zielsko:
> To nie sa narzekania to jest wycie do ksiezyca ;)

Taaa... zawsze to razniej powyc w grupie. :)))

BTW kiedys bylo tu inaczej.
Pisalo sporo osob bezposrednio zwiazanych z psychologia.
Od czasu do czasu wybuchaly bardzo zawziete, zasadnicze
dyskusje pomiedzy 'profi' (zwykle studenci) i 'amatorami'.
Pojawialy sie tez cyklicznie tematy typu: co zrobic aby
ograniczyc sytuacje kiedy 'amatorzy' podwazaja autorytarnosc
'profi'.
Bylo niekiedy bardzo_sci... i ono praktycznie dominowalo
deklasujac zwykle wizje 'amatorow'. ;)

Z tamtych czasow to tylko Astec oraz JeT (czesto imputujacy
cos 'profi') i Duch pozostali, nie liczac mnie - jesli kogos pominalem
to sorki.

Teraz jest inaczej. Pojawilo sie mnostwo nawiedzonych_inaczej
'amatorow' oraz norma stalo sie oczekiwanie 'pomocy' na grupie...
Z piszacych, im ktos bardziej epatuje specyficznie pojeta empatia,
tym bardziej 'wpisuje sie' w psp dnia dzisiejszego.
Jest mniej sci... ale mimo wszystko niekiedy jest calkiem 'odjazdowo'.

Smutne MZ jest to, ze psp wyraznie 'przyciaga' m.in. psycholi, co
coraz bardziej neguje jej ~naukowy w pierwotnym zamysle charakter.
Symbole psp na dzis to wachadelka, taroty, mantry i nlp. ;)

Czarek