Elle <v...@p...fm> napisał(a):

> Rozumiem, że mówicie o grupie moderowanej, oczywiście nie mam nic przeciwko
> powstaniu takowej (aczkolwiek troszkę tak - ale o tym poniżej), tylko myślę
> sobie, że gdyby było na nią zapotrzebowanie społeczne, już dawno by
> powstała. Najwyraźniej nie ma tylu chętnych ;-)

Chętnych sporo, raczej problem tkwi w komunikacji. Stosunkowo niewilka liczba
psychologów korzysta z internetu, wielu bardzo nieufnie podchodzi do życia
wirtualnego. Powoli to przenika, ale w porównaniu do środowiska lekarskiego
są jeszcze bardzo duże w tej kwestii różnice. Z drugiej strony mało jest
inicjatyw łaczących środowisko psychologiczne. Na stronie PTP też nie ma
forum ani listy dyskusyjnej. I nie każdy jest członkiem PTP - w końcu składka
byłaby dla mnie sporym wydatkiem. Ale jest światełko w tunelu - ustawa. Wtedy
powinien powstać samorząd i myślę że będzie wiecej możliwości na wymianę
informacji.

> Psp straciłaby zapewne na powstaniu swojej moderowanej
> odpowiedniczki, poprzez odejście części fachowców

Myślę, że by nie odeszli, przynajmniej Ci którym zależy na kontakcie z
ludźmi. Jest sporo list dyskusyjnych dla lekarzy i osoby, które się tam
udzielają piszą też na listę sci.medycyna. Także jedno nie wyklucza drugiego,
a jedynie uzupełnia :). A moderowana grupa to niedobry pomysł, najpiękniejsze
to co spontaniczne. Listy medyczne dla lekarzy nie są moderowane i bardzo
dobrze funkcjonują. Przynajmniej niektóre :), bo niektórych strasznie się
kłócą i robią się swoiste klany :)

Pozdrawiam serdecznie...



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/