Data: 2004-04-26 13:11:55
Temat: Re: Miea ch3opaka...
Od: "Juhas" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Logan:
>> Naprawdę nie ma głupich pytań.
>
>Są.
>Te, które zadawała ta panna były głupie, ponieważ odpowiedzi na nie są
>oczywiste. To były idiotyczne pytania.
>Poza tym: jeśli jestem sam w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, to to
>pytanie jest głupie. Jeśli nie umiem zadać pytania w odpowiedni sposób - to
>również jest ono głupie (głupio sformułowane, to też głupie)
ojej, musiałes to napisać? Teraz mnie sprowokowałeś ;) Ale niech będzie:
"Co to wogóle znaczy mieć chłopaka ?" - pytanie imho nie jest głupie. I
odpowiedź na nie nie jest taka oczywista. Hmmm... A może Ty spróbuj
odpowiedzieć na to pytanie, co? :)
"Czy jeśli kocham się z chłopakiem, sex nie jest nam obcy to znaczy że ten z
którym to robię jest moim chłopakiem ?" - to też nie jest oczywiste.
Istnieje coś takiego jak sex między przyjaciółmi, a nawet sex między
"byłymi".
"Czy mieć chłopaka, to znaczy że wszędzie chodzę tylko z chłopakiem ?" -
"Czy jeśli mam kolegę ze studiów, i z nim pójdę np. do knajpki, jeden czy
drugi raz to znaczy że on jest moim chłopakiem ?"
no dobra... Do tych pytań nie umiem znaleźć usprawiedliwienia...
"Czy można np. z kolegą całować się ? A pocałunek na powitanie, jeśli całuję
się na powitanie z osobą płci męskiej, to znaczy że ten z którym się tylko
całuję jest moim chłopakiem ?" - To też są ciekawe pytania. Bo tak naprawdę
nie wiadomo. Załóżmy, że jesteś dziewczyną i masz chorobliwie zazdrosnego
chłopaka. Więc nieciekawie by było, jak przy nim całujesz swojego kolegę.
Co do drugiej części to też można w różnych aspektach rozpatrywać... Jaki to
pocałunek, jakie są wzajemne relacje między osobami i.t.d. i.t.p.
Jeżeli chodzi o granice, których się nie powinno przekraczać, to chyba
zgodzisz się, że to nie jest głupie pytanie :)
"Czy będąc w tzw. związku (co to jest ?) trzeba konkretnie ustalać na co
pozwalamy tzw. drugiej połówce ? Co akceptujemy a co nie." - tu też nie
można powiedzieć, że to głupie pytanie. Ponieważ odpowiedź też jest zależna
od wielu czynników. Jak długo Ci ludzie się znają, jak blisko ze sobą są,
jakie są ich wzajemne oczekiwania odnośnie tej drugiej strony i.t.d.
Co do reszty pytań to narazie nie chce mi się "usprawiedliwiać"
>> Inaczej... Zadam Ci jedno pytanie, a Ty określisz czy jest głupie, czy
nie,
>> a ja Ci potem powiem, czemu nie jest głupie, ok?
>> Czy jeden naprawdę jest równe jeden?
>
>Powiedzmy, że uznam to pytanie za głupie, napisz jaki jest Twój wniosek, bo
>jestem bardzo ciekawy :)
hehe, no więc słuchaj:
Zróbmy takie równanie:
1/3 = 0,(3) no bo tak jest udowodnione
Teraz pomnóżmy obie strony przez 3:
1 = 0,(9)
:)
Udowodniłem właśnie, że pytanie, które wydaje się maxymalnie głupi, tak
naprawdę może być bardzo mądre i inteligentne :)
>I (jeśli możesz) to udowodnij mi, że poniższe pytanie nie jest głupie:
>Mam zerwać ze swoją dziewczyną?
Potrzebuje więcej informacji... To nie jest głupie pytanie, bo np. możesz
mieć maxymalny dylemat psychiczny spowodowany kilkoma wydarzeniami. Więc
zwracasz się z "prośbą" o radę, co masz robić... Twoja jedna strona mówi:
"No co Ty, ziom, weno z nią nie zrywaj", a druga "Weno daj se z nią
spokój"... I już sam nie wiesz, co robić, więc zwracasz się do osób
trzecich, aby Ci w jakiś sposób doradziły...
Mam nadzieję, że udowodniłem :)
|