Data: 2010-09-10 12:33:30
Temat: Re: MIGDALINSKIEJ
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-10 07:49, Panslavista pisze:W dniu 2010-09-10 10:53,
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Odmieniony Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:i6cohj$drl$...@n...dialog.net.pl...
>> "Odmieniony Druch" <e...@n...com> wrote in message
>> news:i6cnqi$dcd$3@news.dialog.net.pl...
>>
>> a odpowiadajac - podalas link do choroby.
>>
>> Problem z takimi chorymi jest nie tylko taki,
>> ze oni maja problem i wystarczy im uchylic serca,
>> czy wyciagnac reke - zeby im pomoc.
>> Ci ludzie nosza w sobie silne problemy.
>> To konflikty, fraustracje, zlosci.
>> I czesto w te konflikty wciagaja swoje otocznie.
>> Po prostu -jesli ktos zadeklaruje im pomoc-
>> dzielą sie z rymi bliskim swom koszmarnym swiatem.
>> A taka osoba "pomagajaca" odbiera to jako atak na siebie.
>> Jako niewdziecznosc.
>>
>> Osoba pomagajaca - w zderzeniu z tym swiatem chorego-
>> czuje sie pokrzywdzona. Bo na poczatku wydaje sie jej ze
>> gdy wyciagnie reke do chorego - otrzyma wdziecznosc.
>> A czesto otrzymuje koszmar chorego.
>> To ranienie to nie atak skierowany przeciwko pomagajacemy,
>> jak pomagajacy sądzi - to po prostu tylko klimat choroby.
>>
>> Bo -jeszcze raz, mowiac obrazowo- pomagajacy sadzi ze chory jest
>> zagubionym
>> dzieckiem ktorego nalezy przytulic i ten przestanie cierpiec.
>> A w rzeczywistosci - to co siedzi w chorym to koszmar, zlosc, agresja.
>> Ktora wczesniej czy pozniej - nieswiadomy tego pomagający - otrzyma.
>> I bedzie czuł krzywdę.
>>
>> Dlatego uwazaj a to pomaganie.
> No tu się niezgodzić pozwolę sobie:-)
> Liczy się intencja. PRAWDZIWA. Nie koniecznie jest to to samo, co my
> sobie myślimy. Chcę komuś pomóc- patrzę w swoje serce, co tam jest.
> Czy jest tyle miłości, żeby dać ją komuś? Jeśli tak- dam.
> Dając_miłość_nikt_nie_spowdziewa_się_wdzięczności. Staram się pomóc-
> tak, jak rozumiem, że będzie dla tej osoby najkorzystniej. OK- może
> się zdarzyć, że taka obdarowywana miłością osoba- wcale tego daru nie
> będzie umiała przyjąć (bo sama siebie nienawidzi, więc uważa, że nie
> zasługuje na to)- i zareaguje agresywnie. Początkowo- tak może być.
> Tylko że- dałem miłość. Zrobiłem coś dobrego- i kropka. Mnie odpowie
> Wszechświat. Odpowie Miłością. Nawet tego nie muszę oczekiwać- a już z
> całą pewnością nie od konkretnej osoby.
>
> Sytuacja inna- opisywana przez Ciebie: ktoś MYŚLI sobie: pomogę temu
> biedakowi. (podkreślam słowo "myśli"- bo nie robi tego z potrzeby
> miłości). Jego intencją jest przede wszystkim... zrobienie sobie
> samemu dobrze. Np: może powiedzieć sobie i innym, jaki to jest
> wspaniały, bo "z sercem na dłoni" wychodzi do kogoś tak złego. I
> patrzcie, jaki to niewdzięcznik-a jaki (jaka) ja jestem dobry! Często
> taka osoba "obdarowywana" w ten sposób czuje to- i dlatego reaguje
> agresją. Jeśli nawet czasem na początku pozwoli sobą manipulować, to
> gdy zacznie czuć całą tę sytuację- obróci się przeciw manipulującemu.
>
>
>
>
> "Magdulińska"<m...@o...pl> wrote in message
> news:4c89bb85$0$22815$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-09-10 02:19, Panslavista pisze:
>>> "MagduliĂąska"<m...@o...pl> wrote in message
>>> news:4c894ceb$0$20988$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2010-09-07 08:32, Panslavista pisze:
>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=4vOQ_WUE-gY&NR=1
>>>>>
>>>>>
>>>> CoÂś siĂŞ do mnie przyczepiÂł jak rzep do psiego ogonka?
>>>>
>>>> To nie moje klimaty.
>>>>
>>>> A ogĂłlnie to mam potwornego doÂła i ÂżyĂŚ siĂŞ odechciewa :'( :'( :'(
>>> A to ty jesteÂś MigdaliĂąska? A nie MagduliĂąska?
>>> A moÂże jesteÂś moja tylko odsuwasz mnie do tyÂłu, po za pole widzenia
>>> tak, Âże
>>> jeÂżeli mnie chcesz zobaczyĂŚ, to musisz bardzo szybko pokrĂŞciĂŚ
>>> gÂłowÂą, to moÂże
>>> mnie zobaczysz kÂątem oka....
>>>
>>>
>> Ha ha ha.................... na staroĹ?Ä? Ci siÄ? pokrÄ?ciĹ?o.
>> Marzenia... piÄ?kna sprawa............... ale trafiĹ?eĹ? pod niewĹ?aĹ?ciwy
>> adres.
>> Adieu
> He..he, może los pozwoli zobaczyć czyś nie Syla...
>
>
A wypad na drzewo.
Taka ze mnie Syla jak z koziej dupy rheissen-tasche.
Los Ci nigdy na to nie pozwoli. A ja nie mam ochoty na oglądanie
kogokolwiek - a zwłaszcza Ciebie.
|