Data: 2000-12-13 23:23:36
Temat: Re: Mam problem z dziewczyną
Od: "Konrad Milczar" <y...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Po ciężkim dniu swojej dołującej pracy, znany nam wszystkim i lubiany przez
ogół grupowej społeczności użytkownik, zstąpił na ziemię i przemówił temi
słowy:
> A My mamy wrażenie rozsądny ostatnio Konradzie, że znów zatęskniłeś do
> starej ROLI Judasza.
Tylekroć pouczał mnie w swoich wywodach, że mówić w imieniu innych to grzech
najcięższy. A dziś dzień oto on sam popełnia taką zbrodnię przeraźliwą...
Jednak godzien Ci jestem Pan wybaczyć jako żeś o rozsądku mówisz jakoby
jednej z cech moich.
Dalej panicz poucza mnie temi słowy:
> Aby się rozwijać, w kolejnych cyklach MUSISZ zakreślać coraz Wyższe
> kręgi - inaczej spadasz do piekieł. A tam już kto inny panuje.
Zapomniał jednak me słowa... Może nie słuchał gdy ja mówiłem... Ot, że
nauczyciela nie szukam bom sam nim jest dla siebie.
Jeszcze kończąc rzucił na ekran wyblakły ni to morał, ni refleksję, którą w
pocie czoła byl spłodził:
> Nie ma racjonalnego uzasadnienia dla lekceważenia zasad pisowni.
> Nie ma racjonalnego uzasadnienia dla odgrywania ról negatywnych.
> Można wszystko. Tym więcej, im mniej rozumu.
To taką miarą świat Pan mierzysz iż kto więcej dziela wykona ten rozumu
mniej w swej głowie posiada? Nie ja będe twe słowo osądzał - toż to absurd!
Z tegoś co napisał to już Cię Bóg nasz Wszechmogący policzy boś jego
obrażasz a nie mnie.
Jam rycerz szlachetny i myśl szatańską zawsze pielił będe. Tem samem
rękawicem swą pod twe stopy rzucam. Jeśliś Pan taką rzekomą mądrość
posiadasz to zstąp tu do nas, wyjdź zza krzaku ...i mów do mnie! Rad będe z
takiej możności konwersacyji coś kiedyś przerwał w popłochu.
|