Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Manga-kultura japońska

Grupy

Szukaj w grupach

 

Manga-kultura japońska

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 93


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2013-08-13 19:33:00

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Propaganda katolicka, dlaczego Islamu nie atakujecie, bo w przeciwieństwie do
Buddyzmu zrobią wam kuku, prosto w chory paranoją łeb?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2013-08-13 19:37:42

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LaL" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:421cd063-392a-4bf5-bd1a-4cd3be0d6186@googlegrou
ps.com...
>Propaganda katolicka, dlaczego Islamu nie atakujecie, bo w przeciwieństwie
>do Buddyzmu zrobią wam kuku, prosto w chory paranoją łeb?
Wejdziesz, wypijemy, to Ci wytłumaczę wszystko co i jak.

--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2013-08-13 19:42:25

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Nie uważasz że to dziwne że jedyna pokojowa religia na świecie jaką jest buddyzm, tak
dla jedynej katolickie religii mordu , jest czymś złym.? No znamy z historii to samo
, mordy innowierców, wybijanie całych ludności bo nie chrześcijańska i co mamy teraz,
wechikuł czasu? Czy komunistyczne Chiny z jedyną prawdą która atakuje Tybet, bo
komuchom o jedynych prawdach coś nie leży gdy nie komunistyczne, jak katolikom co nie
katolickie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2013-08-13 20:07:36

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

No to mamy na jedym wątku nienawiść do japoni, nienawiść do zachodu, nienawiść do
buddyzm, który jest tak srasznie zły że jest religią która nie mordowała, religią
pokoju.
Aż mnie powaliło zło wcielone buddystów, nikogo nie zamordowali , to skandal, czyste
wcielone zło, jak mogli nikogo nie zamordować, to napewno czysty szatan , to przez
Yogę, czakry, nirwany. Istny szatan.
Nie widzisz że prezentujesz nienawiść do wszystkiego co nie katolickie? Czy tak
religia i takbie bydło z ryjami skręcone zasługuje na jakikolwiek szacunek i poparcie
i niedostrzegasz szkodliwości tych zachowań oczywiście?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2013-08-13 21:35:17

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

> Ciekawe, że literalnie rzecz biorąc- trudno sie z Toba nie zgodzić.

Psiakość holender, a jak wygląda najlepsza ochrona przed zatruciem
arszenikiem? Albo przed zarażeniem ospą?

> Szandor LaVey o tym pisał. Szatanizm jako laudacja samego siebie.
> Oczywiście- jest to dla ludzi słabych. No i jak się taki słabeusz jeszcze
> nauczy czegoś z magii- to już w ogóle może nalożyć do tyłka reszcie
> świata. Zobacz to- krótko i na temat:
> http://www.youtube.com/watch?v=aU3MfEgBlMU

Przecież to już było...

> czy tu są przekłamania? No raczej nie, prawda? Czego w takim razie chcesz
> od o.Klimuszki- który przed buddyzmem, czczącym demony- przestrzegał?

Podstawowe. Buddysta demonów nie czci z założenia. On je mówiąc kolokwialnie
bierze na smycz i tresuje jak Pokemony. Rolę marchewki pełni rajskie
królestwo Urgyan, kijaszka --- Piekło Wadżry. To tak jak bym mówił, że czczę
swojego (obecnie już nieżyjącego) jamnika. Co nie znaczy, że gdyby mnie
zaatakował jakiś bandzior, to bym go ze smyczy nie spuścił. Jamniki potrafią
kąsać i to bardzo dotkliwie.

BTW. Znasz tę grę? Ona sporo może tobie wytłumaczyć.
http://tinyurl.com/l55g9hv

A jeżeli chodzi o księdza, to nie znam wypowiedzi Klimuszki, chodzi o
książkę "Radiestezja i zdrowie" ks. Malaka.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2013-08-13 23:50:37

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:kue1pl$6bg$1@node2.news.atman.pl...
> Chiron wrote:
>
>> Ciekawe, że literalnie rzecz biorąc- trudno sie z Toba nie zgodzić.
>
> Psiakość holender, a jak wygląda najlepsza ochrona przed zatruciem
> arszenikiem? Albo przed zarażeniem ospą?
>
>> Szandor LaVey o tym pisał. Szatanizm jako laudacja samego siebie.
>> Oczywiście- jest to dla ludzi słabych. No i jak się taki słabeusz jeszcze
>> nauczy czegoś z magii- to już w ogóle może nalożyć do tyłka reszcie
>> świata. Zobacz to- krótko i na temat:
>> http://www.youtube.com/watch?v=aU3MfEgBlMU
>
> Przecież to już było...
>
>> czy tu są przekłamania? No raczej nie, prawda? Czego w takim razie chcesz
>> od o.Klimuszki- który przed buddyzmem, czczącym demony- przestrzegał?
>
> Podstawowe. Buddysta demonów nie czci z założenia. On je mówiąc
> kolokwialnie
> bierze na smycz i tresuje jak Pokemony. Rolę marchewki pełni rajskie
> królestwo Urgyan, kijaszka --- Piekło Wadżry. To tak jak bym mówił, że
> czczę
> swojego (obecnie już nieżyjącego) jamnika. Co nie znaczy, że gdyby mnie
> zaatakował jakiś bandzior, to bym go ze smyczy nie spuścił. Jamniki
> potrafią
> kąsać i to bardzo dotkliwie.
I znów wracamy do naszego "ulubionego" punktu zapalnego. Wiesz- demony to
nie jamniczki. Trzeba dysponwać potężną mocą, żeby zmusić je do służby.
Kościół mówi: z demonami należy bezwzględnie walczyć. Zero układów, zero
kompromisów, nie można przy pomocy złego czynić dobra. Buddyzm często się z
tym nie zgadza. Oczywiście- są i wyjątki. Jednak nawet te wyjątki nie
potępiają takich zachowań (kombinowaniu z demonami). I o ile jeszcze- co
pisałem Ci 10000000000000000000000 razy- w tamtym kręgu kulturowym
wykształciły się pewne zabezpieczenia gdyby coś poszło źle- o tyle w naszym
kręgu kulturowym takich zabezpieczeń nie ma. Efekt obserwować możesz na
Haiti. I do tej pory nie odpowiedziałeś mi na pytanie- co dalej? Budujemy w
Polsce Haiti? Chcesz? No to lepiej już zacznijmy budować te psychiatryki,
kształćmy psychiatrów. I to tysiące. Bo jakoś w tak zateizowanej Polsce
opętania staną się czymś tak częstym, jak grypa jesienią- tyle, że nie będą
same mijać. No i nie będą nazywane opętaniami, a różnymi nazwami z listy
chorób psychicznych.



> BTW. Znasz tę grę? Ona sporo może tobie wytłumaczyć.
> http://tinyurl.com/l55g9hv
Słyszałem, ale nigdy nie grałem.


> A jeżeli chodzi o księdza, to nie znam wypowiedzi Klimuszki, chodzi o
> książkę "Radiestezja i zdrowie" ks. Malaka.
Nie znam jego wypowiedzi. Kwestionujesz jego wiedzę radiestezyjną? Chyba
nie? Jeśli nie- to dlaczego chcesz wszczynać wojnę ideolo? Przecież my też
sie w wielu rzeczach nie zgadzamy- a nie prowadzimy ze sobą wojny.


--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2013-08-14 00:11:30

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Jakoś w katolickiej polsce rozmnożyły się demony za pomocą księży egzorcystów, którzy
w bajkach widzą demony, w muzyce widzą demony, w karate widzą demony.
Coś tego zła strasznie mnóstwo i już nie tylko psychiatrzy ale nawet księża apelują,
np w dzisiejszej gazecie, że już opentani demonami egzorcyści-celebryci chorych
psychicznie leczą z demonów czyli szkodzą pacjentom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2013-08-14 00:18:51

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,14
430178,_Egzorcysci_celebryci_____Tygodnik_Powszechny
__krytycznie.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2013-08-14 00:24:07

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: LaL <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

We wstępie ks. Adam Boniecki zauważa, że zaspokajanie medialnej potrzeby sensacji
przez niektórych duchownych szkodzi Kościołowi i samym zainteresowanym: "(...)
istnieją nieprzekraczalne dla mediów granice ludzkiej i boskiej intymności.
Przełamywanie ich zadaje niepotrzebny ból zainteresowanym, a także prowadzi do
karykaturalnej deformacji opisywanych zjawisk. Często ośmiesza to, co dla
zainteresowanych wcale śmieszne nie jest". Jak sugeruje, zwracanie przesadnej uwagi
na problemy, których nie ma, i doszukiwanie się w nich zła, szkodzi prawdziwej walce
ze złem. "Chrześcijanin nie powinien diabła lekceważyć. Ale jeśli głosi, że
szatańskie niebezpieczeństwo czai się w zaklętych przedmiotach, w muzyce, ubraniu, w
homeopatii, ćwiczeniach jogi, w jasełkowych diabłach - to czy nie jest już świecie
magii.

Wg jezuity taka postawa powoduje konkretne szkody dla osób z zaburzeniami czy
chorobami psychicznymi: "Egzorcyści powoływani są jednak jak grzyby po deszczu, a z
nimi przybywa 'opętanych'. To problem nie tylko dla duszpasterzy, ale i dla
psychiatrów, mających potem do czynienia z ofiarami nie diabła, tylko księży.
Największym zagrożeniem duchowym są bowiem ich nadużycia, a nie demony".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2013-08-14 00:31:37

Temat: Re: Manga-kultura japońska
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

> I znów wracamy do naszego "ulubionego" punktu zapalnego. Wiesz- demony to
> nie jamniczki. Trzeba dysponwać potężną mocą, żeby zmusić je do służby.
> Kościół mówi: z demonami należy bezwzględnie walczyć. Zero układów, zero
> kompromisów, nie można przy pomocy złego czynić dobra. Buddyzm często się
> z tym nie zgadza. Oczywiście- są i wyjątki. Jednak nawet te wyjątki nie
> potępiają takich zachowań (kombinowaniu z demonami). I o ile jeszcze- co
> pisałem Ci 10000000000000000000000 razy- w tamtym kręgu kulturowym
> wykształciły się pewne zabezpieczenia gdyby coś poszło źle- o tyle w
> naszym kręgu kulturowym takich zabezpieczeń nie ma. Efekt obserwować
> możesz na Haiti. I do tej pory nie odpowiedziałeś mi na pytanie- co dalej?
> Budujemy w Polsce Haiti? Chcesz? No to lepiej już zacznijmy budować te
> psychiatryki, kształćmy psychiatrów. I to tysiące. Bo jakoś w tak
> zateizowanej Polsce opętania staną się czymś tak częstym, jak grypa
> jesienią- tyle, że nie będą same mijać. No i nie będą nazywane opętaniami,
> a różnymi nazwami z listy chorób psychicznych.

[Pewnego razu] książę Huan polował w bagnistej okolicy [stojąc na wozie]
powożonym przez Kuan Czunga. Ujrzawszy [nagle] demona książę ujął Kuan
Czunga za rękę i spytał: ,,-- Ojcze Czung, co widziałeś?" Zapytany
odpowiedział: ,,-- Sługa Waszej Wysokości nic nie widział". Gdy książę
powrócił [z polowania do domu], popadł w stan wielkiego rozdrażnienia,
rozchorował się i przez szereg dni nie wychodził [ze swoich apartamentów].
[Wtedy znalazł się] wśród urzędników księstwa Ts'i niejaki Huang-tsy Kao-ao
9, który rzekł [do księcia]: ,,-- Książę sam sobie zaszkodził. Czyż demon
mógłby księciu przynieść szkodę? Gdy tchnienie [życiowe] w napadzie
rozdrażnienia rozproszy się i nie powróci [do pierwotnego stanu], wtedy
staje się ono niedostateczne [dla zdrowego funkcjonowania organizmu]. Gdy
[tchnienie] wzniesie się i nie opadnie, czyni to człowieka podatnym na
gniew; gdy opadnie i nie podniesie się, czyni to człowieka skłonnym do
utraty pamięci; gdy ani się nie wzniesie, ani nie opadnie, lecz tkwi w
środku ciała w samym sercu, wtedy następuje choroba". Książę Huan rzekł [na
to]: ,,-- Skoro jest tak, [jak mówisz], to czy wobec tego są [w ogóle]
demony?" ,,-- Są -- odpowiedział [Huang- tsy Kao-ao]. -- W odmętach wód przebywa
Li, w piecu siedzi Ki, kupę śmieci przy drzwiach zamieszkuje Lei-t'ing, pod
północno-wschodnią [ścianą domu] skaczą Pei-a i Wu-lung, a pod północno-
zachodnią [ścianą] przebywa I-jang. W rzece znajduje się Wang-siang, na
wzgórzach Sin, w górach K'uei, na pustkowiach Fang-huang, na grzęzawiskach
Wei-i 10." [Usłyszawszy to] książę rzekł: ,,-- Powiedz mi, proszę, jak wygląda
Wei-i". Huang-tsy odparł: ,,-- Wei-i jest gruby jak piasta koła i długi jak
dyszel wozu. Ma na sobie purpurową szatę i jaskrawoczerwoną czapkę. Jest to
istota, która nie znosi odgłosu grzmotów ani terkotu jadącego wozu; chwyta
się wtedy obiema rękami za głowę i staje wyprostowany. Ten, kto go zobaczy,
jest bliski zostania hegemonem". Książę Huan roześmiał się głośno z
zadowolenia i rzekł: ,,-- To jest właśnie ten, którego widziałem". Następnie
doprowadziwszy do porządku swe szaty i nakrycie głowy zasiadł [do stołu]
razem [z Huang-tsy]. Zanim dzień upłynął, choroba -- nie wiedzieć jak --
zniknęła.

(Zhuangzi XIX 9)

>> A jeżeli chodzi o księdza, to nie znam wypowiedzi Klimuszki, chodzi o
>> książkę "Radiestezja i zdrowie" ks. Malaka.

> Nie znam jego wypowiedzi. Kwestionujesz jego wiedzę radiestezyjną? Chyba
> nie? Jeśli nie- to dlaczego chcesz wszczynać wojnę ideolo? Przecież my też
> sie w wielu rzeczach nie zgadzamy- a nie prowadzimy ze sobą wojny.

Nie kwestionuję czyjejś wiedzy tylko próbę mieszania ideolo do wiedzy w
rozdziale pt. "Hinduizm". Gdyby się tyczył wyłącznie braminizmu, to bym nie
zwrócił w ogóle na niego uwagę, ale ks. Malak zahacza o buddyzm i Zen i
wypisuje znowu rzeczy wysmażone przez xx. misjonarzy. Nie myślę, że dlatego
iżby głupi --- bo taki bynajmniej nie jest --- ale zwyczajnie trzyma się
stronniczego punktu widzenia interesów korporacyjnych. Wypowiedzi "anty..."
pełnią w tej książce rolę uczciwszy uszy: dupochronu wobec hierarchii.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Stos
Zamykanie sklepów w niedziele.
Wolna wola u katolika?
Katoniela- wylęgarnia zła
Upośledzenie moralne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »