
ziemniakami jeszcze nigdy mi ciasto nie wyszło dobre/ ciasto o odpowiedniej
konsystencji

Pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-02-28 07:23:49

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > A ja ugotowane ziemniaki przepuszczam przez praskę do miski, ugniatam
> > i równam powierzchnię, dzielę na 4 części, 1. część odkładam na bok,
> > a puste miejsce uzupelniam mąką ziemniaczaną. Od razu mieszam i ugniatam
> > ciasto (nie dodaję jajka). Następnie formuję okrągłe kluski z dołeczkiem
> > pośrodku (wielkość wg uznania). Zawsze wychodzą.
>
>
> heh, dokładnie tak dziś zrobiłam- mój debiut kluskowy udany :)!
> teraz się przymierzam do odmiany z dodatkiem tartych surowych ziemniaków,
> czy tak samo się dzieli na 4 części i daje mąkę ziemniaczaną w tych samych
> proporcjach?
>
> Ola
>

ja robię wg takich proporcji:

-2 jajka,
-1,5 kg ziemniaków,
- ok 100 g mąki.

Pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-02-28 07:29:11

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> ja robię wg takich proporcji:
>
> -2 jajka,
> -1,5 kg ziemniaków,
> - ok 100 g mąki.
>

1,5 kg ziemiaków (50% startych surowych, 50 % zmielonych ugotowanych)

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-02-28 09:58:09

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: Szymuś <pwdi_@_friko3.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 27 Feb 2008 10:51:21 +0100, Artur Górniak napisał(a):

> Szymuś <pwdi_@_friko3.onet.pl> napisał(a):
>> [Ukryto 5 cytowanych linii]
>
> Ciekawy pomysł.
>
> Dowolne zupy?

Nie zwracałem uwagi na smak ziemniaków w takiej zupie. Oczywiście nigdy to
nie będzie tak smaczne jak świeżo ugotowana zupa. Zawsze składniki są
trochę bardziej ropaćkane niż po normalnym gotowaniu. Dlatego staram się
unikać mrożenia ale czasem trzeba.


--
"Podwładny winien mieć przed obliczem przełożonego
wygląd lichy i durnowaty tak,
by swoim pojmowaniem istoty sprawy
nie peszył przełożonego".

Ukaz cara Rosji, Piotra I z 2 grudnia 1708r.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-02-28 10:18:27

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: Szymuś <pwdi_@_friko3.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wszystko można robić różnymi sposobami ale w klasycznych kluskach śląskich
nie ma miejsca na jajko. Mnie dobrze wychodzą według przepisu Makłowicza.
Na potłuczonych ziemniakach rysuję krzyżyk (nie ma to nic wspólnego z o.
Rydzykiem) i jedną czwartą odcinam, wyciągam na bok a w to miejsce wsypuję
mąkę.


--
"Podwładny winien mieć przed obliczem przełożonego
wygląd lichy i durnowaty tak,
by swoim pojmowaniem istoty sprawy
nie peszył przełożonego".

Ukaz cara Rosji, Piotra I z 2 grudnia 1708r.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-02-28 11:31:00

Temat: Re: Lodówka w kuchni... pojemniki... co w środku.
Od: Lila <H...@H...Com> szukaj wiadomości tego autora

Artur Górniak <a...@a...pl.eu.org> napisał:
> Przede wszystkim ostatnio wszelkie warzywa, ziemniaki obieram
> raz na tydzień mniej więcej (szczególnie wygodne jeśli ktoś
> używa obieraczek automatycznych) i potem przechowuję w zamkniętym
> pojemniku w lodówce.
> (nie mam pojemników próżniowych więc krótkoterminowo po prostu
> obrane trzymam, a dłużej w wodzie.)

Tu sie wtrącę - mam pojemniki próżniowe i najbardziej sprawdzają mi
się własnie przy przechowywaniu warzyw. Też obieram warzywa przed
schowaniem ich do lodowki, ale w pojemniku prozniowym przechowują się
o wiele lepiej - np. obrany seler nie ciemnieje, zielona pietruszka nie
schnie. Oczywiscie nie mozna ich trzymac w nieskonczoność, ale tydzień
spokojnie. Acha i są to zwykłe pojemniki próżniowe polskiej firmy Anna.

Pozdrowienia,
Lila


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

SYNEK
OBIAD WCZORAJ
Sos do golabkow?
JAK QRWA NA SCIEPIE PLUJE NA MNIE
imperium zakupów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »