Bbjk wrote:
> glob pisze:
>
> > Wiem przecie� , �e te rzeczy s� dawno potwiedzone i o to u�eram si� z
> > Awciem na w�tku antysemityzm, gdy� on jako� dziwacznie nie dostrzega
> > fa�szuj�cego mitu tradycji na jednostk� ludzk�.
>
> Je�li chcesz merytorycznie dyskutowa� na szeroki temat, to raczej na
> grupach dyskusyjnych, wbrew ich nazwie, to Ci siďż˝ nie uda z wielu
> powod�w. Udaje si� wy��cznie w odniesieniu do trywialnych konkret�w,
> typu "co dodac do zupy pomidorowej, by przypomina�a babcin�" i to nie
> jest dyskusja, a wymiana informacji & do�wiadcze�.
> Na grupach i forach internetowych szczeg�lnie nie daje o sobie zapomnie�
> powiedzenie Antoniego S�onimskiego, kt�ry zwyk� by� mawia�, �e rzadko
> daje si� nam�wi� na wymian� my�li, bo zwykle do tego interesu dok�ada.
>
> > Ale kto ty jesteďż˝, bo ten poziom twoich wypowiedzi
> > dobrze o tobie �wiadczy , a jest ma�o spotykany?
>
> �yj� realnie i rozmawiam realnie ch�tniej i cz�ciej, ni� wirtualnie, ze
> wspomnianych wy�ej powod�w i bo to o wiele ciekawsze. Jednak Internet
> przegl�dam, czasami gdzie� tam si� odezw�. Cho� bez pasji.
> --
> Basia

Też uważam iż dyskusje są jedną z tych wspaniałych rzeczy co rozwijają
człowieka [ szczególnie jak ktoś się nie zgadza.]
Ale z tym internetem nie do końca, bo jednak niektórzy mogą wykończyć
nerwowo człowieka szczekaniem. Ale też ja dużo skorzystałem, gdyż
informacja zwrotna powoduje odsłanianie mi się pewnych wpływów.
Sprawdzaniem przypuszczeń, zerkaniem jak społeczeństwo rakowacieje
itd;)
A czasem trzeba coś powiedzieć, aby otrzymać , akurat to co
interesujące.