Data: 2009-12-07 10:50:22
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hfikg6$rag$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>R e d a r t pisze:
>
>> :) to prowokacja była przecież ;)
>> Pozwala mi to nieco rozwarstwić odpowiedzi innych dyskutantów na takie,
>> co
>> widzą, gdzie leży meritum i takie, co zawisają na pierwszych zasiekach ;)
>
> Wiszę sobie na tych pierwszych zasiekach i wiesz co? Dobrze mi chyba z
> tym. Niedawno słyszałam rozmowę dwóch babek (matek dzieci zbliżonych
> wiekiem do mojej córki, razem czekałyśmy pod salą zajęć na dzieci, i
> dlatego słyszałam - żeby nie było, że podsłuchuję, chociaż, kurczę, chyba
> to trochę lubię ;) ). Jedna przeżywała finał "Tańca z gwiazdami", że miała
> ochotę pier...nąć w TV, bo wygrał ktoś inny niż ona obstawiała, bo nie
> znosi tej wstrętnej baby, która wygrała (i tym podobne emocje). Czułam się
> zażenowana. Sama też popatrywałam na pierwsze edycje "Tańca z gwiazdami",
> lubiłam patrzeć jak się ruszają, rozwijają uczestnicy.
> Nie pasuje mi jednak sposób wywoływania i piętrzenia emocji w tych
> programach, które mają spowodować większą oglądalność (niezdrowa
> rywalizacja, nagle jakieś pary się zawiązują, plotki ploteczki w gazetach,
> specjalnie jury kogoś zjedzie itd).
> Wolę moje zasieki. :)
>
> Ewa
Ale przecież Ty wisisz na zasiekach za ~"nie generalizuj, nie wszyscy", a
nie za nieoglądanie jak usiłujesz wszystkim wmówić powyżej :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|