Data: 2001-11-05 20:54:26
Temat: Re: Marzenia
Od: "Nefreret" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Ale to nie marzenia sie ziszczają, tylko
> realizujemy swoje PLANY.
To chyba oczywiste ze aby zrealizowac swoje marzenia trzeba ulozyc jakies
plany. Osobiscie nie widze innej mozliwosci. Nie wystarczy marzyc, trzeba
tez umiejetnie dzialac, a zeby dzialac trzeba stworzyc plan dzialania ktory
ma nas doprowadzic do realizacji celu lub marzenia.
> Marzenia mogą (powinny) byc jądrem takiego pplanu, ale nie da sie ich
> zupełnie w nie ujac. I bardzo dobrze. Marzenia wyznaczają kierunek a nie
> stanowia celu.
Oczywiscie ze nie zawsze jest tak ze zrealizowane marzenia maja taka sama
forme jak w naszej glowie, ale to my sami najlepiej wiemy czy nasze marzenia
w danej chwili sa realne czy nie. Moge marzyc np. ze chcialabym miec
czerwony a nie bialy samochod. OK jesli chodzi o kolor to mysle ze w
dzisiejszych czasach nie bylo by wiekszego problemu ale nalezalo by ocenic
czy w danym najblizszym czasie jest realne czy ja w ogole moge miec
samochod, jakikolwiek i w jakimkolwiek kolorze? Jesli nie to jeszcze nie
powod aby przestac marzyc bo nie oznacza ze marzenia nie beda realne kiedys
tam (ja kiedys bardzo chcialam miec wideo i musialam czekac na nie 10 lat).
Przecierz marzenia nie musza spelniac sie natychmiast nikt tego nikomu nie
zagwarantuje a gdyby nawet zagwarantowal czy istnialy by wtedy marzenia
ktore wynikaja jakby z potrzeb czlowieka. Jesli czegos potrzebujemy to
zaczynamy o tym marzyc.
> dalczego tak uwazam? dlatego ze marzenia bywaja bardzo nie rzeczywiste,
> bardzo słabo sprecyzowane. Slepe dazenie do ich realizacji moze być
> szkodliwe (a jeszcze bardziej zaniechanie proby ich realizacji!), prędzej
> czy pozniej okaze sie ze to nie jest tak jak sobie wyoobrażaliśmy,
jesteśmy
> rozczarowani spełnieniem własnego marzenia, albo traci ono swoj urok i
> wartość dla nas. Jest takie ryzyko, prawda?
Mysle ze zawsze jest takie ryzyko ze wyobrazamy sobie cos zupelnie inaczej
niz jest w rzeczywistosci lub kiedy wreszcie to realizujemy przestaje nas to
cieszyc. Ale i tak warto jest marzyc i probowac realizowac marzenia. Nie
zniechecac sie bo ile jest takich rzeczy ktore ciesza (przede wszystkim
realizujemy tez te male marzenia, ktore tez sa przeciez cudowne).
> W momencie kiedy rodzi sie marzenie o tym aby byc sławnym, bogatym nie
> bardzo mamy pojęcei co za tym sie kryje, nie wiemy jaka jest cena.
I nigdy sie nie dowiemy poki nie sprawdzimy.
> Inny przyklad - niemal kazdy znas marzył (marzy?;) zeby byc dorosłym,
Tu akurat nie musimy sie specjalnie wysilac bo i tak bedziemy kiedys dorosli
czy tego chcemy czy nie.
i
> chyba kazdy na prawde dorosły człowiek marzy o tym aby choć na chwilę być
> dzieckiem! tego marzenia akurat nie mozna zrealizowac (ja nie znam
> sposbu)
Nie mozna zrealizowac w sposob doslowny, ale tak naprawde w karzdym doroslym
czlowieku jest cos z dziecka i TO wlasnie (miedzy innymi) nalezy w sobie
pielegnowac.
- i dlatego nie powstanie zaden plan w oparciu o nie, dlatego
> pozostanie to na zawsze moim najwiekszym i najpiękniejszym marzeniem.
Tzn. zeby byc dzieckiem czy doroslym? :)
> > tymczasem zastanawia się nad pierwszym punktem, czy warto zaczynać ten
> > proces.
No jasne ze warto jak najbardziej.
--
Nef.
Najwiekszym wynalazkiem czlowieka jest...Milosc
a...@w...pl.
|