blondynka wrote:

> Na badania u edokrynologa czekałam 1/2 roku( załatwiałam prywatnie)
> pojechałam do szpitala i powiedzieli zamiats dzień dobry > "skończyły
się nam
> limity" no i kazali czekać 1/2 roku. Ja nie wiem czy dożyję.

ROTFL ;) Cos tu krecisz ;)
Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale we Wroclawiu do prywatnego endokrynologa
czekalam tydzien (do b.dobrego, inaczej mozesz wejsc do gabinetu nawet
od reki), na drugi dzien badania (tez prywatnie) na klinikach i po kilku
dniach wszystko bylo jasne.

Jak Cie stac na fatburnerki, to kilkanascie zlotych na oznaczenie
hormonu chyba tez masz ? ;)

D. (w sumie rozbawiona)
--
http://de.geocities.com/dunia77de/mallorca.html