Bbjk wrote:
> Stalker pisze:
>
> > Świetnie z tym koresponduje cały poniższy wywiad z Samuelem
> > Willenbergiem: http://www.rp.pl/artykul/378828.html
>
> Ciekawe, choć nihil novi...
Z własnego doświadczenia: widzę, że opisywane stereotypy powoli się
zmieniają. W Jedwabnem, Tykocinie i okolicach, niektórych wioskach
kieleckich jeszcze trzymają się mocno, a ludzie reagują po staremu -
___________________
Tak, to Kielecki, tam jest straszny prymitywizm, to już wiemy. Ale
właśnie , to co się dzieje moim zdanie poza miastami, tak czasem mam
wrażenie, że tam właśnie tworzy się i rozplenia patologia. Najwięcej
donosicili, pomawiaczy, nienawiści, urojeń , chorób psychicznych. Mam
wrażenie że ta chołota nie mogąc nadążyć cywilizacji po prostu wariuje
i atakuje wszelkie wytwory kultury, rozwoju itd. A Żydzi to jednak
naród wybitny, urzeczywistniający się w kulturze, co chwila wybuchają
nowymi odkryciami i nazwiskami i moim zdaniem bardzo wzbogacili
kulturę polską.


tak, jak opisuje Cała, czy wspomina w Twoim wywiadzie Willenberg, ale
w
> Polsce południowej (Podkarpacie i Małopolska) i w Wielkopolsce już idzie
> nowe, mieszkańcy tamtejszych wiosek i dawnych sztetli są często otwarci,
> reagują przeważnie bez przestrachu i niechęci na pytania o przeszłość i
> o przedwojennych sąsiadów. Również kirkuty są mniej dewastowane, niż
> obserwowałam jeszcze kilka lat temu (od kilku lat dokumentuję te
> miejsca, więc widzę zmianę na lepsze). Podobnie zauważyłam, że Żydzi w
> Izraelu prezentują przychylność wobec Polaków. Ale to może reakcja zwrotna.
> Na marginesie polecam lubiącym czytać kolejną książkę, tym razem
> beletrystykę: "Wszystko jest iluminacją" Jonathana Safrana Foera,
> rewelacyjnie, błyskotliwie napisana, a i porusza omawiane przez nas
> problemy, sprawy pamięci i wzajemnego stosunku ludzi w wielokulturowych
> społecznościach. Był tez film wg niej, niezły, choć o wiele słabszy od
> książki.
> --
> B.