Dnia Wed, 19 Jul 2006 22:36:28 +0200, Amnesiak napisał(a):

> "Przewidywanego zdziwienia" rzeczą niemal powszechnie znaną (dla choć
> trochę interesujących się polityką) nie potrafię zinterpretować inaczej niż
> jako projekcji własnego zdziwienia.

Najczęściej tak właśnie jest, ale są sytuacje, których to nie dotyczy np.
ekspert z jakiejś dziedziny rozmawia z laikiem lub po prostu wiesz coś,
czego nie wie twój rozmówca i przewidujesz jego zdziwienie. Sam nie jesteś
zdziwiony i nawet nie byłeś bo najpierw znałeś przyczynę i skutek był wtedy
naturalną konsekwencją.

P.S. Projekcja własnego zdziwienia ma miejsce nie tylko w polityce :)

--
Immon