Data: 2004-05-18 16:09:54
Temat: Re: Matura w Opolu
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. Pyzol<- 2...@u...de naszkrobal/a:
> Uwazam,ze egzaminy NIE powinny byc uniewaznione...
Musiałabyś /w co wątpię ;)/ zmienić cały chory system edykacji
'łoświeconej'. Potrafisz? Oczywiście, że masz rację - imo. 'Boję' się,
że życie jak zwykle ukarze tych uczciwych i myślących - głąb jak głąbem
był tak będzie. Założę się, że powtórka matury spowoduje to, że 90%
spośród tych cwaniaczków /którzy przez cały tydzień -nie łudźmy się, że
wiecej ;)- wytężali nieistniejące szare komórki, produkując chlew typu
"skąd tu zpier****ć tematy?"/ pomyśli dokładnie to samo co poprzednim
razem, czyli: "skąd tu zpier****ć tematy?". No może przesadziłem, będzie
trochę inaczej. Zmodyfikujmy:
- skąd tu zapier****ć, ale tak, żeby tym razem nie było k***a 'obsuwy'?!
Idąc tym tropem, dojdziemy do protych wniosków, że powtórka matury nie
jest tak zla ;) Zarówno porządny uczeń, jak i cwany pajac będą mieli
okazję przetrenować to, w czym są dobrzy ;)
(...)
Miałem zajęcia z Drem Automatyki. Opowiadał jak to było za jego czasów.
Nie pamiętam dokładnie, ale to było jakoś tak:
'Za moich czasów nygusy srali w gacie przed Prof. Xińskim. Zbliżały się
sesje i egz. u Xińskiego. Cały miesiąc kombinowali jak tu zwędzić
tematy. Nie będę wszystkiego wymieniał, bo jeszcze podłapiecie. W każdym
razie dzień przed egzaminem równoległa grupa miała to samo zaliczenie z
tym samym profesorem. Oblężenie trwało z godzinę. Rozeszli się, jak już
wszyscy mieli wszyskto. Następnego dnia przyszli do umówionej auli - z
tym, że 2 godziny wcześniej. Wpakowali się jakiemuś biedaczynie na
wykład i w napięciu, w ostatnich rzędach, sortowali gotowce. Po 2h
przyszedł Xiński, rozejrzał się, podejrzliwie uśmiechnął i mówi: - w tym
roku każda grupa /a miał 3 grupy/ ma inny zestaw pytań. Te słowa
zapuściły cyklon w auli. Prof. rozejrzał się i gada dalej: - no, ale jak
wiecie nie jest to żadna niespodzianka, bo pytania wiszą już od
tygodnia. Zrobił kilka kroków w kierunku prawego rogu auli i energicznie
pociągnął zasłonę, a ta 'pojechała' na rurkowej prowadnicy. Za zasłoną
była tablica /rzadko używana/ - a na niej 3 zestawy pytań rozdzielone
2-ma pionowymi krechami.' ;)
pzdr
oTTo
--
"...a na dodatek po południu spodziewam się ekipy odczytującej zużycia
ciepła domowego ;)" [Mamusia;)]
|