Data: 2009-11-22 13:32:24
Temat: Re: Magnifique...
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hebd8v$aqg$1@inews.gazeta.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>>>> W którym monopolowym widziałaś Belvedere?
>>>
>>> No, nie trzymaj nas dłużej w napięciu! Co to jest ten Belvedere i gdzie
>>> się to kupuje?
>>>
>>> Ewa
>>
>> Jest w sieci- np tutaj:
>> http://katalog.polandtrade.pl/artykuly-spozywcze-i-n
apoje/alkohol/sprzedaz
>> -alkoholi/ Możesz o niej poczytać też w wiki:
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Belvedere_(wódka)
>>
>> no cóż- ja mam swoje źródełko:-)
>
> I ciągle twierdzisz, że te 12 firm łódzkich rozprowadza swoje towary
> wyłącznie metodą subskrypcyjną?
>
> Qra, i jakoś nie czuję się zaimponowana tą wódeczką
>
>
Ależ nie mam zamiaru imponować, szokować. Po co o tym piszę? Otóż MOIM
ZDANIEM (uwaga! spiskowa teoria dziejów!!!) praktycznie wszystkie alkohole
"standardowe" sprzedawane w zwykłych monopolowych pochodzi z wytwórni, które
czasem w obecności TV zamyka policja. Niektóre są niezłe, czemu nie. Jednak
bazują one głównie niestety na...skażonym alkoholu. Alkohol etylowy kazi się
metanolem- i...boli po tym głowa (bo jest tam minimalna ilość metanolu, a
odtrutką na metanol jest etanol). Na szczęście- nikomu się nie opłaca
podrabiać np 5 litrowych butli- bo się nie sprzedają. Czyli- wniosek prosty:
warto kupić raz na jakiś czas 5 litrową butlę- u mnie stoi rok albo dwa.
Warto też zaimportować sobie np z Niemiec, Francji. Albo kupić w zamkniętej
sieci (Belvedere)- gdzie jest pod ścisłą kontrolą.
Oczywiście- jest jeszcze jeden sposób, ale zgodny z prawem rosyjskim i
ukraińskim, nie polskim:-). Niestety- w tej chwili nie polecam importu z
Ukrainy (choć tanio i smacznie i zdrowo), ale sympatyczni celnicy grabią z
niej niemiłosiernie.
Czy warto? Tak, jak pisałem: nigdy nie boli głowa, nie ma kaca (oczywiście-
jak nie mieszamy i podziękujemy tytoniowym oczadzeńcom:-) )
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|