Data: 2009-12-07 14:29:01
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: "Chiron" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hfj0e5$j5e$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
> news:hfiuhi$r0c$1@node1.news.atman.pl...
>
>
>> Redarcie- to sprzeczność. Lubię Cię, ale...oznacza ni mniej ni więcej:
>> "Nie lubię Cię". Zgodzisz się? Nie lubisz Wojewódzkiego- no i ok, wolno
>> Ci. W czym problem? Czy dopiero teraz to zrozumiałeś?:-)
>
> Lubięgo, regularnie oglądam jego programy, widziałem go już w słabszych i
> lepszych formach,
> widziałem, jak ostro 'przegina' a także kiedy jest ostrożny.
> A tu dał plamę w mojej ocenie. Konkretnym zachowaniem i słowami
> skierowanymi
> do młodych ludzi - dał plamę. Jednorazową plamę. Czy to nie wynika z tego,
> co piszę, że twierdzisz coś innego ?
>
> Moja żona też wieloma zachowaniami mnie zawiodła, ale żeby zaraz
> przechodzić od
> 'lubię' do 'nie lubię' ? Co mi tu wciskasz ?
Skup_się: stwierdzenie: "lubię cię, ale"="nie lubię cię".
Kolejna sprawa: Twoja szanowna małżonka w żaden sposób Ciebie zawieść nie
mogła- to niewykonalne.
Napisałeś 2 rzeczy w sumie to nieprawdziwe, ale z zawoalowanym fałszem.
Przeredaguję:
1. Lubię Wojewódzkiego, i było mi przykro, kiedy w ostatnim
programie....etc.
2. Poczułem sięzawiedziony zachowaniem mojej żony.
Ma to teraz sens?
:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|