Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mija czas

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mija czas

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-03 16:46:02

Temat: Mija czas
Od: Gosia <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Niedawno córka moich znajomych miała I komunię św. Widziałam, że ojciec
dziewczynki bardzo to przeżywał. Więc zaczęłam go wypytywać, dlaczego aż
tak się tym przejmuje. Czy chodzi o samą uroczystośc w sensie
kościelnym, czy może to, jak wypadnie samo przyjęcie, czy o coś innego.
I to co usłyszałam, zbiło mnie z nóg. Mianowicie chodzi o to, że to
pokazuje mu, że córka dorasta, a on sobie tego nie wyobraża. Nie
wyobraża sobie, że za jakiś czas jego córka zacznie spotykać sie z
chłopcami (chyba będzie ich wszystkich przeganiał), nie może pogodzić
się, że czas tak szybko mija. Powiedział, że jeszcze trochę to i my (ja
z mężem) zaczniemy to przeżywać. Matka dziewczynki dodała, że ona nie
wyobraża sobie, że jej synek (ma teraz 6 lat) zacznie się kiedyś
spotykać z innymi dziewczynami i chyba żadna nie będzie dla niego
wystarczająco dobra. Dla mnie i dla mojego męża było niewyobrażalne, że
tak można podchodzić do dzieci. Sami mamy córkę, która jest o rok
młodsza od tamtej dziewczynki i wydaje mi się, że i ja i mąż mamy do jej
dorastania zdrowe podejście.
Ciekawa jestem, czy ci moi znajomi są odosobnionym przypadkiem takiego
podejścia do dzieci, czy może takich ludzi jest więcej.

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-06-03 18:10:17

Temat: Re: Mija czas
Od: "pamana" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Niedawno córka moich znajomych miała I komunię św. Widziałam, że ojciec
> dziewczynki bardzo to przeżywał. Więc zaczęłam go wypytywać, dlaczego aż
> tak się tym przejmuje. Czy chodzi o samą uroczystośc w sensie
> kościelnym, czy może to, jak wypadnie samo przyjęcie, czy o coś innego.
> I to co usłyszałam, zbiło mnie z nóg. Mianowicie chodzi o to, że to
> pokazuje mu, że córka dorasta, a on sobie tego nie wyobraża. Nie
> wyobraża sobie, że za jakiś czas jego córka zacznie spotykać sie z
> chłopcami (chyba będzie ich wszystkich przeganiał),

ludzie to maja problemy ,lepiej by sie martwił czy córka skonczy studia i
znajdzie prace a nie o chłopaków .
p.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-06-03 19:23:38

Temat: Re: Mija czas
Od: Krzysztof Kowalewski <K...@X...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-06-03 20:10, Użytkownik pamana napisał:
>>Niedawno córka moich znajomych miała I komunię św. Widziałam, że ojciec
>>dziewczynki bardzo to przeżywał. Więc zaczęłam go wypytywać, dlaczego aż
>>tak się tym przejmuje. Czy chodzi o samą uroczystośc w sensie
>>kościelnym, czy może to, jak wypadnie samo przyjęcie, czy o coś innego.
>>I to co usłyszałam, zbiło mnie z nóg. Mianowicie chodzi o to, że to
>>pokazuje mu, że córka dorasta, a on sobie tego nie wyobraża. Nie
>>wyobraża sobie, że za jakiś czas jego córka zacznie spotykać sie z
>>chłopcami (chyba będzie ich wszystkich przeganiał),
>
>
> ludzie to maja problemy ,lepiej by sie martwił czy córka skonczy studia i
> znajdzie prace a nie o chłopaków .

Tak naprawdę to zależy od tego, co dla niej samej będzie ważniejsze.

Krzysiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-06-03 21:16:43

Temat: Odp: Mija czas
Od: "Koparek" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

witam
jestem prawie 7-miesięcznym [:-))))))] szczęśliwym ojcem małej hani
na początek zaznaczę, że nigdy nie przypuszczałem, iż ojcostwo jest tak
wspaniałym stanem, raczej kojarzyło mi się ono z problemami
teraz, gdy jestem tatusiem, nie widzę większych problemów z tym związanych
mało tego
ojcostwo wyzwoliło we mnie jakąś dodatkową siłę, by zaspokoić przyszłe
wymagania związane z wychowaniem dziewczynki (potem również i chłopca....
mam nadzieję)
i raczej nie myślę już od jakiegoś czasu o sobie, tylko o hani i jej
rozwoju, czyli przyszłości, jakby nie patrzeć
i teraz odpowiedź na twoje pytanie:
jasne, że będę się przypatrywał moim potencjalnym zięciom z uwagą, ale
zamierzam wychować hankę tak, bym był spokojny o JEJ wybór (bo to ona w
końcu ma tu głos najważniejszy): przyjaciela, chłopaka czy wreszcie męża
obawy twego znajomego są dla mnie niezrozumiałe
chyba, że ma problemy (np. ze sobą, z żoną, z córką), o których nie
pochwalił się tobie

pozdrawiam
koparek - tata hani





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-06-03 22:08:26

Temat: Re: Mija czas
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Koparek" <k...@w...pl> wrote in message news:c9o4ej$fd3$1@news.onet.pl...
> jasne, że będę się przypatrywał moim potencjalnym zięciom z uwagą, ale
> zamierzam wychować hankę tak, bym był spokojny o JEJ wybór (bo to ona w
> końcu ma tu głos najważniejszy): przyjaciela, chłopaka czy wreszcie męża
> obawy twego znajomego są dla mnie niezrozumiałe
> chyba, że ma problemy (np. ze sobą, z żoną, z córką), o których nie
> pochwalił się tobie

podoba mi sie taka niezachwiana wiara mlodych
rodzicow, w swoja moc wychowawcza dzieci :)
napisz nam za lat 15 jak ci sie to sprawdzilo.
a w ogole to wydaje mi sie, iz ojciec tej dziewczynki
czy tez matka, po prostu nie boja sie o wybor dzieci, ale
w ogole o bojazc rodzcia w kwestii wyfruniecia z gniazdka.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-06-03 23:16:22

Temat: Re: Mija czas
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Koparek" <k...@w...pl> wrote in message
news:c9o4ej$fd3$1@news.onet.pl...
> witam
> jestem prawie 7-miesięcznym [:-))))))] szczęśliwym ojcem małej hani

Gratulacje!

> ojcostwo wyzwoliło we mnie jakąś dodatkową siłę, by zaspokoić
przyszłe
> wymagania związane z wychowaniem dziewczynki (potem również i
chłopca....
> mam nadzieję)
> i raczej nie myślę już od jakiegoś czasu o sobie, tylko o hani i jej
> rozwoju, czyli przyszłości, jakby nie patrzeć

A jak dzieci dorosną i wyjdą z domu to nie będzie o czym mysleć i nie
bedzie siły.

> jasne, że będę się przypatrywał moim potencjalnym zięciom z uwagą,
ale
> zamierzam wychować hankę tak, bym był spokojny o JEJ wybór (bo to
ona w
> końcu ma tu głos najważniejszy): przyjaciela, chłopaka czy wreszcie
męża

Krótko mówiąc będziesz spokojny wtedy gdy córka wybierze tak jak
chcesz.
(sam piszesz, że tak będziesz wychowywać żebyś Ty był spokojny)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-06-04 07:00:17

Temat: Odp: Mija czas
Od: "Koparek" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Krótko mówiąc będziesz spokojny wtedy gdy córka wybierze tak jak
> chcesz.
> (sam piszesz, że tak będziesz wychowywać żebyś Ty był spokojny)


kiepsko to brzmi
niezupełnie o to mi chodziło
nie zamierzam być dla dzieci bezwzględnym sierżantem
myślę, że tak, czy siak, niepokój się pojawi
ale przecież nie należy się nim karmić, tymbardziej kilka dobrych lat (jak w
przypadku tego pana) do przodu

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-06-04 07:03:35

Temat: Odp: Mija czas
Od: "Koparek" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> podoba mi sie taka niezachwiana wiara mlodych
> rodzicow, w swoja moc wychowawcza dzieci :)

sam jestem w szoku, ale studzę sobie głowę
mam świadomość, że nie wszystko będzie takie proste, jak pierwsze miesiące

> napisz nam za lat 15 jak ci sie to sprawdzilo.

jasne, tylko, czy ta grupa będzie istniała? :-))))

> a w ogole to wydaje mi sie, iz ojciec tej dziewczynki
> czy tez matka, po prostu nie boja sie o wybor dzieci, ale
> w ogole o bojazc rodzcia w kwestii wyfruniecia z gniazdka.

tymbardziej nie powinni się tym już teraz przejmować
chyba, że - tak jak pisał ktoś w swoim poście - nie ma on większych
problemów

pozdrawiam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-06-04 07:51:00

Temat: Re: Mija czas
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Koparek" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c9p6hj$das$1@news.onet.pl...
> > Krótko mówiąc będziesz spokojny wtedy gdy córka wybierze tak jak
> > chcesz.
> > (sam piszesz, że tak będziesz wychowywać żebyś Ty był spokojny)
>
>
> kiepsko to brzmi
> niezupełnie o to mi chodziło
> nie zamierzam być dla dzieci bezwzględnym sierżantem
> myślę, że tak, czy siak, niepokój się pojawi
> ale przecież nie należy się nim karmić, tymbardziej kilka dobrych lat (jak
w
> przypadku tego pana) do przodu

Myślę, że demonizujesz. Po prostu przychodzą takie momenty, kiedy rodziców
uderza, że ich dziecko jest odrębną osobą, INNYM po prostu. Niby każdy zdaje
sobie z tego sprawę, ale czasami, w pewnych chwilach pojawia się to bardzo
wyraźnie, po prostu jak obuchem w głowę. Nie wyrokowałabym na tej podstawie,
że ktoś jest złym, zaborczym rodzicem. To mogą być ważne chwile w życiu,
takie jak I Komunia, ale niekoniecznie - mnie nachodzi to bardzo często, np.
kiedy obserwuję córkę przez szybę w przedszkolu. Po prostu jestem z nią cały
czas i jest mi tak dziwnie, kiedy widzę, jak rozmawia - nie ze mną. Wtedy ta
inność, osobność najbardziej mnie uderza.
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-06-04 08:03:20

Temat: Re: Mija czas
Od: Gosia <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

>>jasne, że będę się przypatrywał moim potencjalnym zięciom z uwagą, ale
>>zamierzam wychować hankę tak, bym był spokojny o JEJ wybór (bo to ona w
>>końcu ma tu głos najważniejszy): przyjaciela, chłopaka czy wreszcie męża
>>obawy twego znajomego są dla mnie niezrozumiałe
>>chyba, że ma problemy (np. ze sobą, z żoną, z córką), o których nie
>>pochwalił się tobie
>
>
> podoba mi sie taka niezachwiana wiara mlodych
> rodzicow, w swoja moc wychowawcza dzieci :)
> napisz nam za lat 15 jak ci sie to sprawdzilo.
> a w ogole to wydaje mi sie, iz ojciec tej dziewczynki
> czy tez matka, po prostu nie boja sie o wybor dzieci, ale
> w ogole o bojazc rodzcia w kwestii wyfruniecia z gniazdka.
> iwon(k)a
>


Zgadzam się z Iwonką, że tamtym rodzicom wcale nie chodzi o właściwy
wybór, raczej o samo wyfrunięcie z gniazdka. Jest im z sobą dobrze, ale
ich wspólnym celem życia jest troszczenie się o dzieci. To tylko z ich
powodu pobudowali się za miastem (dzieci muszą mieć ogródek), spełniają
niemalże wszystkie zachcianki dzieci. Martwią się, czy będzie ich stać
na zaspokajanie potrzeb dzieci. Na wakacje sami nie wyjeżdzają, ale jak
dziecko poszło do szkoły, to już musi wyjezdzać na wakacje.
Im to chyba najbardziej by odpowiadało, gdyby dzieci pozostały małe i od
nich zależne.

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

t
Reklama Casto
terapia małżeńska w Krakowie
Pomoc społeczna
Wczasy w Miedzyzdrojach

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »