« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2011-01-03 18:12:40
Temat: Re: Matko i córko...Dnia Mon, 03 Jan 2011 19:11:33 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 15:46, Aicha pisze:
>
>> Pamiętasz przypadek dwóch dziewczyn opalających się bodajże w Szczecinie
>> bez staników i aferę z nimi związaną?
>> Nagie kobiety na bannerach, wiszące nad ołtarzami, a w realu
>> nieobyczajny występek, który trzeba ukarać, angażując cały aparat
>> ucisku. O tę hipokryzje mię się rozchodzi.
>
> A od kiedy ten zakaz? Pamiętam, że była taka sprawa, ale nie pamiętam
> dokładnie kiedy.
No ale one zostały uniewinnione, jak mi się wydaje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2011-01-03 20:24:54
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 19:12, Ikselka pisze:
>>> Pamiętasz przypadek dwóch dziewczyn opalających się bodajże w Szczecinie
>>> bez staników i aferę z nimi związaną?
>>> Nagie kobiety na bannerach, wiszące nad ołtarzami, a w realu
>>> nieobyczajny występek, który trzeba ukarać, angażując cały aparat
>>> ucisku. O tę hipokryzje mię się rozchodzi.
>>
>> A od kiedy ten zakaz? Pamiętam, że była taka sprawa, ale nie pamiętam
>> dokładnie kiedy.
>
> No ale one zostały uniewinnione, jak mi się wydaje.
Ale dopiero w drugiej instancji. W pierwszej dostały naganę i koszta
sądowe.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2011-01-03 20:28:26
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 19:11, medea pisze:
> A od kiedy ten zakaz?
Zdaje się, że kodeks karny obowiązuje od 1961. Jak to było uregulowane
wcześniej, nie chce mi się szukać, chociaż już gdzieś jakieś
przedpotopowe paragrafy wygrzebywałam, dotyczące alimentów (też jestem
monotematyczna, jak kolega Vilarki).
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2011-01-03 20:31:16
Temat: Re: Matko i córko...Dnia Mon, 03 Jan 2011 21:24:54 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 19:12, Ikselka pisze:
>
>>>> Pamiętasz przypadek dwóch dziewczyn opalających się bodajże w Szczecinie
>>>> bez staników i aferę z nimi związaną?
>>>> Nagie kobiety na bannerach, wiszące nad ołtarzami, a w realu
>>>> nieobyczajny występek, który trzeba ukarać, angażując cały aparat
>>>> ucisku. O tę hipokryzje mię się rozchodzi.
>>>
>>> A od kiedy ten zakaz? Pamiętam, że była taka sprawa, ale nie pamiętam
>>> dokładnie kiedy.
>>
>> No ale one zostały uniewinnione, jak mi się wydaje.
>
> Ale dopiero w drugiej instancji. W pierwszej dostały naganę i koszta
> sądowe.
NO ALE zostaly uniewinnione.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2011-01-03 20:33:57
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 21:31, Ikselka pisze:
>>>>> Pamiętasz przypadek dwóch dziewczyn opalających się bodajże w Szczecinie
>>>>> bez staników i aferę z nimi związaną?
>>>>> Nagie kobiety na bannerach, wiszące nad ołtarzami, a w realu
>>>>> nieobyczajny występek, który trzeba ukarać, angażując cały aparat
>>>>> ucisku. O tę hipokryzje mię się rozchodzi.
>>>>
>>>> A od kiedy ten zakaz? Pamiętam, że była taka sprawa, ale nie pamiętam
>>>> dokładnie kiedy.
>>>
>>> No ale one zostały uniewinnione, jak mi się wydaje.
>>
>> Ale dopiero w drugiej instancji. W pierwszej dostały naganę i koszta
>> sądowe.
>
> NO ALE zostaly uniewinnione.
NO ALE ja pisałam o angażowaniu całego aparatu do takiej błahostki,
jakbyś nie zauważyła, A NIE o wyniku sprawy.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2011-01-03 20:35:29
Temat: Re: Matko i córko...Dnia Mon, 03 Jan 2011 21:33:57 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 21:31, Ikselka pisze:
>
>>>>>> Pamiętasz przypadek dwóch dziewczyn opalających się bodajże w Szczecinie
>>>>>> bez staników i aferę z nimi związaną?
>>>>>> Nagie kobiety na bannerach, wiszące nad ołtarzami, a w realu
>>>>>> nieobyczajny występek, który trzeba ukarać, angażując cały aparat
>>>>>> ucisku. .
>>>>>
>>>>> A od kiedy ten zakaz? Pamiętam, że była taka sprawa, ale nie pamiętam
>>>>> dokładnie kiedy.
>>>>
>>>> No ale one zostały uniewinnione, jak mi się wydaje.
>>>
>>> Ale dopiero w drugiej instancji. W pierwszej dostały naganę i koszta
>>> sądowe.
>>
>> NO ALE zostaly uniewinnione.
>
> NO ALE ja pisałam o angażowaniu całego aparatu do takiej błahostki,
> jakbyś nie zauważyła, A NIE o wyniku sprawy.
Zwróciłam uwagę bardziej na "O tę hipokryzje mię się rozchodzi".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2011-01-03 20:36:15
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 18:21, Ikselka pisze:
>>>>> O, taki "temat" to kiedyś wieczorem letnim pod naszą bramą, w przekonaniu,
>>>>> ze tutaj nikt nie mieszka. Tylko że akurat MŚK wyszedł na wieczorny obchód
>>>>> z pieskami, a tu za bramą autko podskakuje. No to powiedział "dobry
>>>>> wieczór", a tam wszelki ruch pana Boga przestał chwalić i cztery półkule
>>>>> zamarły :-)
>>>>
>>>> Zazdrość to brzydkie uczucie :P
>>>
>>> Ale skad zazdrość - po prostu się nie przywitali, blokując nam bramę :-)
>>
>> A potrzebna wam była ta brama akurat wtedy, wieczorem?
>
> Gdyby ktos zaparkował auto przed Twoją bramą, dokładnie na wjeździe, to nie
> wyszłabyś zobaczyć, kto zacz i czy przypadkiem np rodzina się nie zjawiła
> niespodzianie?
Nie. Rodzina wychodzi z samochodu i otwiera sobie bramę, a przed moim
domem często parkują samochody.
>> o chyba, że też
>> chcieliście ją... wykorzystać ;)
>
> Jeśli już, to wolelibyśmy intymność, czyli korzystanie ze swojego lasu przy
> tej bramie - a tu tacy nieproszeni goście.
>
> Jak się staje pod "jakąś tam" bramą, to głupotą jest sądzić, że las za nią
> jest bezpański... Nie?
A co, do lasu tez Ci wleźli? To łobuzy! :D
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2011-01-03 20:40:44
Temat: Re: Matko i córko...Dnia Mon, 03 Jan 2011 21:36:15 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-01-03 18:21, Ikselka pisze:
>
>>>>>> O, taki "temat" to kiedyś wieczorem letnim pod naszą bramą, w przekonaniu,
>>>>>> ze tutaj nikt nie mieszka. Tylko że akurat MŚK wyszedł na wieczorny obchód
>>>>>> z pieskami, a tu za bramą autko podskakuje. No to powiedział "dobry
>>>>>> wieczór", a tam wszelki ruch pana Boga przestał chwalić i cztery półkule
>>>>>> zamarły :-)
>>>>>
>>>>> Zazdrość to brzydkie uczucie :P
>>>>
>>>> Ale skad zazdrość - po prostu się nie przywitali, blokując nam bramę :-)
>>>
>>> A potrzebna wam była ta brama akurat wtedy, wieczorem?
>>
>> Gdyby ktos zaparkował auto przed Twoją bramą, dokładnie na wjeździe, to nie
>> wyszłabyś zobaczyć, kto zacz i czy przypadkiem np rodzina się nie zjawiła
>> niespodzianie?
>
> Nie. Rodzina wychodzi z samochodu i otwiera sobie bramę,
Moja brama z racji groźnych psów jest zawsze zamknięta na kłódkę i żeby
ktoś mógł wjechać, musi byc umówiony (wtedy psy się zamyka, a bramę
otwiera), albo musi miec ją otwwrtą przez nas.
> a przed moim
> domem często parkują samochody.
A przed moim rzadko, bo tu wieś jest, a raczej las POZA wsią.
>
>>> o chyba, że też
>>> chcieliście ją... wykorzystać ;)
>>
>> Jeśli już, to wolelibyśmy intymność, czyli korzystanie ze swojego lasu przy
>> tej bramie - a tu tacy nieproszeni goście.
>>
>> Jak się staje pod "jakąś tam" bramą, to głupotą jest sądzić, że las za nią
>> jest bezpański... Nie?
>
> A co, do lasu tez Ci wleźli? To łobuzy! :D
Kiedy bramę trzymaliśmy zawsze otwartą - to włazili. I robili tam kupy.
Dlatego teraz zawsze zamykamy. No i z powodu psów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2011-01-03 20:41:45
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 21:36, Aicha pisze:
> Nie. Rodzina wychodzi z samochodu i otwiera sobie bramę, a przed moim
> domem często parkują samochody.
BTW, kiedyś o mało nie umarłam ze strachu. Przyjechałam wieczorem, bo
zapomniałam jakichś notatek potrzebnych na następny dzień we Wrocku, a
rodzice akurat byli wyjechani. Po drugiej stronie ulicy stał samochód, a
obok kilku mężczyzn stało i rozmawiało. Dopóki nie zamknęłam za sobą
drzwi na 2 zamki, miałam duszę na czubku głowy :) Potem zresztą niewiele
niżej, aż odjechali ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2011-01-03 20:45:49
Temat: Re: Matko i córko...W dniu 2011-01-03 21:40, Ikselka pisze:
>>>>>>> O, taki "temat" to kiedyś wieczorem letnim pod naszą bramą, w przekonaniu,
>>>>>>> ze tutaj nikt nie mieszka. Tylko że akurat MŚK wyszedł na wieczorny obchód
>>>>>>> z pieskami, a tu za bramą autko podskakuje. No to powiedział "dobry
>>>>>>> wieczór", a tam wszelki ruch pana Boga przestał chwalić i cztery półkule
>>>>>>> zamarły :-)
>>>>>>
>>>>>> Zazdrość to brzydkie uczucie :P
>>>>>
>>>>> Ale skad zazdrość - po prostu się nie przywitali, blokując nam bramę :-)
>>>>
>>>> A potrzebna wam była ta brama akurat wtedy, wieczorem?
>>>
>>> Gdyby ktos zaparkował auto przed Twoją bramą, dokładnie na wjeździe, to nie
>>> wyszłabyś zobaczyć, kto zacz i czy przypadkiem np rodzina się nie zjawiła
>>> niespodzianie?
>>
>> Nie. Rodzina wychodzi z samochodu i otwiera sobie bramę,
>
> Moja brama z racji groźnych psów jest zawsze zamknięta na kłódkę i żeby
> ktoś mógł wjechać, musi byc umówiony (wtedy psy się zamyka, a bramę
> otwiera), albo musi miec ją otwwrtą przez nas.
No to nie porównuj Twojej warownej twierdzy z normalnym domkiem w
miasteczku. U nas pies był ostatnio jakieś kilkanaście lat temu.
Wystarczający hałas robią wszystkie psy lekarzy i reszty elity
mieszkającej w pobliżu. Oraz boksery sąsiadów.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |