Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.man.t
orun.pl!not-for-mail
From: "Adela" <phronesis@OD_SPAM_IACZpoczta.fm>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Maz erotoman (długie)
Date: Sun, 19 Jan 2003 14:27:47 +0100
Organization: TORMAN
Lines: 88
Message-ID: <b0e9fm$dl3$1@flis.man.torun.pl>
References: <avssai$av6$1@news.tpi.pl> <2...@2...17.138.62>
<avtsoo$jqp$1@news.tpi.pl> <4...@2...17.138.62>
<avtvsk$j65$1@news.tpi.pl> <3...@2...17.138.62>
<avu1bf$aiq$1@news.tpi.pl> <avu5sp$qq9$1@news.onet.pl>
<avumlm$684$1@news.tpi.pl> <1...@2...17.138.62>
<b01unr$r04$1@news.tpi.pl> <4...@2...17.138.62>
<b033qa$lnq$1@korweta.task.gda.pl> <1...@2...17.138.62>
<b03rci$9s5$1@korweta.task.gda.pl> <1...@2...17.138.62>
<b05o2a$4u$1@korweta.task.gda.pl> <9...@2...17.138.62>
<b08g55$isa$1@news.tpi.pl> <1...@2...17.138.62>
NNTP-Posting-Host: gprs1.idea.pl
X-Trace: flis.man.torun.pl 1042983222 13987 194.9.223.27 (19 Jan 2003 13:33:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@m...torun.pl
NNTP-Posting-Date: 19 Jan 2003 13:33:42 GMT
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:30511
Ukryj nagłówki
"Qwax" <...@...Q> wrote in message news:11205-1042798747@213.17.138.62...
.
>
> Uważam że jeżeli w związkach hetero- coś uznajemy za normę (i zasady
> postępowania) to musimy tak samo traktować odpowiednie zasady i normy
> w związkach homo-. Tylko wtedy możemy traktować związki homo- jako
> normalnie. Jeżeli natomiast zaczniemy te związki w jakikolwiek sposób
> różnicować (lub członkowie tych związków zaczną sie domagać innego
> patrzenia na normy obowiązujące w ich związku) to prowadzi to
> jednoznacznie do traktowania związku jako zboczenia.
I tutaj, jak wszedzie sa dwie szkoly wsrod populacji ludzi homoseksualnych.
Pierwsza, i na moje oko wieksza, twierdzi, ze zwiazki homo nie roznia sie
niczym od hetero (w pozytywnych i negatywnych aspektach) i to bardziej
zalezy od jednostek ktore te zwiazki tworza niz od orientacji seksualnej.
Druga grupa twierdzi, ze istnieje cos takiego jak odmienna natura
homoseksualna -- i glownie przejawia sie ona wsrod meskich homoseksualistow,
ktora powoduje, ze widzenie zwiazkow i relacji erotycznych jest dla gejow
inne niz dla mezczyzn heteroseksualistow.
Moim zdaniem, jesli chodzi o te druga opcje, to nie jest to zadna natura
homoseksualna tylko inne normy (a czesto ich brak) w dosc zamknietym
srodowisku homoseksualnym, ktore poddaje sie takim samym regulom spolecznym
jak kazde getto -- m. in. wlasnie wytwarzanie sobie wewnetrznych regul
postepowania, swoistej moralnosci wewnetrznej.
Jesli chodzi o populacje ludzi homoseksualnych to zdecydowanie stoje na
stanowisku pierwszym, ale wiem, ze istnieja takie mniej lub bardziej
zamkniete srodowiska jak w teorii drugiej. Szkoda tylko, ze to ich sie
stereotypowo utozsamia ze wszystkimi ludzmi tej orientacji. Tymczasem prawda
jest taka, ze 90% ludzi homoseksualnych jest po prostu niewidoczna. Wlasnie
dlatego, ze sa tacy sami jak heteroseksualisci.
>
> I dlatego dla mnie jest obojętne czy jest to związek homo- czy
> hetero- - jeżeli uznamy że dopuszczalne jest 365 kontaktów
> pozazwiązkowych rocznie za normę to jest to norma jeżeli nie to nie.
Ja nie rozumiem skad sie wg Ciebie te normy biora. Czy mowimy o normach
psychologicznych, spolecznych, etycznych, religijnych czy takich, ktore
kazda para ustala sobie sama. Ja jestem zwolenniczka takiej definicji normy
w zwiazku, ktora powoduje, ze zwiazek jest dla obojga ludzi zrodlem wlasnego
wzrostu i rozwoju. Dobry zwiazek to taki, ktory pozwala ludziom go tworzacym
realizowac sie lepiej, bardziej owocnie i bardziej w zgodzie z soba niz
mogliby to robic nie bedac w zwiazku.
Jesli chodzi o zwiazki homoseksualne to zgadzam sie z wypowiedziami
Magdaleny Srody w "Wiezi" (numer poswiecony homoseksualizmowi z ubieglego
lata) ktora pisze [podkreslenia moje]:
"Nie widze absolutnie nic negatywnego w zwiazku homoseksualnym. _Podstawowym
kryterium oceny zwiazkow miedzyludzkich jest w moim mniemaniu to, czy one
wspoltworza wartosci czy tez sa przyczyna cierpienia, krzywdy, destrukcji_.
"
"Zwiazek heteroseksualny czy homoseksualny mozna _oceniac w perspektywie
dobra i zla wowczas, kiedy zobaczymy jakie wartosci sa w tym zwiazku
realizowane._"
"_Homoseksualista jest i powinien byc oceniany z moralnego punktu widzenia w
sposob zupelnie neutralny. Nie powinien przekraczac pewnych granic, ktore
notabene dotycza nas wszystkich_"
I ten ostatni cytat, jest chyba zgodny z tym, co piszesz Ty mowiac o
wspolnych normach dla homo i hetero zwiazkow.
> Ale jeżeli uznamy że dla związku homo- można sobie pozwolić na 'skok w
> bok' a dla związku hetero- nie to któryś z typów związków musimy uznać
> za patologiczny (no zamiast 'musimy' możesz wstawić 'ja uważam')
Bo moim zdaniem tu nie chodzi o rozroznienie homo/hetero, tylko o to, czy
jakies zachowanie jest destrukcyjne dla zwiazku i ludzi w nim pozostajacych
w ogole; moim zdaniem 'skok w bok' jest destrukcyjny dla zwiazku jaki uwazam
za optymalny -- czyli taki oparty na wzajemnym poszanowaniu siebie nawzajem
i traktowaniu swoich wzajemnych zobowiazan jako zawsze wiazacych, wcale
jednoczesnie nie czujac ze sa to zobowiazania.
*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
There are two rules for ultimate success in life. 1. Never divulge
everything you know.
|