Data: 2012-06-18 17:47:15
Temat: Re: Milosc oglupia i wyzwala altruizm
Od: Voyager <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
WM napisał(a):
> Voyager <r...@g...com> napisaďż˝(a):
>
> > bo milosc to nie sa westchnienia bezmyslne, ale ciezka praca
>
> Jezeli dla Ciebie milosc jest ciezka praca, to wspolczuje twoim partnerkom.
>
> Nie ma chemii, nie ma milosci.
> ''Neuroekonomista Paul Zak pokazuje nam, dlaczego s�dzi, �e oksytocyna
> ("cz�steczka moralno�ci" jak j� sam nazywa)
> jest odpowiedzialna za zaufanie, empatiďż˝ i inne uczucia,
> kt�re pomagaj� w tworzeniu stabilnego spo�ecze�stwa.''
>
> http://www.ted.com/talks/lang/pl/paul_zak_trust_mora
lity_and_oxytocin.html
>
> WM
>
> --
> Wys�ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Tak, miłość to ciężka praca , której efekty dają radość, ponieważ
operujemy na bardzo delikatnej materii, na drugim człowieku który jest
ku nam otwarty i w to wchodzi cała wiedza jaką operujemy,
doświadczenie, struktury intelektualno emocjonalne. Skrajną
infantylnością jest widzieć w tym jedynie zauroczenie, czyli coś nas
dopada, chemia nas pobudza. Nie jest to miłość to infantylizm. Fromm
ładnie opisał miłość, w sztuce miłości, gdzie niestety ludzie
niedojrzali emocjonalnie spłycają to uczucie do zauroczeń albo jeszcze
że coś nas dopada i steruje.
|