Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjke3r$gqh$1@news.onet.pl...

> No weź mnie nie rozczulaj.
> Jakakolwiek decyzja podjęta u mnie przy udziale choćby śladowej ilości
> emocji jest już mocno podejrzana i podlega weryfikacji.

(Weź, nie przyznawaj się tak otwarcie, że jesteś psychopatą, bo inni będą
zazdrośni.)

A tak serio. Da się wyeliminowac emocje?
A jeśli decyzja (w sferze profi) dotyczy Twojego ukochanego i wypracowanego
projektu?

> Ich skutki traktuję praktycznie na równi
> ze zdarzeniami losowymi, bo czy jakakolwiek ich ocena ma jakiś głębszy
> sens?
> ENder

Wlaśnie o to mi chodziło.
Że osoba, która uczciwie obserwuje swój proces decyzyjny, prędzej, czy
później dostrzeże (pewną) jego losowość.
A my tu bawimy się w jednostki świadome i odpowiedzialne. Porażka
normalnie....

MK