« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-06-04 08:14:13
Temat: Re: Mija czasEwa Ressel pisze:
> Myślę, że demonizujesz. Po prostu przychodzą takie momenty, kiedy rodziców
> uderza, że ich dziecko jest odrębną osobą, INNYM po prostu. Niby każdy zdaje
> sobie z tego sprawę, ale czasami, w pewnych chwilach pojawia się to bardzo
> wyraźnie, po prostu jak obuchem w głowę. Nie wyrokowałabym na tej podstawie,
> że ktoś jest złym, zaborczym rodzicem. To mogą być ważne chwile w życiu,
> takie jak I Komunia, ale niekoniecznie - mnie nachodzi to bardzo często, np.
> kiedy obserwuję córkę przez szybę w przedszkolu. Po prostu jestem z nią cały
> czas i jest mi tak dziwnie, kiedy widzę, jak rozmawia - nie ze mną. Wtedy ta
> inność, osobność najbardziej mnie uderza.
Po prostu wychowujemy dzieci nie dla siebie, lecz dla obcych ludzi :)
--
\ / kasia
((^\ -= * =-
\\ \() / \
>>/(_.'
((/\\ 'A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą -
jgs /| i udają, że znają coś więcej niż znaczą' [Leśmian]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-06-04 08:29:17
Temat: Re: Mija czasThu, 03 Jun 2004 18:46:02 +0200, Gosia <x...@y...com> pisze:
>Ciekawa jestem, czy ci moi znajomi są odosobnionym przypadkiem takiego
>podejścia do dzieci, czy może takich ludzi jest więcej.
To zależy od okoliczności.
Np. jak zareagujecie na:
"Dzieńdobry, poznajcie się, to jest Pedro. On wprawdzie
nie skończył jeszcze szkoły podstawowej, ale za to ma
zamiar uczyć się na didżeja. I ja go kocham, wy tego nie
zrozumiecie. I włąsnie jedziemy na wakacje pod namiot
z jego kumplami. Nic się o mnie nie martwcie, jestem już
dorosła i wiem co robie, mam już w końcu 17 lat".
Oczywiście sytuacja wyssana z palca, choć (mam nadzieje,
że jednak nie) prawdopodobna za jakieś 13 lat :-)
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-06-04 08:37:01
Temat: Re: Mija czas>
> Po prostu jestem z nią cały
> czas i jest mi tak dziwnie, kiedy widzę, jak rozmawia - nie ze mną. Wtedy
ta
> inność, osobność najbardziej mnie uderza.
> ER
Myślę, że dziecko, które rodzi się z Miłości dwojga ludzi
samo staje się Miłością a przez to nirozerwalną częścią nas.
Tak sobie teoretyzuję bo dopiero staramy się z żoną o dziecko :)
Po doświadczeniach znajomych widze jak ważne jest
aby od początku nie traktować dziecka jako własność
tylko jako dar, który został nam powierzony do "odchowania".
Traktowania dziecka jak własność daje moim zdaniem takie reakcje
jak u ojca I-komunijnej dziewczynki z początku wątku.
Pozdro
Broda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-06-04 08:51:52
Temat: Re: Mija czas
Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:jec0c0p5qnhs1ttrirlbf1sbnbre2pb66j@4ax.com...
> Np. jak zareagujecie na:
> "Dzieńdobry, poznajcie się, to jest Pedro. On wprawdzie
> nie skończył jeszcze szkoły podstawowej, ale za to ma
> zamiar uczyć się na didżeja. I ja go kocham, wy tego nie
> zrozumiecie. I włąsnie jedziemy na wakacje pod namiot
> z jego kumplami. Nic się o mnie nie martwcie, jestem już
> dorosła i wiem co robie, mam już w końcu 17 lat".
Zastrzyk hormonalny w pupę (żeby sobie życia nie spaprała ;) ) i niech
jedzie
na niczym się tak człowiek nie uczy jak na własnych błedach...
pozdr
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-06-04 09:06:03
Temat: Re: Mija czasUżytkownik "broda" <r...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c9pcah$8pd$1@news.dialog.net.pl...
>
> Myślę, że dziecko, które rodzi się z Miłości dwojga ludzi
> samo staje się Miłością a przez to nirozerwalną częścią nas.
> Tak sobie teoretyzuję bo dopiero staramy się z żoną o dziecko :)
> Po doświadczeniach znajomych widze jak ważne jest
> aby od początku nie traktować dziecka jako własność
> tylko jako dar, który został nam powierzony do "odchowania".
> Traktowania dziecka jak własność daje moim zdaniem takie reakcje
> jak u ojca I-komunijnej dziewczynki z początku wątku.
Ech, widać żeś teoretyk. I wydajesz krzywdzące wyroki.
Dziecko jest krwią z Twojej krwi i kością z Twojej kości - rozumiesz je bez
słów, jesteś z nim 24/7, tak trudno zrozumieć, że świadomość jego inności
jest tak niezwykłym uczuciem?
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-06-04 09:22:42
Temat: Re: Mija czasUżytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c9pd0o$hov$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Zastrzyk hormonalny w pupę (żeby sobie życia nie spaprała ;) ) i niech
> jedzie
> na niczym się tak człowiek nie uczy jak na własnych błedach...
Przy braku zastrzyku z pewnością na dłużej zapamiętałaby tę naukę :->
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-06-04 09:52:06
Temat: Re: Mija czas
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:c9pf1r$5hr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przy braku zastrzyku z pewnością na dłużej zapamiętałaby tę naukę :->
He, he, he
słuszna uwaga....
Ale nie można przesadzać z edukacją :D
Wiesz, Ewo za co jestem wdzięczna moim rodzicom? Mimo całej swojej
rodzicielskiej nieudolności pozwalali mi popełniać błędy i tylko wspierali
psychicznie, gdy płaciłam za nie, czasami bardzo wysoką cenę... Dzięki temu
jestem wyleczona z nieodpowiedzialności i życiowej brawury, od kilku dobrych
lat :)
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-06-04 11:24:22
Temat: Odp: Mija czasno dobra
ale czy trzeba uderzać tak negatywnie?
taka jest kolej rzeczy przecież...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-06-04 12:24:34
Temat: Re: Mija czasUżytkownik Iwon(k)a napisał:
> podoba mi sie taka niezachwiana wiara mlodych
> rodzicow, w swoja moc wychowawcza dzieci :)
> napisz nam za lat 15 jak ci sie to sprawdzilo.
> a w ogole to wydaje mi sie, iz ojciec tej dziewczynki
> czy tez matka, po prostu nie boja sie o wybor dzieci, ale
> w ogole o bojazc rodzcia w kwestii wyfruniecia z gniazdka.
Dla mnie to wcale nie jest dziwne. Wręcz przeciwnie. Może jakoś wcześnie
zaczęli się tym martwić, ale takie mysli nachodzą nas w przełomowych
chwilach. Dla mnie taką chwilą był pierwszy dzień Martyny w żłobku.
Nagle uderzyło mnie, że to już nie całkowicie uzależniony ode mnie
osesek a dwuletnia, usamodzielniająca się dziewczynka.
Początek szkoły też był przełomem. Potem przejście do IV klasy od
nauczania początkowego..... i całkiem niedawno - jak zauważyłam, że
mojej córce rośnie biust.
Sama się zastanawiam jak to bedzie z 3-4 lata jak w niej hormoony zaczną
buzować. Jak ją uchronić przez "złym" towarzystwem i jak wpoić
niezachwiane wartości i czy czasem nie jest za późno już na to.
Eulalka z dylematami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-06-04 12:25:45
Temat: Re: Odp: Mija czasUżytkownik Koparek napisał:
> tymbardziej nie powinni się tym już teraz przejmować
> chyba, że - tak jak pisał ktoś w swoim poście - nie ma on większych
> problemów
Nie wszyscy żyją tylko dniem dzisiejszym i patrzą na to co tu i teraz.
MNiektórzy są bardziej zapobiegliwi - nie widzę powodu ani do śmiechu
ani do potępiania. Wręcz przeciwnie.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |