Data: 2010-08-22 15:36:48
Temat: Re: Lubię Wojewódzkiego, ale ...
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2009-12-07 14:39, Vilar pisze:
> Muszę CI powiedziec Redarcie, że od początku nie podobałi mi się bracia. Nie
> podobał mi się wymuszony sposób śpiewania, właśnie na resztkach chłopięcego
> głosu, na przydechu.
> Lubię, jak ktoś spiewa z zapasem, jak odrzucona w pewnym momencie kobietka
> od ACDC - jej mi szkoda, bo głos ma jak dzwon.
> I blond efemeryda od piosenki francuskiej tez ma w sobie coś niesamowitego i
> jest zjawiskiem niezwykle ciekawym.
> Odpadli - nie dyskutuję z gustami wiekszości. Po prostu przestałam oglądać.
> MK
James Hatfield to umie śpiewać, nie? Albo Wiesław Ochman, którego nigdy
nie słyszałem albo nie potrafię skojarzyć, jak śpiewa. Dziwne, ale śpiew
operowy wydaje mi się manieryczny i nudny, zawsze taki sam. Mnie
bardziej się podoba połączenie dobrego głosu z dobrą melodią. Tylko
jedno albo tylko drugie nie jest już ok. Ale gdybym miał wybierać,
wybrałbym drugie. A pamiętasz taką płytę: "Back in black"? Pamiętasz
riff tego utworu? Potrafisz podać nazwy dźwięków w skali? Pytam, bo
skoro mówisz o AC/DC, to może słuchałaś.
|