Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-m
ail
From: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Matura w Opolu
Date: Tue, 18 May 2004 18:09:54 +0200
Lines: 45
Message-ID: <2...@u...de>
References: <2...@u...de>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.uni-berlin.de rpaATUK74NOUi2id3kuWAwAuURO6ZJevCOxOhfEPaYLJVLcs60
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Takie o ;)
X-MimeOLE: Takie o ;)
oTTo-naglowek: Wyrażam prywatne opinie!
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:270316
Ukryj nagłówki
->J.E. Pyzol<- 2...@u...de naszkrobal/a:
> Uwazam,ze egzaminy NIE powinny byc uniewaznione...
Musiałabyś /w co wątpię ;)/ zmienić cały chory system edykacji
'łoświeconej'. Potrafisz? Oczywiście, że masz rację - imo. 'Boję' się,
że życie jak zwykle ukarze tych uczciwych i myślących - głąb jak głąbem
był tak będzie. Założę się, że powtórka matury spowoduje to, że 90%
spośród tych cwaniaczków /którzy przez cały tydzień -nie łudźmy się, że
wiecej ;)- wytężali nieistniejące szare komórki, produkując chlew typu
"skąd tu zpier****ć tematy?"/ pomyśli dokładnie to samo co poprzednim
razem, czyli: "skąd tu zpier****ć tematy?". No może przesadziłem, będzie
trochę inaczej. Zmodyfikujmy:
- skąd tu zapier****ć, ale tak, żeby tym razem nie było k***a 'obsuwy'?!
Idąc tym tropem, dojdziemy do protych wniosków, że powtórka matury nie
jest tak zla ;) Zarówno porządny uczeń, jak i cwany pajac będą mieli
okazję przetrenować to, w czym są dobrzy ;)
(...)
Miałem zajęcia z Drem Automatyki. Opowiadał jak to było za jego czasów.
Nie pamiętam dokładnie, ale to było jakoś tak:
'Za moich czasów nygusy srali w gacie przed Prof. Xińskim. Zbliżały się
sesje i egz. u Xińskiego. Cały miesiąc kombinowali jak tu zwędzić
tematy. Nie będę wszystkiego wymieniał, bo jeszcze podłapiecie. W każdym
razie dzień przed egzaminem równoległa grupa miała to samo zaliczenie z
tym samym profesorem. Oblężenie trwało z godzinę. Rozeszli się, jak już
wszyscy mieli wszyskto. Następnego dnia przyszli do umówionej auli - z
tym, że 2 godziny wcześniej. Wpakowali się jakiemuś biedaczynie na
wykład i w napięciu, w ostatnich rzędach, sortowali gotowce. Po 2h
przyszedł Xiński, rozejrzał się, podejrzliwie uśmiechnął i mówi: - w tym
roku każda grupa /a miał 3 grupy/ ma inny zestaw pytań. Te słowa
zapuściły cyklon w auli. Prof. rozejrzał się i gada dalej: - no, ale jak
wiecie nie jest to żadna niespodzianka, bo pytania wiszą już od
tygodnia. Zrobił kilka kroków w kierunku prawego rogu auli i energicznie
pociągnął zasłonę, a ta 'pojechała' na rurkowej prowadnicy. Za zasłoną
była tablica /rzadko używana/ - a na niej 3 zestawy pytań rozdzielone
2-ma pionowymi krechami.' ;)
pzdr
oTTo
--
"...a na dodatek po południu spodziewam się ekipy odczytującej zużycia
ciepła domowego ;)" [Mamusia;)]
|