Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Mam kilka ważnych pytań

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mam kilka ważnych pytań

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-09-13 12:33:56

Temat: Mam kilka ważnych pytań
Od: Saanale <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Dopiero się pojawiłam, a już walę z grubej rury. Nie chcę zasmiecać
listy dlatego w jednym poscie opiszę problemy, które mnie trapią.
1)Dziewczyna ma 14 lat. Pochodzi z rozbitej rodziny. Mieszka w małej
miejscowosci z matką, dziadkiem i babcią. Ojciec nie utrzymuje z nią
częstych kontaktów. Dziewczyna ma problemy w nauce. Trudno mi
powiedzieć, czy jest zdolna i leniwa, czy odwrotnie. Nie należy do super
bystrych dzieci, jest dosyć powolna, ale kiedy się z nią przysiądzie do
lekcji to kuma całkiem nieźle. Do szkolnych problemów dochodzą kłopoty
ze zdrowiem. Dziewczyna ma kompleksy, dlatego że chodzi w gorsecie. Ma
poważne problemy z kręgosłupem. Opisuję wszystko dosc dokładnie, nie
chcę niczego przeoczyć. Teraz przejdźmy do sprawy najważniejszej. Otóż
ta dziewczynka terroryzuje całą rodzinę. Dochodzi nawet do rękoczynów
(pobiła matkę). W stosunku do babci zachowuje się po chamsku, używa
niecenzuralnych słów, nazywa własną babcię qrwą itd.Grozi domownikom
nawet smiercią. Nocami slęczy nad książkami i nie pozwala nikomu spać.
Każe nad sobą sprawować wartę. Kiedy była u mnie we wakacje przez okres
2 tygodni zachowywała się jak owieczka. Była grzeczna, nie stawiała się.
Rozmawiałam z nią. Pytałam dlaczego w domu tak się zachowuje a ona na
to, że nie wie. Ona nic nie wie. Martwi się kręgosłupem. Czyżby to był
jedyny powód??? Ja oczywiscie w to nie wierzę, ale kto wie. Dlaczego ona
jest taka agresywna???Czy bieda w domu i choroba mogą doprowadzic
dziecko do stanu amoku?? Myslałam, że się poprawi, ale po powrocie do
domu zaczęło się. Na dodatek bogata kuzynka z Niemiec nawkładała jej
głupot do głowy(kobieta 25 letnia-szkoda gadać). Dziewczyna się jawnie
buntuje, ale nie chce podać przyczyny. Mówi, że nie potrafi tego
okreslić. Wszystko ją denerwuje i już. Była u psychologa. Psycholog
powiedział, że z nią wszystko OK i on nie widzi żadnego problemu, a
jednak problem istnieje. Według niego dziewczynka jest normalna,
spokojna.
2)kolejny przypadek zdrowego dziecka
Chłopiec 9 letni, rozbita rodzina. Podobno tzw zajrzyjdziura. Nie
usiedzi spokojnie na miejscu. Nawet u obcych ludzi wszędzie go pełno i
nie waha się, aby cos zepsuć. Moim zdaniem ma jakies skłonnosci ku
destrukcji, albo totalny brak wyobraźni.
Pewnego dnia wsadził petardę psu woźnego w odbyt i poprostu zrobił
sobie militarny experyment. Diagnoza psychiatry: normalny, zdrowy
chłopiec, tylko bardzo żywy.

Co sądzicie o tych dzieciach??? Czy mają szansę, pozostając nadal w
takich warunkach w jakich się znajdują, być w przyszłosci normalnymi
ludźmi?
Poradźcie, co robić w przypadku dziewczyny??? Liczy się każda minuta.
Czasami boję się, że dojdzie do tragedii. Jeżeli dziewczyna nie waha się
uderzyć matki, to myslę, że sprawy zaszły za daleko.
saanale


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-09-14 13:52:21

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Co sądzicie o tych dzieciach??? Czy mają szansę, pozostając nadal w
> takich warunkach w jakich się znajdują, być w przyszłosci normalnymi
> ludźmi?

W takich warunkach nie. Musza poczuc na sobie silna reke.
Inaczej spirala ich agresywnych i chamskich zachowan
bedzie sie rozkrecac.

KR



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-09-14 14:18:52

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Pan_Zenek" <z...@y...com> szukaj wiadomości tego autora


Krzysztof Rozmus napisał(a) w wiadomości: <8pqktn$dsl$1@news.onet.pl>...
>W takich warunkach nie. Musza poczuc na sobie silna reke.
>Inaczej spirala ich agresywnych i chamskich zachowan
>bedzie sie rozkrecac.



Chyba racja. poprostu na to jej pozwalają tłumacząc się przed sobą "bo
wychowuje się bez ojca". A tak naprawdę to potrafi być normalna co
udowodniła będąc na wakacjach.
czasami tak jest że najbliższe osoby nie potrafią wpłynąć na kogoś a obce
sobie świetnie radzą. Może to małopoważny przykład ale ja nauczyłem się
jeździć na nartach gdy pojechałem na obóż z obcym instruktorem mimo że mój
ojciec też jest świetnym instruktorem i nawet kilka razy w roku byłem z nim
na obozach narciaskich.
Zenek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-09-14 20:29:30

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> writes:

> > Co sądzicie o tych dzieciach??? Czy mają szansę, pozostając nadal w
> > takich warunkach w jakich się znajdują, być w przyszłosci normalnymi
> > ludźmi?
>
> W takich warunkach nie. Musza poczuc na sobie silna reke.
> Inaczej spirala ich agresywnych i chamskich zachowan
> bedzie sie rozkrecac.

Tylko ze zastosowanie presji psychicznej badz fizycznej na tych
dzieciach ew. ograniczy jedynie skutki w postaci takiego
zachowania. NIE usunie przyczyny tego zachowania.
Da to o sobie znac pozniej, byc moze gdy zaloza wlasna rodzine.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-09-14 22:40:35

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Stefan" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Saanale napisał(a) w wiadomości: <3...@p...fm>...
>Dopiero się pojawiłam, a już walę z grubej rury. Nie chcę zasmiecać
>listy dlatego w jednym poscie opiszę problemy, które mnie trapią.
>1)Dziewczyna ma 14 lat. [... ...]
>powiedział, że z nią wszystko OK i on nie widzi żadnego problemu, a
>jednak problem istnieje. Według niego dziewczynka jest normalna,
>spokojna.

Jestem skłonny lekarzowi uwierzyć, lecz nie w pełni. Natomiast uzasadnienia
zachowania poszukiwałbym:
1. Przyczyny schorzenia kręgosłupa w nawiązaniu do korelacji rodzinnej. Być
może obwinia kogos lub czyjeś prawdziwe lub rzekome zaniedbania, które
spowodowały taki stan.
2. być uważa, że rodzina nie zrobiła wszystkiego, żeby zmienić lub chociaż
poprawić jej stan zdrowia.
3. wścieka się ponieważ sytuacja finansowa i sytuacja rodzinna (brak ojca)
nie stwarza jej perspektyw zmiany sytuacji na lepsze.
4. jeżeli schorzenia kręgosłupa są połączone z bólem to może przekładać się
to na stopień agresywności, którą trudno logicznie uzasadnić. Stąd te
odpowiedzi, że nie wie dlaczego jest agresywna. Taka odpowiedź zwalnia ją o
mówieniu o chorym kręgosłupie , co nie jest dla niej przyjemnością. Nie chce
czy nie potrafi kłamać ?
5. na wakacjach była w większym stopniu obiektem zainteresowania a być może
i troski stąd mniejszy stopień agresji.
6. Najbliżsi chyba nie tyle powinni jej samej i jej zachowania obawiać się
, lecz wykazać jasne i czytelne objawy troski. takiej trosdki, która w
okreslony sposób zmierzałaby do zmiany jej sytuacji zdrowotnej nawet jeżeli
taka zmiana stricte byłaby niemozliwa. Podejrzewam, że brak finansów
uniemozliwia to.
7. Obydwoje IMHO wykazują oczekiwanie na zwiększoną dawkę zainteresowania.


>2)kolejny przypadek zdrowego dziecka
>Chłopiec 9 letni, rozbita rodzina. Podobno tzw zajrzyjdziura. Nie
>usiedzi spokojnie na miejscu. Nawet u obcych ludzi wszędzie go pełno i
>nie waha się, aby cos zepsuć. Moim zdaniem ma jakies skłonnosci ku
>destrukcji, albo totalny brak wyobraźni.

fakt zepsucia czegokolwiek powoduje u ludzi zainteresowanie się zepsutym
przedmiotem. Ergo: poszukiwanie powodu zniszczenia. Powstają Pytania: kto ?
dlaczego? i kiedy? I wreszcie 9-latek jest na widelcu. o to mu chodzi.
Ojciec go niechciał. Matka być może z ważnych powodów) nie może wykazać
takiego interesowania się dzieckiem za dwoje.

> Pewnego dnia wsadził petardę psu woźnego w odbyt i poprostu zrobił
>sobie militarny experyment. Diagnoza psychiatry: normalny, zdrowy
>chłopiec, tylko bardzo żywy.

... tylko z zaburzeniami emocjonalnymi. Brak oczekiwanych przez dzieciaka
skutków z jego działania powoduje wzrost eskalacji działań, pomysłów. Stąd
pies z petardą...

>
>Co sądzicie o tych dzieciach??? Czy mają szansę, pozostając nadal w
>takich warunkach w jakich się znajdują, być w przyszłosci normalnymi
>ludźmi?

Będą znerwicowani. Stworzą nietrwałe związki. Będą oczekiwali więcej od
innych niż sami będą mogli lub chcieli dać.
w celu bycia ważnymi mogą pokusić się o tworzenie pomówień. Nie obdarzą
właściwą miłością swoich dzieci. Konfliktowi.
W dorosłym życiu niecierpliwi i wymagający. Uznając, że mieli zmarnowane
dzieciństwo szybko zechcą osiagać widoczne sukcesy życiowe, co racji
skrzywienia charakterologicznego kiepsko to wyjdzie.
Są wyjątki... niekiedy.

szukałbym dojścia do jej wnętrza psychicznego, usiłowałbym nauczyć się jej
nie zapominając o stanie jej zdrowia. moim zdaniem choroba ma kluczowe
znaczenie w całej tej sprawie.

To jest tylko **mój punkt widzenia** a nie quasidiagnoza i zalecenia.

st. b.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-09-15 09:29:20

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> writes:


> A jak chcesz usunac przyczyny ?
> Lagodna rozmowa, ze tak nie wolno ? Jak widac to nie pomaga.

Usunac tego niestety nie da sie "od reki"
Rowniez nie jestem ci w stanie powiedziec dokladnie CO i JAK i KIEDY
nalezy zrobic, bo wszak nie znam ani tych dzieci, ani ich rodzicow i
nie wiem dokladnie jaka jest styacja.

> Wbrew pozorom konsekwentne stosowanie "silnej reki" wobec dziecka
> w tym wieku moze zostac odebrane pozytywnie w ten sposob,
> ze nareszcie ktos do mnie podchodzi powaznie i wymaga ode mnie.

Zarowno stosowanie "silnej reki" jak i wieczne poblazanie niczego nie
rozwiaze.
Niestety nie jest to takie proste.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-09-15 09:29:43

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tylko ze zastosowanie presji psychicznej badz fizycznej na tych
> dzieciach ew. ograniczy jedynie skutki w postaci takiego
> zachowania. NIE usunie przyczyny tego zachowania.
> Da to o sobie znac pozniej, byc moze gdy zaloza wlasna rodzine.
> Nina Mazur Miller


A jak chcesz usunac przyczyny ?
Lagodna rozmowa, ze tak nie wolno ? Jak widac to nie pomaga.
Wbrew pozorom konsekwentne stosowanie "silnej reki" wobec dziecka
w tym wieku moze zostac odebrane pozytywnie w ten sposob,
ze nareszcie ktos do mnie podchodzi powaznie i wymaga ode mnie.

Przypominaja mi sie tutaj pamietniki ksiedza Kazika z Krakowa,
ktory prowadzil kiedys cos w rodzaju domu opiekunczego dla
dzieci w podobnym wieku. Ksiadz stosowal metode "oni zle,
ja zawsze im dobrze". Co sie stalo ? Dzieci momentalnie wyczuly
"mieczaka" i sie zaczelo. Dochodzilo nawet do publicznego lzenia
ksiedza przez dzieci. On to przyjmowal bez zajakniecia, w "duchu
milosci" no i w koncu sam nie wytrzymal i zrezygnowal.

Teraz pytanie co tu bylo przyczyna takiego zachowania ?
Wg mnie odpowiedz jest prosta: dzieci chcialy sprawdzic na ile jeszcze
bedzie sobie mozna pozwolic zanim przyjdzie prawdziwy wychowawca
i z milosci wezmie za kark i kaze do wieczora zmyc podlogi.

KR


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-09-15 18:38:39

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Saanale wrote in message <3...@p...fm>...

>1)Dziewczyna ma 14 lat. Pochodzi z rozbitej rodziny. Mieszka w małej
>miejscowosci z matką, dziadkiem i babcią. Ojciec nie utrzymuje z nią
>częstych kontaktów.

>Dziewczyna ma kompleksy, dlatego że chodzi w gorsecie. Ma
>poważne problemy z kręgosłupem. Opisuję wszystko dosc dokładnie, nie
>chcę niczego przeoczyć. Teraz przejdźmy do sprawy najważniejszej. Otóż
>ta dziewczynka terroryzuje całą rodzinę. Dochodzi nawet do rękoczynów
>(pobiła matkę). W stosunku do babci zachowuje się po chamsku, używa
>niecenzuralnych słów, nazywa własną babcię qrwą itd.Grozi domownikom
>nawet smiercią. Nocami slęczy nad książkami i nie pozwala nikomu spać.

>Wszystko ją denerwuje i już. Była u psychologa. Psycholog
>powiedział, że z nią wszystko OK i on nie widzi żadnego problemu, a
>jednak problem istnieje. Według niego dziewczynka jest normalna,
>spokojna.

Jest to dla mnie bardzo dziwne. Jak psycholog mogl powiedziec, ze wszystko u
niej jest OK. kiedy tak sie zachowuje wzgledem wlasnej rodziny? Czy nie
nalezaloby poradzic sie lepszej sily fachowej?

>2)kolejny przypadek zdrowego dziecka
>Chłopiec 9 letni, rozbita rodzina. Podobno tzw zajrzyjdziura. Nie
>usiedzi spokojnie na miejscu. Nawet u obcych ludzi wszędzie go pełno i
>nie waha się, aby cos zepsuć. Moim zdaniem ma jakies skłonnosci ku
>destrukcji, albo totalny brak wyobraźni.
> Pewnego dnia wsadził petardę psu woźnego w odbyt i poprostu zrobił
>sobie militarny experyment. Diagnoza psychiatry: normalny, zdrowy
>chłopiec, tylko bardzo żywy.

To samo, co napisalem wyzej.
>
>Co sądzicie o tych dzieciach??? Czy mają szansę, pozostając nadal w
>takich warunkach w jakich się znajdują, być w przyszłosci normalnymi
>ludźmi?

Co do dziewczyny, watpie, czy uda jej sie samej wykraskac z tego w
pozniejszym wieku.
Jesli chodzi o chlopca, sa szanse, ze z tego wyrosnie, kiedy nabierze
rozumu. Bywaja takie wypadki.

jakub
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-09-16 07:42:56

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Co do tej 14-letniej dziewczyny, to ona najnormalniej w swiecie dojrzewa,
poza tym problemy w rodzinie doprowadzily ja do takiego stanu. Jestem
przekonana, ze za jakis czas zupelnie sie zmieni. Ja tez przez to
przechodzilam, tylko, ze w tym wieku to juz nie tak, konczylo mi sie to.
Rowniez klnelam, mialam napady zlosci i tak dalej, ponadto wszystko mnie
denerwowalo i mialam jeszcze bardziej niskie mniemanie o sobie niz mam
teraz. Chociaz mysle, ze w przypadku tej dziewczyny jest o wiele gorzej,
wiec nie ma co porownywac. Jestem przekonana, ze jest w takim stanie rowniez
przez problemy z kregoslupem, nie jest to jedyny powod, ale jednak jest to
powodem. A co do zdolnosci, to moze jest taka sama jaka ja jestem, a
mianowicie niezdolna i leniwa. Oczywiscie moge sie mylic.
A co do tego chlopca, to ja sie na chlopakach nie znam. Moze faktycznie jest
zbyt zywy. Dzieci powinny rozrabiac, bo gdyby tego nie robily to coz to
bylyby za dzieci? Ale najprawdopodobniej, to ten psychiatra jest za glupi,
aby cokolwiek madrego stwierdzic. Ale jesli nie, to wynika z tego, ze te
dzieci sa zupelnie normalne.
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2000-09-16 07:52:55

Temat: Re: Mam kilka ważnych pytań
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> W takich warunkach nie. Musza poczuc na sobie silna reke.
> Inaczej spirala ich agresywnych i chamskich zachowan
> bedzie sie rozkrecac.

To prawda, ze brakuje im ojca, bo dzieci powinny miec obojga rodzicow aby
dobrze sie rozwijac, ale nie przesadzajmy. Wyjda z tego. Ja akurat jak bylam
w wiekach tych dzieciach, to zastanawialam sie po co mi stary i wcale nie
bylam wtedy taka lepsza od tych dzieciakow, chociaz mialam starego i nadal
mam. Te dzieci sa biedne i potrzebuja zrozumienia, a przynajmniej ta
dziewczyna, bo ja na chlopakach naprawde sie nie znam :-). Trzeba jej okazac
wiele milosci, byc wyrozumialym i tolerancyjnym, a czasem jej zachowania nie
brac tak do siebie. Jak zdarzylo jej sie pobic matke, to znaczy, ze jej
nienawidzi, wiec niech stara zmieni do niej podejscie, niech sie do niej nie
czepia i traktuje jak kogos rownego sobie. Niech nie robi zakazow i niech
bedzie dla niej dobra, a zobaczy, ze dziewczyna jej sie odwdzieczy, moze nie
tak szybko, ale za pare lat owszem. Po prostu podejscie trzeba zmienic.
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dylemat
Kamil Dziubek, Ania Lipek...
Prawda???
moje sny [odcinek nr bodajze 5]
Kamil Dzióbek Superstar

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »