Data: 2012-05-07 03:54:56
Temat: Re: Masturbacja to uzależnienie mogące prowadzić do dewiacji.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
kk napisał(a):
> Masturbacja to uzale�nienie mog�ce prowadzi� do dewiacji.
>
> Na��g pojawia si� wtedy, gdy damy sobie wm�wi�, �e nam czego�
brakuje. Gdy
> zaczynamy si� czu� niekompletni. Tak naprawd� istnieje tylko jeden na��g,
> uczucie niekompletno�ci, natomiast istniej� r�ne �rodki, �eby je
wype�ni�.
> Od chemii po onanizm. Kiedy dajemy si� oszuka� uzale�nionemu umys�owi, to
> wtedy zaczynamy czu� napi�cie i zaczyna nam czego� brakowa�. Jedni t�
> wewn�trzn� pustk� wype�niaj� narkotykami inni alkoholoem. Jeszcze inni
> omasturbuj�c si�, a jeszcze inni robi�c na�ogowo zakupy, bo my�l�, �e
jak coďż˝
> kupi�, to wype�ni� t� pustk�. Na�ogowe my�lenie, to nieustanne
poszukiwanie
> �wi�tego Gralla, kt�ry w mniemaniu uzale�nionego umys�u, kt�ry oszukuje
> uzaleznionych ludzi,da im szcz�cie. Uparcie poszukuj� szcz�cia w seksie,
> towarzystwie innej osoby, czy jedzeniu. Je�eli chodzi o na��g samogwa�tu,
to
> wi��e on si� z poszukiwaniem szcz�cia w zwi�zku z inn� osob�.
Najpierw
> pojawia si� osamotnienie (BRAKUJE im innej osoby). Zaczyna si� wierzy�,�e
jes
> si� niekompletnym i zaczyna si� snucie fantazji. Blisko�� z innym
> cz�owiekiem, mi�o�� itd. sprowadza si� do roli seksu. Wi�c zaczyna
siďż˝
> wypaczony pogl�d na zwi�zki mi�dzy kobiet� i m�czyzn�. Onanista zaczyna
> dochodzi� do iracjonalnego wniosku, �e bezpiecze�stwo zapewni mu towarzystwo
> innej osoby, a blisko�� r�wna si� dla niego z seksualnym wykorzystywaniem
> drugiej osoby (uwierzy�,�e jest niekompletny) i fantazjuj�c my�li o seksie
z
> t� osob�. Nie daje mu to pe�nego zaspokojenia, wi�c zaczyna wzbogaca�
swoje
> fantazje wprowadzaj�c do nich inne osoby. Niekt�rzy zaczynaj� my�le�
nawet o
> cz�onkach w�asnej rodziny, czy cz�onkach w�asnej p�ci(jak wynika z
pewnych
> bada�) i tak powstaj� dewiacje. To poprzez ten mechanizm zaczyna po��da�
> jeszcze bardziej i bardziej, aďż˝ wszystko zaczyna wymykaďż˝ siďż˝ spod kontroli.
> Onanista wie, �e to co robi jest nienaturalne i zaczynaj� si� wyrzuty
> sumienia oraz odosabnianie. Czasami przelotne zwi�zki, kt�re nie daj�
> satysfakcji, poniewaďż˝ nie harmonizujďż˝ z fantazjami seksualnymi. Zaczyna siďż˝
> koszmar i ten dar, kt�ry powinien nas cieszy� w ma��e�stwie i
s�u�y�
> zacie�nianiu wi�z�w, seks, zaczyna by� czym� uci��liwym,
niepo��danym.
> W�wczas nalezy zacz�� si� leczy�, bo takie odczucia mog� doprowadzi�
ro
> rozk�adu egzystencji. Jak to powiedzia� Piotr Braczak (zna�em go
osobi�cie):
> "je�eli erotomania nie jest uzale�nieniem ,to nie ma uzale�nie�".
>
> ZAJRZYJ KONIECZNIE
>
> http://pornografia.ovh.org/terapeuci/piotr_barczak.h
tm
>
> --
> Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
http://m.youtube.com/watch?gl=US&hl=en&client=mv-goo
gle&v=RdoRiwsntyc
|