| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-07-17 11:26:08
Temat: Re: Mak a prawo
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ah3j18$90g$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
> news:ah3fah$qhh$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> >
> > Czyli jeśli ten sam sklep zacznie sprzedawać, dajmy na to, morfinę w
> > ampułkach, bez wymaganych zezwoleń, a ja ją kupię, to odpowiadam ja, a
nie
> > sklep, nie producent, nie Inspekcja Handlowa itp.? Jakieś to bez
sensu...
>
> Czyli normalne.... :-))))
>
> A Ty Basiu spakuj sobie szczoteczke do zębów i parę jeszcze innych
> przydatnych drobiazgów....
> Pozostaw też dyspozycje kto i co bedzie mógł zagrabic z Twojej kolekcji
> bylin gdy będziesz siedziała w tiurmie!
Życzliwy się znalazł;)
> Ja się piszę na liliowce! :-)
Znakomicie, sam je sobie wykopiesz i ten kręgosłup to Ci do końca życia
grzeszne uczynki wypominać będzie, he, he:-)
> Prześlij też adres miejsca odosobnienia to będziemy Ci cebulę dosyłali (
bo
> podobno w tych kazamatach najgorszy jest szkorbut!).
I zimno. Najlepsze takie coś, co się "od góry wlewa, a w środku grzeje":-)))
Myślę, że się domyślasz, o czym mówię? (nawet jeśliś nie saper)
Pozdrawiam, basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-07-17 11:37:31
Temat: Re: Mak a prawo> > To co napisałem jest pewnie "pouczaniem", więc od razu przepraszam.
Wolę być pouczony niż zapłacić mandat.
;-)
> > Przepraszam też za każde kolejne pouczenia. Robię to hurtem bo
> > przecież nie będę zawracał Wam głowy za każdym razem.
No nareszcie wiesz o co chodziło. Im częściej tym lepiej.
> Ależ nie przepraszaj i nie krępuj się! Pouczaj sobie do woli. Mnie się
nawet
> to podoba. :-))))
> Wolę być pouczony niż niedouczony :-)
Tym bardziej, że dobrze poucza, no nie?
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-07-17 11:43:09
Temat: Re: Mak a prawo> > Czyli jeśli ten sam sklep zacznie sprzedawać, dajmy na to, morfinę w
> > ampułkach, bez wymaganych zezwoleń, a ja ją kupię, to odpowiadam ja, a
nie
> > sklep, nie producent, nie Inspekcja Handlowa itp.? Jakieś to bez
sensu...
>
> To zależy co jest w ustawie. Czy sprzedaż czy zakup, a może obrót?
Nawet znacznie więcej, radzę przeczytać bo być może, że masz cos z tych
urządzeń do produkcji w domu i nawet o tym nie wiesz.
;-)
http://www.republika.pl/kkrzychk/Ustawa.html#r6
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-07-17 11:50:29
Temat: Re: Mak a prawo
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ah3ktr$fh4$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> Tym bardziej, że dobrze poucza, no nie?
No pewnie....
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-07-17 12:07:30
Temat: Re: Mak a prawo
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:ah3kbu$gcd$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Życzliwy się znalazł;)
Nie trzeba było szukać. Ten świat jest pełen życzliwych... :-)))
>
> > Ja się piszę na liliowce! :-)
>
> Znakomicie, sam je sobie wykopiesz i ten kręgosłup to Ci do końca życia
> grzeszne uczynki wypominać będzie, he, he:-)
To przy tych liliowcach jest takie harowanie??? A żadna z Pań mnie o tym nie
uprzedzała. :-(
A grzeszne uczynki to jest przecież to co najmilej sie wspomina, nawet bez
pośrednictwa kręgosłupa. :-)
> I zimno. Najlepsze takie coś, co się "od góry wlewa, a w środku
grzeje":-)))
> Myślę, że się domyślasz, o czym mówię? (nawet jeśliś nie saper)
Dawaj adres tych kazamatów, a zadbamy i o ogrzewanie... :-)
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-07-17 13:05:16
Temat: Re: Mak a prawo
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ah3mai$ho3$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
> news:ah3kbu$gcd$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> > Życzliwy się znalazł;)
> Nie trzeba było szukać. Ten świat jest pełen życzliwych... :-)))
> >
> > > Ja się piszę na liliowce! :-)
> >
> > Znakomicie, sam je sobie wykopiesz i ten kręgosłup to Ci do końca życia
> > grzeszne uczynki wypominać będzie, he, he:-)
> To przy tych liliowcach jest takie harowanie??? A żadna z Pań mnie o tym
nie
> uprzedzała. :-(
Naprawdę się tymi połamanymi widłami nie chwaliłam? Rok temu sobie
poprzysięgłam do końca życia liliowców nie ruszać, nie rozdawać, nie
przesadzać - szkoda zdrowia.
No, ale "gdzie te chłopy..." :-)))
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-07-17 20:36:03
Temat: Re: Mak a prawo"Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in message
news:ah3hli$flf$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> A to oczywiście. Jak zauważyłeś, właśnie próbuję działać zgodnie z
> prawem:-)). Zresztą maku i tak już nie posieję z przyczyn tzw.
> obiektywnych - czekać 3 miesiące na zakwitnięcie, a potem kwiaty są przez
> tydzień (a zajmują sporo miejsca) - raz się mogłam nabrać, ale nie więcej.
Proponuje "mak kalifornijski", czyli eszlocje.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |